Jesteś moją drugą mamą

115 9 4
                                    

Pov. Lauren

Dziś był nasz ostatni dzień w Anglii. Tom nie próbował mnie dłużej przekonywać na zostanie tutaj, bo wiedział, że mnie nie przegada. Byłam w sypialni i zdjęłam spodnie, by ubrać jakieś luźniejsze na czas lotu, stanęłam przed lustrem i podwinęłam koszulkę na wysokość piersi i zauważyłam, że mój brzuch lekko bardziej się zaokrąglił i powiększył, jednak nieznacznie. W tym momencie ktoś zapukał do drzwi.

-Kto tam ? - sięgnęłam po dresy i szybko je ubrałam.

-To ja Flo - szepnął przez drzwi - mogę wejść ?

-Jasne, już otwieram - poprawiłam bluzkę i pobiegłam otworzyć drzwi i wpuściłam syna Toma do środka - Co jest ? - usiadł on na łóżku a ja obok, lekko go obejmując

-Mogę jechać z wami ? - patrzył na dywanik przy krawędzi łóżka

-Ale gdzie ?

-Do Stanów. Nie chcę już tu mieszkać - pociekła mu łza, a ja wtuliłam go w siebie.

-To musisz z tatą pogadać, ja nie mogę za ciebie decydować - głaskałem go po głowie lekko zakładając mu lekko dłuższe włosy za uszy.

-Możesz, jesteś jego żoną - mówił smutno - czyli jesteś moją drugą mamą - zrobiło mi się bardzo przyjemnie na serduszku.

-Ale nie mogę za twoich rodziców decyzji podejmować, ale wiedz, że ja nie mam nic przeciwko - uśmiechnęłam się i cmoknęłam jego czoło - jak chcesz, to możemy razem pogadać - on tylko pokiwał głową.

-Dziękuję mamo - oczy mi się zeszkliły, a do pokoju wszedł Tom

-Lauren, za 15 minut wyjeżdżamy, o cześć Flo, co tu robisz ? - uśmiechnął się, układając dłonie na biodra, a ja wstałam, podchodząc do niego bliżej, ucałowałam jego usta.

-Skarbie, Flo chciałby się coś ciebie spytać - spojrzałam na niego i kiwnęłam głową, aby tu podszedł i tak zrobił.

-No co jest Floś ? - pierwszy raz słyszę takie zdrobnienie jego imienia.

-Mógłbym z wami zamieszkać w stanach. Chociaż na jakiś czas ? Ja mam pieniądze, kupię sobie bilet, będę się sam utrzymywać, obiecuję - mówił strasznie błagalnym głosem.

-A twoja mama co na to ? - spytał, drapiąc się po brodzie.

-Mama się zgadza - spojrzał na mnie - prawda mamo ? - uśmiechnął się słodko i wtulił we mnie, ja tylko pokiwałam głową i kątem oka zauważyłam uśmiech Toma i to jak patrzy na mój brzuch.

-Chodziło mi bardziej o tą, która cię urodziła - zaśmiał się lekko - najlepiej zadzwonię do niej i sam się zapytam.

-Nie! - szybko wypalił - proszę nie!

-Czemu ?

-Mama już wie - uśmiechnął się niepewnie.

-No dobra, to jedziemy, bo trzeba się spakować - położył dłonie na moich biodrach.

-Już jestem spakowany, więc możemy jechać

Witam witam, mówiłam ze wrócę po świętach, lecz mysle ze potrzebuje dalszej przerwy, ale macie bonus aby nie było, że mówię że wracam po Wielkanocy a sobie bez zapowiedzi później wracam. Wiec proszę bardzo. Teraz czas intensywnej nauki nie mam czasu na pisanie jak kiedyś wiec będą dopiero w połowie maja rozdziały

We're just friends | Lauren German & Tom EllisOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz