Tom
Po imprezie mieliśmy odwieźć Aimee, ale Lauren postanowiła wpaść do niej. Sam pojechałem do siebie do domu, jednak najpierw pojechałem do Lauren po zwierzaki. Leżałem w sypialni i oglądałem serial, gdy nagle zaczął dzwonić mój telefon. Odłożyłem laptopa na bok i sięgnąłem po telefon. Zadziwiło mnie to, kto do mnie dzwonił. Była to Meaghan. Postanowiłem odebrać.
-Halo ? - powiedziałem lekko od niechcenia.
-Cześć Tom, mam do ciebie sprawę, możemy się spotkać ? - brzmiała, jakby się stresowała.
-Nie możesz mi powiedzieć tego przez telefon ?
-Wolałabym jednak na żywo - powiedziała strasznie nieśmiało.
-No dobrze, to spotkajmy się za godzinę w Bistro na Beverly Boulevard, pasuje ci ? - przeczesałem włosy i wstałem z łóżka.
-Jasne, jak najbardziej. To do zobaczenia - uśmiechnąłem się.
-Do zobaczenia - rozłączyłem się i wykonałem kolejny telefon do Lauren, która po niedługich sygnałach odebrała - Hejka, przeszkadzam ?
-Nie no co ty - wyczuwałem, że było lekko już podpita.
-O której mam po ciebie przyjechać ? Bo teraz będę jechał na spotkanie z Meaghan - chciałem być z nią szczery i jej nie okłamywać.
-Po co się z nią spotykasz ? - momentalnie jakby wytrzeźwiała.
-Nie wiem, ma do mnie jakąś sprawę ponoć - nastąpiła cisza - to, o której mam być ?
-Nie wiem, będę dzwoniła jak coś - powiedziała bez humoru i się rozłączyła.
Zacząłem się szykować i niedługo po tym wyjechałem, bo jak się okazało, podałem jej adres na drugim końcu miasta, więc zanim dojadę, to trochę minie.
Lauren
Odłożyłam telefon i wzięłam już bezpośrednio butelkę wina, nie miałam ochoty paprać się w kieliszkach. Oparłam się o kanapę siedząc na ziemi i poczułam jak coś we mnie pęka. Co chwilę uzupełniałam procenty w mojej krwi.
-Co się dzieje młoda ? - spojrzała na mnie i wtuliła mnie w siebie.
-Nic, nic - odłożyłam butelkę przed siebie i westchnęłam
-Wiesz, że mi się możesz wygadać jak chcesz, po to tu jestem - uśmiechnęła się i przytuliła mnie bardzo mocno. Po chwili ciszy stwierdziłam, że co mi zależy, ponoć po wygadaniu się jest lepiej.
-Tom idzie się spotkać z Meaghan, a ja jestem cholernie zazdrosna. Nie powinnam, wiem, ale mam wrażenie, że między nimi coś po tym znów powróci. Za bardzo panikuję ? - spojrzałam na nią i mówiłam pod wpływem alkoholu
-Nie panikujesz, to normalne. Rozumiem cię, ale patrz. Tom ci się oświadczył i kocha ciebie i tylko ciebie, nie na darmo wziął z nią rozwód, nie sądzisz ? - napiła się łyka wina prosto z butelki, jak ja przed kilkoma minutami.
-Mówisz ? - przytuliłam ją w talii.
-Mhm - zaczęła głaskać mnie po głowie i włożyła mi włosy za ucho.
-Kocham cię Aims, dziękuję - oparłam głowę o jej ramię i ponownie się napiłam - jesteś najlepsza.
-Od tego jestem, żeby pomóc, doradzić i wspierać w trudnych chwilach - uśmiechnęłam się.
Znów napiłam się, a resztki oddałam brunetce. Butelka była pusta. Po kilku minutach gdy alkohol zaczął bardziej działać leżałyśmy na dywanie, ubrane w te same koszule i podobne jeansy. Patrzyliśmy w sufit, w tle leciała nasza ulubiona playlista ze starymi piosenkami. Aktualnie leciało "Careless Whispers". Spojrzałam na dziewczynę, ona po chwili na mnie, a ja nieświadomie wbiłam się w jej usta.
CZYTASZ
We're just friends | Lauren German & Tom Ellis
FanfictionGłowni aktorzy serialu Lucyfer: -Tom Ellis - w szczęśliwym małżeństwie, ma 3 dzieci z poprzednich związków. Jakiś czas temu przeprowadził się z Londynu do Los Angeles ze względu na swoją żonę. -Lauren German - szczęśliwa singielka, która w posiadani...