Dzisiejszy rozdział dedykuje ___maxine__ ❤️❤️❤️
Wstałam rano pełna pozytywnej energii. Dziś mieliśmy wziąć dziewczynki i pojechać do rodziców Toma na obiad w piątkę. Chłopak jeszcze spał, więc zeszłam na dół do kuchni i zaparzyłam sobie kawę. Uwielbiałam zapach i smak angielskiej kawy ziarnistej. Nigdy nie piłam lepszej. W oczekiwaniu na to jak mi się zagotuje wyszłam na balkon zabierając chłopakowi jednego papierosa. Zapaliłam i wróciłam do domu, gdzie przy stole siedział Tom.
-Nie wiedziałem, że palisz - powiedział zaspany, a ja się speszyłam, on podszedł do mnie od tyłu i położył dłonie na moim brzuchu - Nie pal, proszę. Jesteś w ciąży, pamiętasz ? - cmoknął mnie w policzek, a ja westchnęłam.
Ominęłam, póki co jeszcze temat i podeszłam do lodówki. Wyjęłam masło i sięgnęłam po chleb. Zaczęłam smarować cztery kromki chleba, następnie udekorowałam je różnymi dodatkami. Dwie kanapki położyłam na talerz i podsunęłam pod nos chłopaka.
-Obraziłaś się na mnie ? - spojrzał na mnie, a ja akurat wgryzałam się w chleb, nie lubię jak ktoś na mnie patrzy jak jem, więc zakryłam twarz, a w szczególności usta. Zaprzeczyłam mrucząc i pokręciłam przecząco głową - To czemu się nawet nie przywitałaś ze mną ? - spojrzał smutno.
-A ty się przywitałeś ? - powiedziałam półżartem, lecz lekko podirytowana, nie wiem czemu.
-Co cię dziś ugryzło skarbie ? - wstał i chciał do mnie podejść, ale ja poszłam na górę się ubrać.
Wyjęłam ciuchy z walizki i ruszyłam do łazienki. Zamknęłam się w pomieszczeniu i zaczęłam zdejmować z siebie ciuchy. Stanęłam przed lustrem, które zajmowało całą ścianę. Położyłam dłonie na lekkim wcięciu w mojej talii i ścisnęłam mój nadmiar skóry z obu stron mojego ciała. Potem tak samo zrobiłam z brzuchem i udami.
Pomyślałam trochę i podeszłam do drzwi, otworzyłam je i poszłam na szybko do sypialni, która była akurat naprzeciwko łazienki, zakrywałam swoje piersi, znalazłam jakiś marker i wróciłam do łazienki. Narysowałam sobie parę kresek na ciele, w miejscach, w których zauważyłam nadmiar tłuszczu.
Po tym wszystkim ubrałam dużo za dużą bluzę i do tego dresy. Zeszłam na dół i spojrzałam w stronę chłopaka. Poszłam na kanapę i cały czas patrzyłam na Toma siedzącego przy blacie i popijającego kawę.
-O której po dziewczynki jedziemy ? - powiedziałam cicho siadając skulona i przytulając swoje nogi.
-Umówiłem się z Flo na 11, zaraz idę się ubrać i wyjedziemy - powiedział smutno, przez co i mi się zrobiło smutno przez to jak go potraktowałam.
Chłopak dopił kawę i ruszył na górę. Ja przez te kilka minut siedziałam na kanapie i patrzyłam w wyłączony telewizor. Tom zszedł na dół, a ja wstałam z siedzenia. Podeszłam do niego i wtuliłam się w jego tors.
-Przepraszam - zamknęłam oczy i czekałam na jego reakcję. Odetchnęłam, gdzie przytulił mnie do siebie.
-Nic się nie stało - uśmiechnął się lekko i spojrzał na mnie od dołu pozostawiając na moich włosach - Kocham cię mimo wszystko - uśmiechnęłam się i ruszyliśmy do samochodu.
Pojechaliśmy pod dom mojej byłej żony, odebraliśmy stamtąd Flo i Marnie, a następnie po Norę do Estelle. Teraz zostało nam tylko pokonanie drogi do Toma rodziców.
-Tato, a kiedy będziemy mieli nową siostrzyczkę ? - zapytała najmłodsza, a ja patrzyłam dalej w jeden punkt przed siebie. Kątem oka widziałam jak Tom patrzy na mnie.
-A co, chciałybyście nową siostrę ? - opowiedział z lekkim uśmiechem na ustach, co zobaczyłam.
-Taaak! - powiedziała ucieszona Marnie.
-Niekoniecznie - odpowiedziała krótkowłosa - ale jak już wyjdzie tak, że będziecie się spodziewać dziecka to będziemy musiały to zaakceptować nie będzie innego wyjścia.
-A ty Nora ? - dopytał brunet.
-To by było słodkie. Bardzo chętnie bym pomagała Lauren w opiece, gdy będziesz w pracy. Wtedy mogłabym w końcu zamieszkać w stanach na jakiś czas - uśmiechnęłam się pod nosem na tą wypowiedź.
CZYTASZ
We're just friends | Lauren German & Tom Ellis
FanfictionGłowni aktorzy serialu Lucyfer: -Tom Ellis - w szczęśliwym małżeństwie, ma 3 dzieci z poprzednich związków. Jakiś czas temu przeprowadził się z Londynu do Los Angeles ze względu na swoją żonę. -Lauren German - szczęśliwa singielka, która w posiadani...