*46*

2.8K 172 28
                                    

No i Eric przegrał. Dziewięć miesięcy robiło swoje. Po za tym miał ochotę.. I tyle.
- Toooobiaaas - zawołał go a ten przyczłapał się do kuchni. Brunet siedział na stole w lekkim rozkroku. Pokazał mu palcem by podszedł. Ten posłusznie to zrobił. - Żałujesz tego co uczyniłeś? - zapytał jak rodzic pytający dziecko. Tobi był takim dzieckiem, tak wyglądał. Stał przed nim przygarbiony ze spuszczoną głową.
- Bardzo - wyszeptał.
- Co mi zrobiłeś?
- Wszedłem w ciebie bez przygotowania co sprawiło ci dużo bólu. - znowu wyszeptał. Zielonooki zdjął koszulkę.
- Żałujesz?
- Tak. - zdjął skarpetki.
- Żałujesz?
- Tak. - zsunął spodnie. Czarnowłosy nie ważył się unieść głowy. Było mu źle z tym co zrobił. Nie rozumiał siebie. Kogoś innego mógłby zlać do nieprzytomności, pieprzyć tak, że by krwawił ale nie jego małego chłopca. Owszem, uwielbiał z nim brutalny seks ale nie chciał robić nic wbrew niemu.
- Jak bardzo żałujesz?
- Bardzo, bardzo, najbardziej na świecie. - zrzucił z siebie bokserki.
- Przyjdź do mnie - rozkazał a mężczyzna zrobił krok w przód stając przed nim, widział tylko jego nagie kolana. - Odpukotujesz? - zapytał przeczesując jego włosy.
- Odbędę każdą karę jaką mi zadasz.
- Klęknij - rozkazał a szarooki zrobił to. Zdziwił się gdy zauważył nagie krocze. Spojrzał w góre zdziwiony i otworzył usta podziwiając nagie ciało osiemnastolatka. - Postaw mojego żołnierza, ma stać na baczność. I lepiej się postaraj.
- Tak jest. - odparł w ciut lepszym humorze. Wziął jego penisa do ręki i  poruszał nią a następnie polizał go...
***
Nie wierzył w to co widzi! Eric siedział na stole w kuchni a Tobias robił mu dobrze! To on powinniem być na jego miejscu! Jak śmie! Nienawidził tego chłopaka z całego serca! A jego miłość? Jest przez tego głupca podle wykorzystywana! Tylko on mógł mu dać prawdziwe szczęście. Tylko on. Ale już nie długo będzie jego. Mimo, że ten prawdopodobnie go nie pamięta on mu przypomni. A potem poczuje go w sobie. Ah! Aż się podniecił! Nie mógł się doczekać. Zawsze marzył o tym dniu. Gdy tamten go namiętnie całuje, wykonuje szybkie ruchy biodrami. Ah! Chyba dziś wieczorem będzie musiał użyć zabawek. Ale już niedługo. Mimo że to będzie jego pierwszy raz nie bał się. Jego ukochany z pewnością będzie delikatny i czuły jak mu powie, że tyle na niego czekał. Tyle lat. Chciał być tylko jego. Nie obchodziło go, że on miał już pełno dziurek za sobą. Zakocha się w jego ciaśniocie. Ah! Będzie jego!
***
- Dobry chłopczyk - wymruczał brunet klepiąc czarnowłosego po głowie gdy ten przełknął całą spermę i wylizał jego penisa z każdej klopeleczki. - Chciałbyś teraz sobie ulżyć co? - zaśmiał się widząc erekcje chłopaka.
- Bardzo - przyznał.
- A jak? - zapytał zaciekawiony.
- Chciałbym wsadzić go w twoją dziurkę ale pewnie spuszcze się w dłoń - przyznał szczerze.
- Podnieś się - powiedział. Gdy starszy wykonał polecenie przysunął go do siebie. - Zasłużyłeś na moją ciasną dziurkę. Możesz się w niej spuścić. - zarządził. - A tak, rozkazuje ci by wrócił mój stary Tobias, tylko tym razem mnie rozciągnij. I zanieś mnie na kanapę. - mężczyzna od razu zgarnął go w ramiona i praktycznie pobiegł w stronę kanapy.
***
Oni sobie z niego żartowali! Jakim prawem oni się teraz pieprzyli?! Jakim prawem?!
Niechętnie jednak przyznał, że było to podniecające. Odwrócił wzrok od ukochanego, którego oglądał na ekranie. Zamknął agresywnie laptopa. Zamknął oczy. Już niedługo. Będzie jego. A jak narazie się pobawi swoją dziurką. Wszedł na łóżko i położył się na plechach. Na suficie były jego zdjęcia. Wsunął rączki pod bluze i zaczął podszczypywać swoje suteczki wyobrażając sobie, że to on. Sięgnął pod łóżko i wyjął prostokątne pudełeczko. Sięgnął do niego i wyjął niezbyt dużych rozmiarów dildo i lubrykant. Nie chciał się rozepchać tym gównem. Chciał jego penisa. Zsunął z siebie spodnie i koronkowe majteczki. Może były troszę niewygodne ale musiał się przyzwyczaić dla swojego Demonka. Tak samo koronkowe stringi i zatyczki, takie puszyste ogonki. Musiał być przygotowany, że będzie miał to na sobie i w sobie. Dla ukochanego wszystko. Wypiął się i wsadził w siebie paluszek nawilżony lubrykantem. Sapnął głośno. Ruszał nim przez chwilę po czym dodał drugi palec. Pojękiwał  co chwilkę. Wyjął dwa palce i zastąpił dildem. Chciałby jego penisa, głęboko w sobie. Niedługo spełni się jego marzenie.  Seks w aucie, pod prysznicem, w wannie, na stole, na podłodze... Ah! Oczywiście mu tego nie powie! Będzie słodkim ukesiem, którego pokocha całym serduszkiem. Będzie grzecznym uległym. Będzie robił wszystko o co poprosi bądź co mu rozkaże.
Nim się spostrzegł doszedł z imieniem ukochanego na ustach.

Podoba się? Jak myślicie, o którego chłopaka chodzi??

Niebo pełne gwiazd (Yaoi18+)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz