Weź ten pierścionek

119 17 4
                                    

Lauren

Usłyszałam pukanie do drzwi. Nieudolnie wstałam i ruszyłem do drzwi, które po chwili otworzyłam i ujrzałam w nich Toma. Spojrzałam mu w oczy i miałam wrażenie, że jest coś nie tak.

-Co z nią robiłeś ? - powiedziałam poważnie, gdyż moja zazdrość była na jeszcze wyższym poziomie niż wtedy, gdy pocałowałam moją przyjaciółkę. Wszystko przez ten walony alkohol - Całowaliście się ? - Byłam zdenerwowana pomimo tego, że nie chciałam tego, oraz nie wiedziałam co tak naprawdę się stało, a pomimo tego oskarżałam Toma bezpodstawnie. Nie kontrolowałam niczego. Łzy wodospadami wypływały mi z oczodołów. Chłopak zaczął się do mnie zbliżać, a ja za każdym jego krokiem w przód, robiłam krok w tył - Dlaczego mnie zdradziłeś ? - wybuchnęłam już płaczem, nie wytrzymałam.

Tom

Nie ukrywam bolało mnie to cholernie. Bolało mnie to, że Lauren mi nie ufa, bo przecież o to chodzi w związku, a nie jesteśmy już jakimiś nastolatkami, ba jesteśmy zaręczonymi ze sobą dorosłymi ludźmi. Odłożyłem pudełeczko z ciastem na komodę i w końcu podszedłem na tyle do przodu, że ona nie mogła mi już w żaden sposób uciec do tyłu. Nie chciałem jej ograniczać, ale wiedziałem, że muszę zainterweniować. Nie mogę jej stracić.

-Weź ten pierścionek. Weź go jeśli mnie zdradziłeś - zdjęła go ze swojego palca i wystawiła otwartą dłoń z biżuterią w moją stronę - Weź to! - krzyknęła na mnie, a ja zabrałem go, tak jak mnie o to prosiła, ale nie pozwoliłem jej dłoni uciec. Złapałam ją i przyodziałem go ponownie w złotą obręcz. Dziewczyna spojrzała na swoją dłoń ponownie, a ja złapałem ją delikatnie za ramiona.

-Głuptasku, nie zdradziłem cię. Nigdy bym tego nie zrobił. Kocham tylko ciebie i to się nie zmieni, rozumiesz ? - spojrzałem głęboko w jej błękitne zapłakane oczy.

-To ciekawe co z nią robiłeś ? - mówiła łamiącym się głosem przez łzy.

-Zaprosiła mnie na kawę, aby zapytać, czy chcę kontynuować jej serial, w którym kiedyś grałem - mówiłem spokojnie.

-I tylko to ? - spojrzała na mnie z dołu.

-Tylko. Nic więcej - wtuliłem ją w siebie i cmoknąłem w czubek głowy.

-Na pewno ? - spojrzała na mnie wtulając się w moją klatkę piersiową.

-Na pewno. Nie po to oświadczałem się Tobie, aby miziać się z Meg - głaskałem ją po plecach - ciebie kocham Lauren Christine German. Tylko i wyłącznie ciebie kotku.

-Przepraszam, jestem o ciebie po prostu cholernie zazdrosna - unikała mojego wzroku.

-Spokojnie, wszystko jest zrozumiałe. Ale pamiętaj. Nigdy bym cię nie zdradził, okej ? - uniosłem jej brodę i spojrzałem w jej oczy.

-Okej - pokiwała lekko głową, a ja otarłem jej łzy z policzków.

Dalej ją tuląc sięgnąłem po pudełko ciasta i ustawiłem na wysokości jej wzroku.

-Kupiłem wam ciasto, proszę bardzo - podałem jej, a ona wzięła go.

-Dziękujemy - cmoknęła mnie w policzek dalej tuląc.

-Chcesz jeszcze zostać, czy jedziemy ?

-Zostańmy tutaj razem. Proszę. Na godzinkę. Zaraz wrócimy do domu - złapała jedną dłonią moją i spojrzała na mnie.

-Dobrze - uśmiechnąłem się i ruszyliśmy do salonu, gdzie spała Aimee, którą Lauren byłą gotowa wybudzić i tak też postąpiła.

Ostatni dziś
Miłego!
Ja właśnie pije harnolda z lodo herbatą haha

We're just friends | Lauren German & Tom EllisOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz