Nie rozumiał. Czym mógł podpaść szefowi? Wypełniał każde jego polecenie bez marudzenia. A może mu się odwidziało i chce go zabić? Boże, nie!
Trząsącą się dłonią otworzył drzwi i wszedł do pomieszczenia.
- Szefie. Jesteśmy - powiedział Aandre. Fotel na którym powinnien siedzieć mężczyzna stał tyłem do nich a przodem do wielkiej szklanej ściany. Gdy zaczął się obkręcać Eric myślał, że stanie mu serce. Gdy zauważył na fotelu Tobiasa zrobiło mu się słabo i upadłby gdyby nie szybka reakcja Aandre, który go podtrzymał. Dorwali jego przyjaciela! Czyżby coś podejrzewał i dlatego go złapali?! Co mu zrobią!? Zabiją!?
Tobias wstał i podszedł do niego.
- Dlaczego płakałeś? - zapytał a potem zwrócił się do mężczyzny, który trzymał jego ukochanego. - Co mu zrobiłeś, śmieciu - warknął łapiąc go za przód koszulki.
- Synu, spokojnie. - odezwał się mężczyzna, który wszedł do pomieszczenia. Jego szef.
Zrobiło mu się duszno i słabo jednocześnie. Miał mroczki przed oczami. Czuł, że ktoś go łapie i sadza na krześle.
- N-nie rozumiem. Jesteś ... Jesteś jego synem...? - wyszeptał patrząc na starszego chłopaka, który przykucnął przy jego nogach.
- Nie jesteś tu bez powodu więc przejdźmy do sedna - usłyszał głos szefa więc odwrócił wzrok w jego stronę. - Mój syn ... Cóż, powiedział mi o waszej relacji.
- Jakiej relacji?! Tobias o co tu chodzi?!? - zapytał patrząc zdezorientowany na przyjaciela.
- Powiedziałem mu o moim uczuciu do ciebie...***
Obudził się w pokoju Tobiasa. Kiedy próbował sobie to wszystko poukładać jego mózg zarządził sobie odpoczynek i zemdlał. Musi iść z tym do lekarza.
Stop. Od początku.
Tobias jest synem szefa gangu narkotykowego i jest w Ericu zakochany na zabój. Nie dał rady go zdobyć normalnie, nie dał rady rozkochać w sobie HETEROSEKSUALNEGO chłopaka. Korzystając z pozycji ojca i sytuacji bruneta wymyślił sobie niecny plan. Poprosił swojego ojca by dał nieszczęsnemu chłopak ultimatum, które jeszcze bardziej go udupi. Otóż albo zostanie chłopakiem Tobiasa albo umrze. Gdy to usłyszał miał ochotę się rozpłakać ale dzielnie starał się dotrwać do końca. Tobias poinformował go, że nie będzie musiał mieć nic wspólnego z gangiem i narkotykami. Jego matka będzie bezpieczna. Będzie pilnowana by nic sobie nie zrobila ani by nikt jej nie zaatakował. W razie problemów ktoś by jej pomógł. A brunetowi kto pomoże? Co dla czarnowłosego znaczy związek? Co on sobie wyobraża? Przecież zielonooki nie jest zabawką! Jednak musiał się zgodzić. Miał na uwadze dobro matki. Po dłuższym zastanowieniu to... To nie jest takie straszne. Dla matki zniesie przytulanie i całowanie z przyjacielem. Bo do niczego innego nie dojdzie, prawda? Chyba nie będzie go zmuszał do ... Do ... Nie może nawet o tym pomyśleć! To złe i niepoprawne!
- Obudziłeś się, kochanie - gdy usłyszał ten głos wzdrygnął się i zacisnął pięści. Tobias usiadł przy nim na łóżku całując go w czoło.
- Zostaw mnie, nie chcę - wyszeptał nakrywając się kołdrą.
- Kochanie ... Będzie Ci ze mną naprawdę dobrze. Będziesz miał wszystko. - ściągnął z niego nakrycie i położył dłoń na jego klatce piersiowej. - Nie możesz okazywać takiej niechęci. Kocham cię i nie pozwolę by ci się stała krzywda, wiesz?
- C-co będę musiał robić? Jak ty to sobie wyobrażasz?
- Zaczniemy małymi kroczkami. Drobne czułości, przytulasy, całusy w różnych miejscach ... Potem coś bardziej... Erotycznego aż w końcu dojdziemy do seksu ... - wymruczał sunąc dłonią w dół jego brzucha i delikatnie wsunął ją pod spodnie chłopaka ale wyjął ją gdy zauważył strach w zielonych oczach. - Spokojnie, dam ci czas a każda z faz będzie trwała jakiś czas. Będziesz dobrze przygotowany i psychicznie i fizycznie
- J-ja ... Chcę to przemyśleć - powiedział starając się uspokoić szalejący oddech. Prawie włożył mu rękę w gacie!
- Dobrze. Nie chcę byś się mnie bał. Chcę byśmy byli normalną szczęśliwą parą..
"Jak mam być szczęśliwy skoro zostaje przymuszony do związku z FACETEM, którego ojciec to szef gangu narkotykowego, który w dodatku groził mi śmiercią gdybym chciał się nie zgodzić?" pomyślał rozgoryczony zamykając oczy i czując jego wargi na swoich.
![](https://img.wattpad.com/cover/155738821-288-k30608.jpg)
CZYTASZ
Niebo pełne gwiazd (Yaoi18+)
ActionEric po śmierci siostry, z którą był bardzo zżyty podpada szefowi groźnego gangu narkotykowego. Musi wybierać, zginie albo zacznie sprzedawać. Wiedząc, że nie może umrzeć, bo jest potrzebny jego matce, która załamała się po stracie córki zgadza się...