Dziękuję

607 25 3
                                    

Stałem na dworze wypuszczając dym z płuc. Usłyszałem dźwięk otwierających się drzwi. Spojrzałem w ich stronę i zobaczyłem Lauren, dalej ubraną w za dużą na nią koszule. Od razu odwróciłem głowę i po raz ostatni się zaciągnąłem. Chwilę później poczułem głowę dziewczyny opierającą się o moje ramie. Spojrzałem na nią z góry.

-Co się dzieje Tom ? - spojrzała w górę, zawieszając wzrok na moich oczach, co sprawiło, że załapaliśmy kontakt wzrokowy - wiesz, że jeśli coś się dzieje, to bardzo chętnie cię wysłucham i postaram się pomóc ? - stanęła przede mną a ja kiwając głową, spojrzałem z lekkim uśmiechem w jej oczy, a następnie na jej usta.

Nie wiem co mną targało, ale potrzebowałem się komuś wygadać, tylko nie jej. Dlaczego ? Sam nie wiem. Nie wiem też, o czym chcę pogadać, ale potrzebuję tego. Odetchnąłem, spojrzałem na moje auto stojące obok nas na parkingu. Nie chciałem osaczać dziewczyny, ale mój wzrok sam to robił. Ponownie spojrzałem na jej usta, po chwili wpijając się w nie.

Lauren

To, co zrobił Tom było szybkie i nieprzemyślane. Bynajmniej tak sądziłam. Kiedyś, przed tym jak pobrał się z Mopem miałam myśli o tym czy przypadkiem go nie kocham. Nie umiałam sobie wtedy na to odpowiedzieć. Po jakimś czasie dałam sobie z tym już spokój. Te myśli niezbyt dobrze wpłynęły na moje tamtejsze życie. Dlatego starałam się każdą wolną chwilę z nim spędzać. Potem pojawił się Chris, dawny przyjaciel z dzieciństwa. Okazało się, że oboje w liceum podkochiwaliśmy się w sobie, ale dowiedzieliśmy się o tym po prawie 20 latach. Niestety jak się okazało stara miłość jednak rdzewieje i nie wyszło nam zbyt dobrze. Rozstaliśmy się po dwóch miesiącach. Po zerwaniu potrzebowałam przyjaciela, więc zaadoptowałam Pepper. Na jej pierwsze urodziny zabrałam ją do specjalnego parku dla piesków w San Francisco. Tam poznałam Julie, moją kolejną nieszczęśliwą miłość. W pierwszym miesiącu związku chciałam od razu z nią zamieszkać, co przyczyniło się do późniejszego zerwania. Wszystko działo się za szybko, lecz mimo zerwania w porównaniu z Chrisem dalej mam z nią kontakt, mogę śmiało powiedzieć, że jeszcze niedawno byłyśmy najlepszymi przyjaciółkami. Jakiś czas temu wyprowadziła się jednak do Szkocji. Chciała wrócić w rodzinne strony, a przecież nie mogłam jej trzymać.

Wracając do sytuacji na parkingu, wiedziałam, że Tom ma żonę, ale też widziałam ostatnimi czasy, że coś niedobrego się dzieje. Potwierdziła mi to jeszcze dzisiejsza sytuacja. Wiem, że nie powinnam, ale sama zaczęłam oddawać pocałunek. Nie wiem, czy akurat tego potrzebował, ale chciałam dla niego jak najlepiej. Gryzłam się z myślami, gdy nagle chłopak oderwał się i spojrzał lekko na mnie z wyrzutami sumienia wymalowanymi na twarzy.

-Jezus co ja zrobiłem - położył dłoń na czole, kręcąc głową - przepraszam najmocniej, głupi ja... - unikał lekko wzroku, a ja położyłam mu na ramię dłoń.

-Spokojnie, nic się przecież nie stało Lucyferze - zaakcentowałam ostatnie słowo, aby obrócić tę sytuację pod lepszym kątem, dodałam do tego mrugnięcie okiem - wracamy na plan ?

-Janse - widziałam, że jakoś mu to ulżyło, chociaż dalej wyglądał na spiętego.

-Powiesz mi co ci się dzieje ? - wolałam być pewna.

-Już jest lepiej - uśmiechnął się - dziękuję - szepnął mi nad uchem i weszliśmy z powrotem do apartamentu Lucyfera.

We're just friends | Lauren German & Tom EllisOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz