125.

25 2 0
                                    

Martin wszedł do sypialni i zdurniał.

- Co tu się dzieje?- spytał, nie wiedząc w sumie co zrobić. Charlie podniosła na niego wzrok. Siedziała właśnie w łóżku z Edith, która to leżała wtulona w jej pierś.

- Przepraszam, już idę. - Mruknęła blondynka ale królowa przytrzymała ją przy sobie.

- Zostań tu. Zaraz do ciebie wrócę. - powiedziała stanowczo i podeszła do męża. Skinęła na niego głową i wcisnęła go do garderoby.

- Przyszła do mnie, była załamana. Nie mogłam jej wyrzucić. Wiem, że proszę o wiele ale czy mógłbyś dzisiaj spać u siebie? Chciałabym żeby została ze mną. Luke przyjechał i zajmie się dzieciakami. - spytała niepewnie i swoim zwyczajem, przestąpiła z nogi na nogę. Martin uśmiechnął się do niej.

- Normalnie nie byłbym zadowolony, że ktoś wywala mnie z własnego łóżka ale dla Edith mogę się zgodzić. - odparł a Charlie ulżyło. Wyciągnęła się do niego i pocałowała go.

- Pociesz ją żebyśmy mogli wyjechać za dwa dni. - mruknął, zabrał kilka swoich rzeczy i wyszedł. Mieli wyjechać na te kilka dni, zgonie z tym co ustaliły z Helen i Benem. Królowa wróciła do przyjaciółki, która to siedziała na łóżku i gibała się dziwnie.

- A tobie co?- spytała zaniepokojona.

- Nie dobrze mi. - wyjaśniła i jednak się położyła. Mdliło ją ale nie chciała wymiotować.

- Możesz być w ciąży?- spytała Charlie i usiadła przy niej, zaczynając masować ją po brzuchu.

- Nie. Biorę tabletki. - Mruknęła ale królowa nie mogła jej pocieszyć.

- Ja wpadłam gdy je brałam. Sypialiście w ogóle ze sobą skoro tak się kłóciliście?

- Ta. Zaczynaliśmy się nienawidzić ale seks był ciągle, nawet częściej niż przed. - Mruknęła Edith i wystraszyła się.

- A co jak wpadłam? Matko, przecież wisi nade mną rozwód. Jak mogłabym być w ciąży?

- Przestań. Pewnie najadłaś się czegoś albo okres ci się zbliża. To tyle. Wtedy zawsze źle się czujesz, prawda?- spytała, chcąc uspokoić przyjaciółkę. Blondynka niepewnie skinęła głową.

- Tak, masz rację. To na pewno to. Za tydzień dostanę okres i będzie po problemie. - powiedziała pewnie i stuknęła, czy Charlie uszczypnęła ją w brzuch.

- No, a teraz pytanie za milion. Czekasz aż się umyję czy idziesz ze mną?

- Słyszałam, że królowa ma wielką wannę. Idę. - odparła i ruszyła do łazienki. Charlie zaśmiała się głośno i poszła za przyjaciółką. Zaraz nalały wody do wanny, wyciągnęły świeczki, zamówiły wino i weszły do wody.

- Oo, tak to można żyć. - powiedziała Edith i uśmiechnęła się szeroko. Charlie podała jej kieliszek z winem.

-  Z reguły siedzę tu z Martinem ale ty też zła nie jesteś.

- Dzięki. - sarknęła ironicznie blondynka i rozłożyła się wygodniej.

- Powinnaś siedzieć w wannie?

- Czemu miałabym nie móc?

- Nadal krwawisz?

- Nie. Przestałam tydzień temu. Osbourne sprawdziła mnie i powiedziała, że zagoiłam się całkowicie. - odparła Charlie a Edith wyszczerzyła się głupio.

- Rozumiem, że to łóżko znowu widzi nie jedno w waszym wydaniu?-  spytała, za co oberwała wodą.

- Właśnie w tym problem, że nie. Martin nadal boi się mnie dotknąć z obawy, że coś mi zrobi. W końcu doszłam do siebie ledwie po miesiącu. - Mruknęła niezadowolona królowa.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: 7 days ago ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Charlotte IIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz