- Głuptasie nie wyprowadzam się - zachichotał i odwrócił się przodem do ukochanego. - Nie mogę cię zostawić samego,bo sobie nie poradzisz - zarzucił mu ręce na szyję i musnął jego szyje. - Twój kolega pokłócił się z żoną, poprosił o nocleg, na kilka dni - uśmiechnął się. - A teraz poszedł po cukier.
- Jesteś taki wspaniały - chciał go pocałować, ale się wywinął i odwrócił tyłem. - Kochanie - jęknął. Patrzył na niego uważnie. W jednej chwili jego dłonie wylądowały na tyłku i mocno ścisnęły dociskając do blatu. Uległy pisnął, a gdy ręce kochanka wsunęły się pod jego spodnie i ścinęły pupcie jęknął. - Nie może być tak, że odmawiasz mi pocałunku, jeszcze tego z rana! Idziemy do sypialni - ooznajmił i wyciągnął ręce łapiąc go w pasie i przerzucił przez ramię. Dał mu klapsa i zaczął kierować się do sypialni. - Gość sobie poczeka, zajmię się sobą, zobaczy pokój, a ja cię nauczę, że buziaczków mi się nie odmawia - klepnął go drugi raz po czym rzucił na łóżko.
- Nie, ah, kochanie, przestań - stęknął Eric, gdy ten zaczął molestować jego szyje ustami, a jego dłonie zaczęły go rozbierać. - Mamy gościa, przestań zaraz wróci - jęknął głośno, a ten uciszył go pocałunkiem.
- Nie masz nic do gadania - oznajmił wspaniałomyślnie Tobias, ale jego mąż walczył. Przez całe pół minuty. Potem poddał się, a co się dziwić skoro czarnowłosy to jego mąż? Nie często go pieścił, a teraz właśnie to robił. Napastował jego szyję ustami, palce molestowały sutki, a kolano tarło o krocze. Zmiana sceneri. Usta powoli zsunęły się na sutki, a dłonie na jego tyłek, który ściskały i miętosiły. Za to ręce Erica odepchnęły męża.
- A właśnie, że mam zboku jeden! - trzasnął go w potylice. - O mały włos bym się podniecił. - jęknął podnosząc się do siadu. - I bym musiał poprosić Cię o pomoc.
- Obawiam się, że już się podnieciłeś - mruknął starszy z uśmiechem wskazując jego półtwardego penisa. Nagi Eric padł na poduszki z jękiem. - Nie martw się, zajmę się tobą. - już sięgał po lubrykant, ale jego mężuś go zatrzymał.
- Żadnego seksu. Zaraz gość wróci. Wezmę zimny prysznic - powiedział, a szarooki spochmurniał.
- To były cholernie długie dwa tygodnie, wiesz?! - zapytał go, gdy ten ruszył do łazienki zbierając po drodzę swoje ubrania. Tak seksi się wtedy wypinał...
- Chcę dobre wino i wieczór na kanapie! - oznajmił.
- Ale mecz... - stęknął mężczyzna.
- Ah, zapomniałem. No dobra, może być spacer! - powiedział zamykając sięw łazience. - I zrób mi teraz herbaty. - powiedział.
Króciutki, ale wiecie co? Wstawie wam teraz drugi o już normalnej długości! Kto jest za?
![](https://img.wattpad.com/cover/155738821-288-k30608.jpg)
CZYTASZ
Niebo pełne gwiazd (Yaoi18+)
ActionEric po śmierci siostry, z którą był bardzo zżyty podpada szefowi groźnego gangu narkotykowego. Musi wybierać, zginie albo zacznie sprzedawać. Wiedząc, że nie może umrzeć, bo jest potrzebny jego matce, która załamała się po stracie córki zgadza się...