To, że już nie jesteśmy razem nie wyklucza tego, że nie można się przyjaźnić

135 24 5
                                    

Byłam z Pepper na spacerze, który prowadził się do Julii. Nie wiedziałam co mam teraz zrobić. Tom mnie nie pamięta. Co, jak tak zostanie ? Muszę zadzwonić to tego lekarza, który prowadził leczenie Toma. Doszłam do domu Julii, założyłam maseczkę na twarz, gdyż moja przyjaciółka chorowała i musiałyśmy za każdym razem, gdy się spotykamy musimy się chronić. Zapukałam do drzwi, które po chwili otworzyła mi strasznie chuda dziewczyna.

-Hej Julie - uśmiechnęłam się, czego nie było zbytnio widać przez maseczkę.

-Cześć Lauren, co tam ? - Pepper zaczęła krążyć wokół blondynki.

-Możemy wejść ? - spojrzałam na Pepper, a potem z powrotem na dziewczynę

-Jasne, wchodźcie - przekroczyliśmy próg drzwi i weszliśmy w głąb.

Poszliśmy do pracowni Julii, gdzie jak zawsze siedziała i rysowała swoje arcydzieła. Ma ogromny talent. Usiadłam na kanapie, a dziewczyna obok mnie. Prawą dłonią przykryłam palce u lewej, aby na razie zakryć pierścionek.

-Pamiętasz jak 3 lata temu chodziłam do ciebie i ci się żaliłam o tym, że coś chyba poczułam do Toma i tak dalej i tak dalej ? A potem po jakimś czasie mi przeszło.

-No jasne, że tak. Próbowałam ci go w sumie wybić z głowy, ale ty nie chciałaś i nie widziałaś tego sensu, bo i tak byście pracowali ze sobą przez kilka kolejnych lat - zaśmiałyśmy się obie.

-Tja... - zaśmiałam się nerwowo - teraz jest taki problem, że - urwałam i odetchnęłam ciężko.

-Jaki problem ? - spojrzałam na nią i odsłoniłam dłoń, na co nie zwróciła uwagi zbytnio.

-Jesteśmy razem - powiedziałam cicho ze spuszczoną głową

-No to gratuluję, w końcu - usmiechnęła się, ale po chwili jednak uśmiech szybko zszedł z jej ust - ale chwila, czekaj. On nie miał żony przypadkiem?

-Miał, nawet dalej ma, ale są w trakcie rozwodu - spojrzałam na nią i lekko się zamyśliłam, a ona w tym momencie zauważyła pierścionek zaręczynowy od Toma.

-Ale masz piękny pierścionek. Gdzie go kupiłaś ? - spytała, bo zazwyczaj jakieś małe pierścionki miałam na palcach, a przez to, że Tom ma jeszcze żonę, pewnie nie podejrzewała zaręczyn. Tym bardziej tak szybko.

-Nie kupiłam go... - unikałam jej wzroku, nie wiem czemu nawet.

-Oświadczył ci się ? Nie gadaj - złapała lekko moją dłoń i przyglądała się mu.

-Mhm - patrzyłam z uśmiechem na dziewczynę.

-No to ci powiem zaszaleliście - uśmiechnęła się szeroko i przytuliła mnie mimo zakazu.

-Też się tego nie spodziewałam.

-Wiesz Germ, życzę ci jak najlepiej. Cieszę się, że pomimo tego, że zerwałyśmy i tego, że jestem chora, dalej mamy kontakt.

-Ej, Julie, to, że już nie jesteśmy razem nie wyklucza tego, że nie można się przyjaźnić, tak ? A choroba tym bardziej. Kocham cię z nią i będę kochać zawsze - przytuliłam dziewczynę - zawsze będę przy tobie i możesz na mnie liczyć, pamiętaj.

-Jesteś najlepsza. Lepszej przyjaciółki sobie nie mogłam wymarzyć. Serio - oderwaliśmy się od siebie, chociaż i tak wcale nie powinniśmy się przytulać, przez jej chorobę. Posmutniałam, przypomniało mi się o całym zajściu z moim narzeczonym - Jak wam się układa lepiej opowiadaj kochana - uśmiechnęła się do mnie. Chyba unie czytać w myślach.

-Nie za dobrze. W sensie - urwałam - między nami jest dobrze, gorzej z tym, że ostatnio jak wracał ode mnie to ktoś ku wjechał w dupę i miał mały wstrząs mózgu. Lekarz mówił, że może zapomnieć wszystkiego, lub części, albo w ogóle wszystko pamiętać. Na początku w szpitalu było dobrze. Wczoraj zrobił mi niespodziankę i wrócił do domu, tez pamiętał wszystko. Dziś go obudziłam i chyba mnie nie pamiętał. Nie wiem. Nie zamienił ze mną ani słowa. Zrobiłam mu śniadanie i przyszłam do ciebie - pies położył mi się pod nogami.

-Słuchaj. Zadzwoń może do lekarza, który go przyjmował. Na pewno pomoże. Masz do niego numer ?

-Właśnie nie. Nie wiem nawet jak się nazywa.

-Tom jest u ciebie ? - wstała i zaczęła się ubierać gdy pokiwałam potwierdzająco głową - No to chodź - złapała mnie za nadgarstek i wyszłyśmy z jej domu idąc w stronę tego mojego.

Ale już ostatni dziś!!!

We're just friends | Lauren German & Tom EllisOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz