- Tak b-bardzo się o c-ciebie bałem - wyszeptał brunet mocniej wtulając się w swojego chłopaka, bolały go nogi i ręcę tak mocno się go trzymał.
- Cii skarbie, jestem przy tobie - szepnął mu do uszka otwierając drzwi od terenówki. Wszedł do niej nadal trzymając mocno zielonookiego. Chciał odplątać jego nogi by wygodnie ich ułożyć ale usłyszał protest.
- Nie! Nie odchodź! Błagam - wykrzyczał jeszcze bardziej się do niego przyciskając.
- Już. Maleńki spokojnie. Jestem tu. Nie odejdę - obiecał zaczynając ich kołysać i głaskać go uspokająco po plecach. - Jesteś już bezpieczny.
- T-tak bardzo c-cię przepraszam - wyszeptał ale czarnowłosy tylko powiedział "cii" i głaskał go dalej. Po dłuższej chwili usłyszał miarowy i głęboki oddech ukochanego. Odplątał jego nogi i posadził go bokiem na swoich kolanach biorąc jego dłoń i splatając z nim palcem. Przykrył go kocem leżącym obok i w końcu się rozluźnił.
- Co z nim? - zapytał okularnik odwracając się z przedniego siedzenia.
- Śpi - odpowiedział mu czarnowłosy
- Zajmiesz się nim? My musimy zająć się resztą ludzi Armina.
- Armina? - zapytał szarooki a chłopak pokiwał głową.
- Ja, Armin i Eric byliśmy przyjaciółmi. My z twoim chłopakiem znamy się od szóstego roku życia, z Arminem od dziesiątego - zaczął cicho opowiadać. Czerwonowłosy, który prowadził położył rękę na jego kolanie głaszcząc go i przysłuchując się rozmowie. - W zasadzie to on pierwszy go poznał. Poznali się nad rzeką. Eric uratował Arma przed utonięciem. Demon, bo tak nazywaliśmy Erica, przyprowadził go do naszej tajnej bazy. Zaczeliśmy się kumplować. Wtedy ja i Topielec się przeprowadziliśmy. Przez jakiś czas utrzymywałem z nim kontakt - wskazał bruneta - Jednak poznałem jego - wskazał czerwonowłosego. - Zakochaliśmy się i postanowiłem dołączyć do jego gangu jako informatyk. Od zawsze interesowałem się cyferkami, kodami i łamaniem szyfrów. Stąd moja ksywka Cyber. Musiałem zerwać kontakty ze znajomymi a potem sfingować własną śmierć. Byłem tak zakochany, że się zgodziłem. Byłem młody, zakochany i głupi. Jednak ciągle w tajemnicy obserwowałem jego dom, jak się okazało słusznie. Jak skończyliśmy piętnaście lat ... - zatrzymał się zaciskając pięści a jego chłopak złapał go za dłoń dodając otuchy. - Gdy mieliśmy piętnaście lat zaczęłem żałować. Zaczęłem pomagać matce Demona, bo była w niezłych tarapatach przez jego ojca. Wtedy o moich działaniach dowiedział się jeden z chłopaków, który mnie nie lubił i podkablował. Pokłóciłem się wtedy ze swoim chłoakiem i uciekłem. Przez to ... Nie miałem pojęcia, że Eric chciał popełnić samobójstwo - jego głos załamał się. - Od tamtego momentu obserwuje go cały czas. Byłem wściekły gdy zaczęłeś szantażować go. Miałem ustawionych ludzi, mieli cię zdjąć, miałeś umrzeć ale coś mnie tknęło. Jakieś przeczucie, że powinieneś żyć. Jednak nie myśl sobie, że zapomniałem. W każdej chwili byłem gotów by cię zabić. Dopóki nie podsłuchałem rozmowi Erica, Willa i Matta. Przyznał się im, że się zakochał. Uznałem, że jest bezpieczny. Był z synen szefa gangu. Ale wtedy straciłem czujność. Porwali go i dowiedziałem się, że planowałeś zabić jego matkę i przyjaciół. Ostrzegam Cię. Jeżeli to zrobisz nie zawacham się i dostaniesz kulkę w łeb. - oznajmił już całkowicie spokojny.
- Nie zrobię tego. Kocham go - zapewnił.
- Nie wierzę ci. Będę cię obserwował.
- Jak chcesz - westchnął głaskając bruneta po głowie. Nie wiedzieli, że on był na granicy jawy i snu. Teraz musiał jedynie ocenić czy wzmianka o morderstwir jego matki była jawą czy snem.
***
Tobias tulił do siebie Erica i głaskał go po ramieniu. Zielonooki spał a on leżał obok. Nareście w ich łóżku. Brunet był szczelnie okryty kołdrą, bo drżał z zimna. Możliwe, że złapał przeziębienie.
- Tobias ... Zimno - wyjęczał młodszy i otrzymał dodatkowy koc i gorący pocałunek w czoło Teraz czarnowłosy będzie o niego troszczył. - Tobi ...
- Tak maluchu?
- Wybaczysz mi zdradę? - wyszeptał bardzo, bardzo cicho a szarooki spiął się.Ide spać! Padam na twarz. Podoba się rozdział?
![](https://img.wattpad.com/cover/155738821-288-k30608.jpg)
CZYTASZ
Niebo pełne gwiazd (Yaoi18+)
ActionEric po śmierci siostry, z którą był bardzo zżyty podpada szefowi groźnego gangu narkotykowego. Musi wybierać, zginie albo zacznie sprzedawać. Wiedząc, że nie może umrzeć, bo jest potrzebny jego matce, która załamała się po stracie córki zgadza się...