-I jak się z tym czujesz szmato? -złapał mnie za włosy i rzucił na podłogę -Moi ludzie cię znajdą i zginiesz w cierpieniach... Obiecuję -nie bałam się go, byłam zbyt silna by się bać. -Gdy by nie ta twoja śliczna buźka, dawno byś nie żyła! -Oczy miał zimne jak lód -Chyba się nie zakochałeś gnoju! -Zaśmiałam się mu prosto w twarz Nie odpowiedział... za to przywalił mi pięścią w twarz...