Dziadek rozdział bonusowy specjalnie dla deckerstarr :33
"Okej, będę z powrotem w stanach za 3 dni. Wtedy możemy się spotkać"
"Oto mój adres Huntington Beach, Cornell Dr 38/7, co do godziny, jeszcze ustalimy"
Nigdy za nią nie przepadałam, ale w sumie powodem była tylko moja zazdrość o to, że to ona była jego żoną, a nie ja. Nie wiem, co wtedy we mnie wstąpiło. Teraz jest chyba odpowiedni moment na to, by zakopać topór wojenny.
Tom powinien się ucieszyć, że w końcu się dogadujemy. Chociaż teraz nie wiem, jaką oni we dwoje mają relację. Zresztą, co mnie obchodzi jakiś głupi facet.
Położyłam się i przykryłam się kocem po uszy. Włączyłam automatyczne wyłączenie się telewizora i po chwili zasnęłam.
Nad ranem, a raczej w środku nocy przebudziła mnie malutkie stworzonko, które chciało położyć się ze mną. Uniosłam koc i zrobiłam jej miejsce, a ona wskoczyła pod niego. Wtuliła się we mnie i zaczęła coś szeptać, nie wszystko usłyszałam, bo spałam, ale jedyne co pamiętam to to, że powiedziała, że jest szczęśliwa, że jej tata jest szczęśliwy oraz to, że mnie lubi bardziej od Meaghan. Po tym obie usnęliśmy wtulone w siebie.
Po kilku godzinach przez sen słyszałam ciche kroki, które rozpoznam wszędzie. Otworzyłam lekko oczy i spojrzałam na malutką, która dalej spała. Następnie uniosłem wzrok na Toma, który krzątał się w kuchni. Nie zrobiło to na mnie wrażenia, więc znów pogrążyłam się we śnie, lecz nie na długo, bo po pół godziny obudziła mnie córka Toma.
-Mamusiu - szepnęła mi do ucha - wstawaj. Już jest późno - uśmiechnęłam się i cmoknęłam ją w czoło. Podniosłam się leciutko, a ona od razu wskoczyła na moje kolanka.
-Marnie uważaj na ciocię - powiedział z kuchni, a ja się zdziwiłam.
-To nie jest ciocia tato - wstała i przeciągnęła się, a ja zrobiłam to samo tuż po niej.
-Dobra nie marudź Marnie, co byś zjadła na śniadanko ? -podszedł do bliższego blatu.
-Płatki z mlekiem! - podbiegła i usiadła do blatu.
Wstałam i poszłam na górę się ubrać. Kolejny dzień z rzędu ubrałam się w tak luźne rzeczy, jakie tylko mogłam. Spięłam wysoko włosy i nałożyłam sobie nawilżający krem na twarz. Zeszłam na dół i podeszłam od tyłu do Marnie.
-Smacznego kochanie - szepnęłam jej do ucha bardzo cichutko.
-Dziękuje mamusiu - usiadłam obok niej i kątem oka widziałam jak Tom się uśmiechnął - a ty co chcesz zjeść mamo ? - spojrzała na mnie zajadając, nie zdążyłam odpowiedzieć, a ona już kontynuowała - Tato zrób mamie płatki.
-Nie Marniś. Nie jestem głodna - zaśmiałam się i sięgnęłam po szklaną butelkę wody i się z niej napiłam.
-Zagramy w coś razem wszyscy- po chwili ciszy znów zaczęła rozsiewać swoją pozytywną energię między nami.
-A w co byś chciała pograć - pogłaskałam ją po plecach.
-Monopoly! - podniosła ucieszona obie rączki.
-To leć do taty do sypialni i przynieś grę a my weźmiemy przekąski przygotujemy - po tych słowach dziewczynka od razu zeskoczyła z taboretu i pobiegła na górę.
CZYTASZ
We're just friends | Lauren German & Tom Ellis
FanfictionGłowni aktorzy serialu Lucyfer: -Tom Ellis - w szczęśliwym małżeństwie, ma 3 dzieci z poprzednich związków. Jakiś czas temu przeprowadził się z Londynu do Los Angeles ze względu na swoją żonę. -Lauren German - szczęśliwa singielka, która w posiadani...