Szaleje na twoim punkcie, wiesz ?

130 14 3
                                    

Okej, na początku chce was zaprosić do Amelii, która dopiero zaczyna z wattpadem, jeśli chodzi o pisanie. Wpadnijcie do niej na książkę o laurellis i zostawcie coś po sobie.A to jest jej profil  laurellistomilosc

Wedle życzenia Lauren przesunęliśmy ślub na tydzień później. Codziennie jeździłem do niej przez ten czas, bo miała trudniejszy okres w życiu. Nie wiedziałem dlaczego. Nie chciała mi powiedzieć, a ja nie chciałem naciskać na nią i wywierać na niej presji. Właśnie byłem na zakupach dla Lauren, która od tego czasu też nie chce wychodzić z domu. Martwię się o nią.

Po zakupach od razu jechałem do niej do domu. Mimo tego, że wczoraj pojechałem od niej o trzeciej rano, to bardzo bardzo za nią tęsknie. Naprawdę cieszę się, że ją mam. Kobieta marzeń. Czemu ja nie pomyślałem szybciej i nie wziąłem sobie jej za dziewczynę kilka lat temu?

Dojechałem i zapukałem, trzymając w ręce kilka siatek z zakupami. Patrzyłem w miejsce wizjera, gdy nagle drzwi się otworzyły. Uśmiechnąłem się, a dziewczyna mnie wpuściła do środka. Poszedłem od razu do kuchni odnieść zakupy i zacząłem je rozpakowywać.

Ona bardzo nieśmiało podeszła i obserwowała mnie, co robię. Uśmiechałem się do niej i przerwałem wyciąganie z siatki zakupów. Podszedłem do niej i wtuliłem ją w siebie. Wiem, że tego potrzebowała.

-Jak się czujesz ? - spojrzałem na nią z góry.

-Jest już lepiej - unikała wzroku.

-Nie chcesz odłożyć ślubu na jeszcze dalszy termin, aby było już w 100 procentach okej ? - głaskałem jej potylicę.

-Dam radę, do Soboty się poprawi - cmoknęła moją żuchwę - słodziaku.

-Słodziaku ? - zdziwiłem się.

-Jesteś strasznie słodki jak tak się o mnie troszczysz - leciutko jeździła dłonią po mojej klatce, a po chwili zaczęła ciągnąć mnie na kanapę do salonu. Usiadłem, a ona na mnie i otuliła nas kocykiem - Jesteś wspaniały - szeptała mi do ucha - kocham cię cholernie. Nikogo innego - schowała głowę w zagłębieniu mojej szyi i cmokała mnie tam.

-Skarbie a powiesz mi co wpłynęło na to jak się teraz czujesz ? - mruczałem do jej ucha - nie nalegam, jak nie chcesz to nie mów - lecz ona od razu zaczęła opowiadać.

-Na wieczorze panieńskim. Poszłam na balkon aby - urwała nie wiem czemu - aby się przewietrzyć. Nagle przyszła Julie, usiadła obok i wyznała mi miłość - nastała głucha cisza.

-A wy kiedyś nie byłyście razem ? - coś mi świtało, że za czasów pierwszego sezonu Lucyfera coś było.

-Byłyśmy w 2015, ale to nie było długie,zerwaliśmy po niecałym roku i stwierdziłyśmy, że lepiej jak będziemy się przyjaźnić. Obie się z tym zgodziliśmy więc się tego nie spodziewałam - już wszystko jasne, dlaczego jest tak zakłopotana - ja ją też kocham, ale jako przyjaciółkę, nic więcej. To ty jesteś moim skarbem, za którego chcę wyjść jak cholera. Szaleje na twoim punkcie, wiesz ? - spojrzała mi w oczy, ja pokiwałem głową i ją pocałowałem w usta.

-Ja na twoim też - uśmiechnąłem się.

We're just friends | Lauren German & Tom EllisOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz