Obiecuję

116 19 6
                                    

Rodzice zaproponowali nam zostanie na noc, bo po kolacji było już późno i mama nie chciała nas wypuścić. Udostępnili nam sypialnie, a raczej mój pokój z dzieciństwa. Nie było tam jakiegoś wielkiego łóżka, ale się zmieścimy.

Oboje siedzieliśmy w pokoju. Lauren siedziała na łóżku, zdejmowała buty, a ja grzebałem w szafie. Szukałem nam jakichś ciuchów do spania. Dla Germ nie było problemu, bo jest mała. Dla mnie już gorzej. W tych ciuchach chodziłem jak miałem 19 lat. Teraz mam 42. Trochę różnicy jest. Przybrałem na wadze, masie i wzroście. Jestem teraz jak zupełnie inna osoba.

Wyjąłem moją jakąś ultra starą koszulkę z mojej ulubionej kreskówki. Podszedłem i podałem ją dziewczynie. Usiadłem obok niej i położyłem dłoń na jej odkrytym przez sukienkę kolanie.

-Poszukać ci jeszcze jakichś szortów ? - spojrzałem na nią z uśmiechem.

-Nie trzeba - cmoknęła mnie w policzek i wstała.

-Łazienka jest na prawo jak wyjdziesz z pokoju - spuściłem głowę i bawiłem się swoimi dłońmi.

-Rozepniesz mi jeszcze sukienkę, proszę - spojrzała na mnie przez ramię, a ja wstałem. Podszedłem do niej, ona złapała wszystkie włosy i wzięła je na lewe ramię. Złapałem za suwak i delikatnie rozpiąłem do końca, odsłaniając tym samym jej plecy - Dziękuję - odwróciła się do mnie, tak, że stała przodem i cmoknęła krótko moje usta, przytrzymując przy tym dekolt sukienki.

-Proszę bardzo - dziewczyna odeszła w kąt pokoju, a ja wróciłem na łóżko i znów bawiłem się rękoma.

Lauren

Zsunęłam z ramion sukienkę, a po chwili leżała już na ziemi. Odłożyłam ją na krześle i sięgnęłam po koszulkę, którą dał mi Tom. Włożyłam ją na siebie. Sięgała mi ona prawie do końca tyłka, co sprawiało, że jego część mimo wszystko była lekko na wierzchu. Nie wkładałam jeszcze rąk w rękawy. Zsunęłam ramiączka od mojego koronkowego stanika i odłożyłam go tam, gdzie leżała sukienka. Ubrałam po tym do końca koszulkę i podeszłam do Toma.

-A ty się nie przebierasz ? - niespodziewanie chłopak oplótł moje biodra rękoma i wtulił się w mój brzuch. Po chwili zostawił na nim mokrego całusa, a następnie poczułam jego dłonie na moich półnagich pośladkach - Tomuś ?

-Nie mam w co, jak miałem 19 lat miałem 3 rozmiary niżej - zaśmialiśmy się.

-To zdejmij chociaż ciuchy, chyba nie będziesz w nich spał, będzie ci niewygodnie - zaczęłam mu rozpinać koszulę, a on patrzył w moje oczy, uśmiechałam się pod nosem.

Nie zaprzestawałam czynności, spoglądałam co chwilę na chłopaka, a on wstał. Pozbyłam się jego koszuli i poszłam ją odłożyć tak gdzie wszystkie ciuchy leżały. Gdy wróciłam chłopak nic do tej pory nie zrobił.

-No ściągaj te spo... - chłopak wbił się w moje usta, co oddawałam.

Po chwili się oderwaliśmy, ale dosłownie na chwilę. Tom tak bardzo mnie podniecił, że miałam ochotę zedrzeć z niego wszystkie ciuchy. Tak też postanowiłam zrobić, ale zanim co, to pchnęłam go na jego jednoosobowe łóżko. Usiadłam na nim okrakiem i zaczęłam całować jego klatkę. Zsunęłam się po jego kolanach i rozpięłam mu rozporek, lekko zsuwając mu spodnie z bioder.

Po niedługiej chwili jego spodnie zetknęły się z podłogą a ja bawiłam się jego przyrodzeniem przez bokserki, jednak nie trwało to długo. Jego bokserki znalazły się tuż obok spodni na ziemi. Nie chciałam czekać ani chwili dłużej. Usiadłam na jego biodrach, a on przykrył moje plecy kołdrą do połowy. Pocałowałam go i dałam mu zezwolenie na działanie.

-Będę delikatny, aby cię nie skrzywdzić i nie obudzić nikogo - zaśmiał się lekko.

-Ja będę cichutko - cmoknęłam jego usta - obiecuję.

We're just friends | Lauren German & Tom EllisOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz