Pov Sandra
Rano obudziłam się koło faceta mojego życia który chciał żebyśmy razem mieszkali, sytuacja z wczoraj wydawała mi się dziwna, ale go kochaam i to sprawia, że o wszystkim zapominam
K:która godzina ? - powiedział cicho przecierając jeszcze zaspane oczy
Sa:po siódmej
K:zrobisz mi kawę a ja się zbiorę do pracy
Sa:pewnie że ci zrobię - kiedy tylko podniósł się z łóżka zadzwonił mu telefon
K:czego chcesz?!
O:robota jest zbieraj się za 5 minut będę
K:może pół minuty od razu
O:może być pół minuty jak się zdążysz zebrać to nie mój interes
K:pierdol się!- odłożył telefon i przyszedł do mnie
Sa:coś się stało?
K:nici z kawy kochanie, muszę lecieć, Olo będzie zachwilę
Sa:nie pzabijacie się?
K:może nie będzie tak źle - po wyjściu krystiana dostałam kolejnego sms z nieznanego numeruI tak nigdy nie będzie twój, zapomnij o nim raz na zawsze
Pov olo
Czekałem na niego pod jego klatką ale jak zwykle się spóźnił do tego już zdążyłem przywyknąć
K:co mamy - powiedział wsiadając od razu do samochodu
O:włamanie do sklepu, pobili właściciela i ukradli jakieś rzeczy
K:i to było niby takie pilne że nie mogłem się w spokoju napić kawy i zjeść śniadania z Sandrą
O:jak jej wciskasz kity to wtedy ci na niej nie zależy, ja nie rozumiem co ty masz w sobie krycha że ona ci tak bezgranicznie wierzy
K:a co zazdroscisz mi tego ?!
O:nie mam czego stary
K:w takim razie się odwal ode mnie nie ty będziesz decydował za mnie czy chcę z nią mieszkać czy nie
O:tylko że problem jest taki krycha że ty wcale tego nie chcesz a zrobiłeś to tylko dla tego żeby jej na dobre nie stracić
K:wal się kocham ją i chce z nią mieszkać
O:a wiesz że Ewelina była ostatnio pod komendą?
K:i co z tego, może zeznawała w sprawie swojego kolesia nie interesuje mnie to
O:a może jej chodziło o Ciebie?
K:ja i Ewelina to skończony rozdział, nie mamy nic wspólnego ze sobą ostatni raz widziałem ją w szpitalu - dojechaliśmy na miejsce włamania i tam przesłuchaliśmy świadków oraz właściciela sklepu, zebraliśmy monitoring i pojechaliśmy przeglądnąć to na komendzie.
Sa:chłopaki dobrze że jesteście
K:coś się stało?
Sa:właściciel tego sklepu był dłużny pieniądze
K:i co z tego?
Sa:Może to włamanie było zfingowane
O:no tak rozumiem o co ci chodzi ale sam się przecież nie pobił
M:tak ale moze wynajął kogoś o dał się pobić
K:niewiem, może i tak być trzeba sprawdzić monitoring
Sa:to my z Majką się tym zajmiemy a ty się lepiej kawy napij, bo zachwilę zwariujeszPov Olo
O:Krycha chodź
K:gdzie?
O:właściciel sklepu spotkał się z jakimś gościem prawdopodobnie z jednym z włamywaczy
K:no poczekaj już idę
O:ruszaj się! Niewiadomo czy jeszcze ich razem zastaniemy
K:no kurwa poczekaj bo na schodach się zabiję
O:będzie spokój chociaż - tak jak się okazało facet zfingował włamanie i kradzież żeby wyłudzić odszkodowanie i pospłacać swoje długi
CZYTASZ
Olgierd I Krystian- RAZEM aż po grób.
ActionOpowiesć o policjantach wydziału kryminalnego w warszawie . Olgierd i Krystian są przyjaciółmi i partnerami w pracy. Pewnego dnia dochodzi do wybuchu czy to co się stało w jakiś sposób wpłynie na policjantów? Czy pewna tajemnica wyjdzie na jaw i z...