Dziewczyna zakluczyła drzwi i od razu rzuciła się na mnie z pocałunkami. Przywarła mnie do drzwi i bardzo zachłannie składała coraz więcej pocałunków nie tylko na moich ustach, ale i szyi, gdzieniegdzie zostawiała mi malinki. Naprzeciwko drzwi stała kanapa. Dziewczyna bez wahania szła w jej stronę. Usiadłem na sofie, a ona od razu wskoczyła na mnie okrakiem.
Zaczęła rozpinać moją koszulę, a raczej strój Lucyfera, w który byłem ubrany. Mruczałem, tym razem to ja zacząłem ją całować po szyi. Po chwili moja koszula leżała na ziemi, a na mojej klatce znajdowały się małe ślady po błyszczyku dziewczyny. Pomimo tego, że zaraz mieliśmy nagrywać ostatnie odcinki 5 sezonu, w których jest dużo pocałunków Chloe i Lucyfera, to jednak lepiej jest to robić na osobności. Nagle ktoś zapukał do drzwi, dziewczyna spanikowała. Wstała ze mnie i poprawiła swój strój.
-Lauren! Jesteś tam ?! Potrzeba jesteś na planie! - uśmiechnąłem się lekko
-Dajcie mi 5 minut, zaraz będę! - powiedziała ulizując swoją fryzurę. Wstałem z kanapy i ostatni raz podszedłem do niej i wtuliłem się w nią od tyłu - ty lepiej ubieraj koszule - szepnęła mi do ucha i cmoknęła mnie w nie. Po chwili Lauren wybiegła z pomieszczenia, gasząc światło.
Ja tam zostałem, odczekałem chwile i czekałem aż wszyscy będą na planie. Wyszedłem i pobiegłem zobaczyć jak Lauren kręci scenę. Co chwilę łapaliśmy kontakt wzrokowy. Stanąłem za operatorem kamery i tak bez przerwy spoglądałem, co robi moja dziewczyna.
Nagle jeden ze scenarzystów zawołał mnie, bo wchodziłem właśnie na komisariat w postaci Lucyfera. Wszedłem prosto z biegu.
-Dzień dobry detektyw! - uśmiechnąłem się i usiadłem na brzegu jej biurka
-Lucyfer... - zagryzła wargę - mamy sprawę, chodź jedziemy - wstała i złapała mnie za nadgarstek ciągnąc w stronę wyjścia.
-Cięcie! Super robota, kolejna scena, zapraszam za 10 minut na miejsce zbrodni Rachael, Tom, Lauren, Aimee i Kevin.
Podszedłem do dziewczyny i po chwili dołączyła do nas Aimee. Ruszyliśmy na dwór, musiałem zapalić, a dziewczyny zawsze dotrzymywały mi towarzystwa. Usiadłem na schodku i wyjąłem z paczki jedną fajkę, którą zaraz zapaliłem.
Lauren zasiadła blisko mnie, a Aimee stanęła przed nami. Nie może ustać w miejscu. Zaśmiałem się widząc jak dziewczyna niemalże tańczy.
Lauren
-Wpadnijcie dziś, robię przed premierową imprezę Halloweenową, tak właściwie to dziś robię dynie, jeśli chcecie to drzwi są otwarte dls was obu.
-Dzięki Garcia, na pewno wpadnę, a ty Tom? - spojrzałam na chłopaka z uśmiechem.
-Tez będę, tylko o której ? - wstał i zagapił papierosa.
-Dziś kończymy o 15 wiec nie wiem, 17, pasuje wam ?
-Jasne, okej - potwierdził Tom i weszliśmy z powrotem na plan.
-Lauren! Tom! Do auta! - krzyknął prześmiewczo Joe.
Ruszylismy za bramę miejsca zdarzenia, które było odwzorowane na miejscu, wiec nie musieliśmy się nigdzie przemieszczać. Wsiedliśmy w auto, ja na miejscu kierowcy i złapałam go niewidocznie dla reszty za rękę. Spojrzałam na nasze dłonie, a następnie na niego. Uśmiechnęłam się i usłyszałam „akcja". Odpaliłam auto i zaczęłam jechać.
Wjechaliśmy na miejsce zbrodni. Zaparkowałam z boku działki i po chwili oboje wysiedliśmy. Poprawiłam marynarkę i spojrzałam na chłopaka, który wystawił do mnie rękę.
-Chodźmy - uśmiechnął się do mnie i oboje nawzajem złapaliśmy się z taliach, tuż przed nami pojawiła się jak zawsze wesoła Ella.
-Wiecie co, tym razem nawet nie spytam. Za często się nabierałam. Nie zamierzam pytać!
-Dobra, jesteście razem czy nie ? - wyskoczyła przed nas, przez co się zatrzymaliśmy, spojrzałam na dziewczynę z lekkim uśmiechem.
-Jesteśmy - uśmiechnęłam się do chłopaka.
-Definitywnie razem - chłopak odwzajemnił uśmiech i
Złączył nasze usta w pocałunku.-Hej - powiedział Dan wychodzący zza rogu - lepiej się przygotujcie.
Jak wszyscy dają w ten długi weekend to ja tez. Smacznego
CZYTASZ
We're just friends | Lauren German & Tom Ellis
FanfictionGłowni aktorzy serialu Lucyfer: -Tom Ellis - w szczęśliwym małżeństwie, ma 3 dzieci z poprzednich związków. Jakiś czas temu przeprowadził się z Londynu do Los Angeles ze względu na swoją żonę. -Lauren German - szczęśliwa singielka, która w posiadani...