Tobias spojrzał na policjantów jak na ufo. Skąd oni się tu wzięli do cholery? Spojrzał na Liama, który wydawał się wyjątkowo spokojny.
- Co Panowie robicie tutaj tak blisko granicy? - zapytał mężczyzna po Rosyjsku. Tobias zastanawiał się czy oni już te granice państw już przejechali, bo nie zarejestrował tego, a gliniarz idealnie się posługiwał tym językiem. Właściwie, oni nie byli nawet blisko Rosji. W końcu nie jechali tam.
- Jedziemy do kurortu odpoczynkowego - oznajmił chłopak także po Rosyjsku.
- Proszę pokazać bagażnik, rutynowe kontrola - oznajmił mężczyzna w mundurze, a mąż okularnika zrobił to bez wahania. "Co Ty kurwa robisz? !" Chciał wrzasnąć czarnowłosy, ale się powstrzymał. W ich aucie było pełno broni!
- Pusty? I do kurortu? - zapytał gliniarz.
- Torby z ubraniami są pod siedzeniami na których leżą nasi mężowie. Chce Pan je przeszukać? Nie chce budzić chłopaków, długo nie spali. - oznajmił.
- Nie, dziękuję - facet odchrząknął wypowiadając to językiem, który jest zapisany jako urzędowy w ich pięknym kraju. - Proszę wybaczyć, dochodzą nas częste słuchy, że na stację przyjeżdżają często Rosjanie, bez pozwolenia i musimy to sprawdzać. - powiedział.
- Chce Pan zobaczyć nasze dowody? - zapytał i sięgnął po portfel.
- Dziękuję, proszę mi powiedzieć czy mężczyźni tam są z wami, rozmawialiscie przy kasie.
- A tak - czerwonowłosy kiwnął głową. - Czy to wszystko? Czeka nas kilka godzin jazdy do granicy A potem odprawa.
- Tak, może Pan odjechać - pokiwał głową i gwizdnął, a drugi policjant odszedł od auta ich znajomych, bo rozmawiał z nimi.
-Dziękuję, miłej nocy - oznajmił i kiwnął głową. Wsiedli do auta i Tobias położył ich kawę, W specjalnym miejscu.
- Co to było? A gdyby przeszukał torby? Mogli by nas zamknąć - powiedział szeptem, gdy ruszyli z parkingu, a za nimi ich ludzie. - Chciałeś by wszystkich nas wsadzili do pierdla? - zirytował się okropnie.
- Uspokój się. Oni tylko sprawdzają, czy nie przewozimy mieszkańców tamtego kraju nielegalnie. Nie mają prawa zajrzeć do toreb.
-Skąd wiedziałeś? - zapytał zły. - Masz aż takich informatorów?!
- Nie krzycz. Po za tym od kiedy jesteś z Ericem straciłeś zimną krew. Tylko nie ułaskaw porywaczy - mówi. - Naucz się kiedy trzeba mieć zimną krew, a kiedy być czułym i kochanym. Tylko kiedy jesteście sami i w łóżku. - oznajmił.
- No to może daj mi lekcję życia Panie wszystkowiedzacy. - warknął pijąc swoja kawę. Czerwonooki jakby nie czując sarkazmu naprawdę zaczął mu prawiać kazanie.
- Pamiętasz czasy kiedy lałeś Erica? Wiem, ze nienawidzisz kiedy on placze ale wtedy byłeś ostry dla niego i swoich ludzi. Teraz jesteś miękki dla wszystkich.
- Proponujesz abym znowu był ostry? - zapytał i prychnął. - Eric tego nie lubi. Nie lubi jak go boli. - warknął. - Nie wypowiadaj się jak nie wiesz!
- A po jaki seks Cię zaciągnął do łóżka wczoraj? Delikatny? - zapytał kpiąco. Gdy mężczyzna się nie odzywał to kontynuował. - No właśnie - powiedział. - Wiele się zmieniło, wiesz? Spieprzyłes swoje małżeństwo po całości. Teraz musisz byc grzeczny i spełniać jego zachcianki, wtedy może ci wybaczy. - oznajmił spokojnie prowadząc dalej.
- Gówniane te twoje rady. Wiesz co podsłuchałem niedawno? - warknał - "Liam jak coś nabroi to sie obraża, a potem przychodzi i mnie rżnie, tak, że nie mogę się podnieść" - powiedział piskliwym głosikiem.
- Ja swojego męża nigdy nie zdradziłem. Ale Olivier .... Porozmawiam sobie z nim na temat gadania takich głupot. Po za tym, zrobiłem krzywdę mojemu ukochanemu, tak jak ty Ericowi. Przechodziłem przez t samo, Tobias. Posłuchaj bardziej doświadczonego - oznajmił i zatrzymał i skręcił w leśną dróżkę.
*****
Eric przebudził się, słyszał cichą muzykę z radia. Podniósł się i przeciągnął. Na tyle ile mógł oczywiście. Olivier był już w pełni rozbudzony i siedział pisząc coś na tablecie.
- Gdzie jesteśmy? - zapytał brunet i usiadł, a okularnik spojrzał się na nieo.
- Już za granicą. Zostało nam kilka godzin do celu - oznajmił poważnie.PRZYPOMINAM O KOMENTARZACH< KTÓRE MOTYWUJĄ W CHOLEREEE< PISZCIE MI JE NOOO
![](https://img.wattpad.com/cover/155738821-288-k30608.jpg)
CZYTASZ
Niebo pełne gwiazd (Yaoi18+)
ActionEric po śmierci siostry, z którą był bardzo zżyty podpada szefowi groźnego gangu narkotykowego. Musi wybierać, zginie albo zacznie sprzedawać. Wiedząc, że nie może umrzeć, bo jest potrzebny jego matce, która załamała się po stracie córki zgadza się...