55.Nie oszukasz

406 16 6
                                    

Sz:co mu siedzi w tej łepetynie powiedz mi Olo
O:Prawda jest taka że wszyscy go olaliśmy zamiast zrobić coś i mu pomóc, a teraz jak sobie coś zrobi to będzie tylko i wyłącznie moja wina
Sz:Nie martw się, wszystko się dobrze skończy zobaczysz. Idź odpocznij, policjanci z całej warszawy go w tym momencie szukają i znajdą go.
Po skończonej rozmowie z szefem wziąłem jeszcze raz telefon do ręki i napisałem sms do krystiana

Krystian odezwij się proszę, daj znać że żyjesz i nic ci nie jest, martwię się stary

A potem pojechałem do swojego mieszkania i niewiem jak to się stało ale zasnąłem, obudziłem się dopiero rano, późno rano. Przetarłem oczy i sprawdziłem telefon, liczyłem na to że odpisał lub chociaz próbował do mnie zadzwonić, ale niestety nadal żadnej wiadomości od niego nie miałem jedynie kilkanaście nieodebranych połączeń od szefa, Postanowiłem oddzwonić
O:Znaleźliście go szefie
Sz:Lena sprawdziła monitoring ale na jednym skrzyzowaniu kamery były wyłączone i niestety ale nie jesteśmy w stanie ustalić w którą stronę poszedł
O:Zajebiscie kurwa ! I co teraz ?
Sz:Patrole mają już jego zdjęcie i napewno prędzej czy później go znajdą
O:pytanie tylko czy żywego?! - razłaczyłem nie mówiąc nic więcej, ja naprawdę bałem się że jest już zapóźno, wstałem z łóżka i trochę siw ogarnąłem, po śniadaniu które ledwo zjadłem pojechałem do szpitala, chciałem jeszcze zobaczyć co z Kubą czy jego stan się poprawił. Wszedłem na OIOM a później do jeho sali, Natalia nadal czuwała przy jego łóżku na mój widok od razu się zerwała
N:znalazłeś go?!
O:niestety nie, ma wyłączony telefon i Lena nie może go namierzyć
N:Przepraszam Olgierd, to moja wina ze on zniknął, gdybym wtedy panowała nad emocjami to on by nie uciekł
O:To nie jest twoja wina, on już dawno potrzebował, pomocy a janie zrobiłem nic. Natalia on wziąl swoją broń i nawet nie chcę myśleć do czego chce ją wykorzystać
N:myślisz że mógłby się zabić?
O:Jeśli mu odwaliło to tak.
N:Znajdzie się cały i zdrowy zobaczysz
O:a ty miałaś wrócic do domu i się przespać
N:Nie mogłam zostawić Kuby samego, bo nawet nie miałby kto przy nim być gdyby się obudził
O:a lekarze co mówią ? - zapytałem ale sekundę później żałowałem tych ostatnich słów, bo natalia się rozpłakała - nie płacz
N:on może nigdy się nie obudzić, a jeszcze okazało się że ma krwiaka i prawdopodobnie dziś znów będą musieć go operować
O:wyjdzie z tego, twardy jest i tak łatwo się nie podda. Ma dla kogo żyć prawda Natalia? - spojrzała na mnie nieci zdziwiona
N:o czym ty mówisz Olo?
O:Dobrze wiesz o czym mówię, myślisz że ja nie widzę jak bardzo ci na nim zależy, a jemu jeszcze bardziej na tobie
N:Olo ty to jednak jesteś głupi, to jest tylko przyjaźń
O:Starego nie oszukasz Natalko, nie oszukasz...

Olgierd I Krystian- RAZEM aż po grób.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz