134.Na trzeźwo

310 12 3
                                    

Pov Olo
Kiedy następnego dnia Sandra nie przyszła do pracy, pomyślałem że może znowu jest u krystiana i tym razem zaspała. Zadzwoniłem więc do niej żeby się pospieszyła bo mamy sprawę
O:Sandra cholera gdzie ty jesteś? Potrzebuję cię
Sa:Olgierd ja przepraszam, ale dziś nie dam rady przyjść do pracy źle się czuję.
O:jesteś chora?
Sa:trochę i chyba mnie jakaś grypa rozbiera
O:to ja może powiem o wszystkim staremu
Sa:Nie trzeba, mówiłam mu, Jutro już powinnam przyjść do pracy o ile lepiej się poczuję
O:może poproszę krychę żeby przyjechał do Ciebie i ci pomógł
Sa:nie!, nie mów mu o niczym proszę
O:no ok ale i tak uważam że skoro jesteście parą to powinien wiedzieć że coś jest nie tak
Sa:nie jesteśmy parą! i nigdy nie będziemy!
O:pokłóciliście się? - do pokoju wszedł szef który kazał mi się pospieszyć, powiedział że ściągnął mi do pomocy krystiana i mam pojechać po niego. Byłem tym faktem trochę zdziwiony bo miał wrócić dopiero za tydzień a nie już dziś, ale to była decyzja szefa pojechałem więc po niego
Wsiadł do samochodu na miejsce pasażera
K:Sandry dziś nie ma?
O:no właśnie, to ty powinieneś mi powiedzieć co jej zrobiłeś że ona nie chce o tobie nawet słuchać
K:niewiem, nie odbiera ode mnie telefonu od wczoraj
O:to co ty żeś znowu narobił?
K:ja serio nic nie zrobiłem, sam jestem zdziwiony że nie chce ze mną gadać
O:jak bym Cię nie znał krycha

Pov krystian
Po pracy musiałem jechać i pogadać z Sandrą, ona naprawdę była dla mnie ważna i chciałem żeby mi wybaczyła to co widziała przed moim blokiem, chciałem żeby zrozumiała że ja i Ewelina to jest dawno skończony rozdział
K:sandra cholera wpuść mnie! - dobijałem się do jej drzwi
Sa:odejdź z tąd krystian, ja niechcę mieć z Tobą nic wspólnego!
K:sandra kocham cie! Pogadajmy o tym na spokojnie
Sa:idź z tąd bo zadzwonię po patrol!
K:Sandra proszę, ja chcę ci tylko wytłumaczyć całą tą sytuację a potem zrobisz co tylko będziesz chciała - wkońcu otwarła drzwi, próbowała ukryć przede mną to że płakała
Sa:co ty chcesz mi wyjaśniać!? Doskonale wiem co widziałam!
K:Ewelina to moja była dziewczyna, nie jesteśmy razem od roku!, ja naprawdę niewiem dlaczego ona mnie pocałowała i niemiałem na to wpływu
Sa:przecież mogłeś ją tam zostawić!? a ty wolałeś się z nią całować na moich oczach !
K:sandra kotku zrozum że ja do Eweliny już nic nie czuję - chyba nic nie czuję, chociaż po tym pocałynku sam już niewiem, pomyślałem ale na szczęście nie powiedziałem tego głośno - teraz kocham Ciebie. Mogę wejść?
Sa:niewiem czy mogę ci zaufać
K:oczywiście, w końcu jestem psem- kiedy otwarła szerzej drzwi wszedłem do środka pociagnałem ją za rękę tak że usiadła mi na kolanach
Sa:co ty robisz krystian? Chcesz   coś do picia? Kawy, herbaty?
K:może masz coś mocniejszego ?
Sa:serio na trzeźwo już nie potrafisz ze mną rozmawiać, tylko po pijaku mnie kochasz!? - wstała z moich kolan ale ja ją z porotem pociagnalem do siebie
K:kocham cie wariatko, po pijaku czy na trzeźwo dla mnie to bez różnicy
Sa:to co chcesz coś ?
K:chodź spać ze mną , tylko tyle chce od ciebie

Olgierd I Krystian- RAZEM aż po grób.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz