Owoc Zakazanej miłości *57*

614 65 18
                                    

Tobias spojrzał na policjantów jak na ufo.  Skąd oni się tu wzięli do cholery?  Spojrzał na Liama, który wydawał się wyjątkowo spokojny. 

- Co Panowie robicie tutaj tak blisko granicy? - zapytał mężczyzna po Rosyjsku. Tobias zastanawiał się czy oni już te granice państw już przejechali, bo nie zarejestrował tego, a gliniarz idealnie się posługiwał tym językiem. Właściwie,  oni nie byli nawet blisko Rosji. W końcu nie jechali tam.

- Jedziemy do kurortu odpoczynkowego - oznajmił chłopak także po Rosyjsku.

- Proszę pokazać bagażnik,  rutynowe kontrola - oznajmił mężczyzna w mundurze, a mąż okularnika  zrobił to bez wahania. "Co Ty kurwa robisz? !" Chciał wrzasnąć czarnowłosy, ale się powstrzymał.  W ich  aucie było pełno broni!

- Pusty?  I do kurortu?  - zapytał gliniarz.

- Torby z ubraniami są pod siedzeniami na których leżą nasi mężowie.  Chce Pan je przeszukać?  Nie chce budzić  chłopaków,  długo nie spali. - oznajmił. 

- Nie, dziękuję - facet odchrząknął wypowiadając to językiem, który jest zapisany jako urzędowy w ich pięknym kraju. - Proszę wybaczyć,  dochodzą nas częste słuchy, że na stację przyjeżdżają często  Rosjanie, bez pozwolenia i musimy to sprawdzać.  - powiedział. 

- Chce Pan zobaczyć nasze dowody?  - zapytał i sięgnął po portfel.

- Dziękuję, proszę mi powiedzieć czy mężczyźni tam są z wami, rozmawialiscie przy kasie.

- A tak - czerwonowłosy kiwnął głową.  - Czy to wszystko? Czeka nas kilka godzin jazdy do granicy A potem odprawa.

- Tak, może Pan odjechać - pokiwał głową i gwizdnął, a drugi policjant odszedł od auta ich znajomych, bo rozmawiał z nimi.

-Dziękuję, miłej nocy - oznajmił i kiwnął głową. Wsiedli do auta i Tobias położył ich kawę,  W specjalnym miejscu.

- Co to było?  A gdyby przeszukał torby? Mogli by nas zamknąć - powiedział szeptem, gdy ruszyli z parkingu, a za nimi ich ludzie. - Chciałeś by wszystkich  nas wsadzili do pierdla? - zirytował się okropnie.

- Uspokój się.  Oni tylko sprawdzają, czy nie przewozimy mieszkańców tamtego kraju nielegalnie. Nie mają prawa zajrzeć do toreb.

-Skąd wiedziałeś? - zapytał zły. - Masz aż takich informatorów?!

- Nie krzycz. Po za tym od kiedy jesteś z Ericem straciłeś zimną krew. Tylko nie ułaskaw porywaczy - mówi.  - Naucz się kiedy trzeba mieć zimną krew, a kiedy być czułym i kochanym. Tylko kiedy jesteście sami i w łóżku.  - oznajmił.

- No to może daj mi lekcję życia Panie wszystkowiedzacy. - warknął pijąc swoja kawę. Czerwonooki jakby nie czując sarkazmu naprawdę zaczął mu prawiać kazanie.

- Pamiętasz czasy kiedy lałeś Erica? Wiem, ze nienawidzisz kiedy on placze ale wtedy byłeś  ostry dla niego i swoich ludzi. Teraz jesteś miękki dla wszystkich.

- Proponujesz abym znowu był ostry? - zapytał i prychnął. - Eric tego nie lubi.  Nie lubi jak go boli.  - warknął. - Nie wypowiadaj się jak nie wiesz!

- A po jaki seks Cię zaciągnął do łóżka wczoraj? Delikatny?  - zapytał kpiąco. Gdy mężczyzna się nie odzywał to kontynuował.  - No właśnie - powiedział. - Wiele się zmieniło, wiesz? Spieprzyłes swoje małżeństwo po całości. Teraz musisz byc grzeczny i spełniać jego zachcianki, wtedy może ci wybaczy. - oznajmił spokojnie prowadząc dalej. 

- Gówniane te twoje rady. Wiesz co podsłuchałem niedawno? - warknał - "Liam jak coś nabroi to sie obraża, a  potem przychodzi i mnie rżnie, tak, że nie mogę się podnieść" - powiedział piskliwym głosikiem. 

- Ja swojego męża nigdy nie zdradziłem. Ale Olivier .... Porozmawiam sobie z  nim na temat gadania takich głupot.  Po za tym, zrobiłem krzywdę mojemu ukochanemu, tak jak ty Ericowi. Przechodziłem przez t samo, Tobias. Posłuchaj bardziej doświadczonego - oznajmił i zatrzymał i skręcił w  leśną dróżkę. 

*****

Eric przebudził się, słyszał cichą  muzykę z  radia. Podniósł się i przeciągnął.  Na tyle ile mógł oczywiście.  Olivier był już w  pełni rozbudzony i siedział pisząc coś na tablecie. 

- Gdzie jesteśmy? - zapytał brunet i   usiadł, a  okularnik spojrzał się na nieo. 

- Już za granicą. Zostało nam  kilka godzin do celu  - oznajmił poważnie. 


PRZYPOMINAM O KOMENTARZACH< KTÓRE MOTYWUJĄ W  CHOLEREEE< PISZCIE MI JE NOOO

Niebo pełne gwiazd (Yaoi18+)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz