Mamy i tak nic nie przebije

152 18 4
                                    

-Witajcie Lucifans. Chciałem się odnieść do sytuacji na Comic Con'ie, który odbył się kilka dni temu w Nowym Jorku. Pewnie dobrze wiecie co się stało. Nie będę się tu wypierać, bo po internecie lata pełno filmików, więc tak pobiłem człowieka. Może nie do końca, bo było to tylko jedno uderzenie, ale jednak. Jest mi strasznie głupio. Nie powinienem się teraz też usprawiedliwiać puszczeniem nerwów, ale właśnie tak było. Jednakowo człowiek, który stał się moją ofiarą moim osobistym zdaniem zasłużył na to. Mężczyzna, który nie ma wcale szacunku do kobiet nie powinien nazywać się mężczyzną. Jest to moja subiektywna opinia. Nagranie jednak ukazuje jedynie ten moment, gdy jesteśmy poza budynkiem eventu i dzieje się to, co się dzieje. Siedzieliśmy z Lauren i kilkoma innymi osobami z innych seriali przy stolikach, do których mieli podchodzić fani, aby pogadać, zrobić zdjęcie i autograf, a następnie odejść, tak jak to zazwyczaj było. Jednak od razu gdy usiedliśmy, do Lauren podbiegł właśnie ten chłopak. Wyjął z plecaka kieliszki i małą butelkę wody. Słyszałem mniej więcej, że proponował Germ wspólne picie w tamtym momencie, zanim reszta fanów się zejdzie. Ona mu odmówiła, lecz ten dalej był natrętny. Wstałem i podszedłem do niego, aby go spławić, lecz ten dalej swoje. Wezwałem ochronę, a on zaczął rzucać przekleństwami w jej stronę. W tym momencie nerwy puściły i pobiegłem za nimi. Podsumowując, jest mi strasznie głupio, nie żałuję, ale przepraszam. Mam nadzieję, że taka okazja się więcej nie wydarzy. Do zobaczenia niedługo - przyłożyłem do ust obie dłonie i zainsynuowałem buziaka do odbiorców.

Spojrzałem na dziewczynę siedzącą tuż obok mnie, tak, że nasze kolana i przedramiona się stykały. Ona trzymała przez chwilę w dłoni mój telefon.

-I co sądzisz ? Mogę wstawić to na Instagrama jako przeprosiny, czy nie ? - Bardzo chciałem znać jej opinię, w końcu to ona była głównie ofiarą tej sytuacji, a po drugie to niedługo zostanie moją żoną, więc tym bardziej chcę wiedzieć co o tym wszystkim sądzi.

-Bardzo mądrze. Niepotrzebnie cię oskarżają. Zrobiłeś to, to zrobiłeś, trudno, ale w obronie, chociaż nie musiałeś... - uśmiechnęła się lekko i spojrzała na mnie.

-Skarbie... nasza dzidzia - położyłem dłoń na jej brzuchu, odruchowo spojrzała na moją rękę uśmiechając się i po chwili dokładając swoją na moją.

-Nic mu nie jest i nie będzie, spokojnie - przytuliła się do mnie - cieszę się, że ma takiego tatę jak ty.

-Mamy i tak nic nie przebije - cmoknąłem jej policzek.

-Skarbie, za 2 dni mamy wizytę, jesteś gotowa ?

-Jak najbardziej - trzymałem jej rękę, na której miała pierścionek - Chwila, to znaczy, że będę miała brzuch ciążowy na ślubie.

-Nie będzie duży, możliwe, że nic nie będzie widać, nie ma co się zamartwiać.

-I nie napiję się z Tobą szampana na weselu - zaśmialiśmy się oboje

We're just friends | Lauren German & Tom EllisOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz