Rozdział VII

455 19 0
                                    

Pov Namjoon

Siedziałem u siebie w pokoju, nie miałem na nic ochoty. Nie dosyć, że na treningach nas cisną i myślałem, że chociaż w domu będę miał spokój, ale widocznie się to zmieni. Nie mam ochoty siedzieć w tym domu przez tą dziewczynę. Może i jest naprawdę ładna i chłopcy ślinią sie na nią, ale to nie ma znaczenia. Tak napradę to ona zepsuła mi wszystko. Okej może wymusiłem pierwszeństwo, nie zrobiłem tego umyślnie, chciałem zatrzymać auto i przeprosić kierowcę, ale jak uchyliłem szybę i słyszałem jakie epitety były rzucane w moją stronę to tylko mnie rozwścieczyło. Wyszedłem wtedy z auta i podeszłem do tego samochodu mega wkurzony. Zauważyłem, że to dziewczyna i od razu jak z automatu przyczepiłem się, że kierowcą jest kobieta. Ona po usłyszeniu tych słów zapaliła się jak zapłonnik. Zaczęła krzyczeć na mnie, rzucała słowami jak by była nagrana na jakimś nagraniu. Wyszła z tego niezła kłótnia i finalnie przez ten incydent straciłem 20 minut i spóźniłem się na spotkanie i nie dostałem kontraktu, o który tak walczyłem. Na którym tak mi zależało. Ehh.. nie chce już o tym myśleć.  Pójdę sprawdzić czy łazienka jest wolna. Wróciłem do pokoju, wziąłem bokserki i ręcznik i udałem się ponownie do łazienki. Otwieram drzwi i doznaje szoku. Nie wiem co mam robić, jak się zachować, gdzie patrzeć. Przecież 30 sekund temu łazienka była wolna, a teraz widze ją w samej bieliźnie. Muszę przyznać, że jej ciało jest wręcz idealne. Umięśniony brzuch,wyćwiczone nogi. Zatrzymałem sie na jej tyłku, boże co ona z nim musiała robić, że jest taki idealny, przez to ,że miała ubrane stringi widziałem go w całej okazałości. Ostatnim szczegółem, który przykuł moją uwage były jej piersi, w sam raz do pieszczenia, były wręcz idealne. Stop !! Nam o czym ty myślisz? Z zamyślenia wyrwała mnie Mia.

Mia : Kurwa nie zamknęłam drzwi.

RM : Więc może zaczniesz ruszać głową i pomyślisz, że nie mieszkasz tu sama.

Mia : A ty może nauczysz się pukać.

RM : Byłem tu 30 sekund temu i było wolne. Jestem u siebie z resztą nie musze Ci się tłumaczyć.

Mia : Nawet nie chce ich słuchać, a teraz wyjdź chciałąbym się okompać, a wybacz nie mam ochoty na wspólny prysznic.

RM : Myślisz, że tak nisko upadłem. - zaśmiałem się. Pomarzyć możesz.

Odwróciłem się na pięcie i ruszyłem do swojego pokoju. Boże co to było. Ledwo udało mi się powstrzymać i oderwać od niej wzrok. Jest bardzo pyskata i pewna siebie. Jak bym był na jej miejscu to też był bym pewny siebie z takim wyglądem i ciałem może wszystko. Nie zmienia to jednak niczego w mojej głowie. Jest to dalej ta sama dziewczyna przez którą nie spełnie swojego marzenia. Usłyszałem, że drzwi obok mojego pokoju sie zamykają więc wiedziałem, że łazienka jest juz wolna. Wziąłem rzeczy i poszedłem pod prysznic.

Pov Mia

Ehh.. Jestem idiotką. Mieszkam z 7 chłopakami, a nawet nie potrafie zamknąć drzwi z łazienki. Nie wiem dlaczego tego nie zrobiłam, naprawde. po całej sytuacji z Namjoonem było mi kolejny raz przykro. Rozumiem okej sytuacja na drodze nie była miła, ale obydwoje do niej doprowadziliśmy. Jak długo można trzymac urazę. Nie dosyć, że mam z nim napiętą atmosfere to jeszcze widział mnie w bieliźnie. Widziałąm jak taskował mnie wzokiem, a później obrażał. Dziwny typ naprawde. Ale nie mogło być przecież cały czas zajebiście. Pójde już spać.

Obudziłam się rano. Wyjątkowo nie mogłam spać. Zerknełam na zegarek była prawie 8:30. Postanowiłam ubrać króciutkie szorty i długą luźną bluzke z Dragon Ball. Zrobiłam kłosa z włosów, kreski eyelinerem, pomalowałam rzesy i usta pomadka. Byłam już gotowa, aby zejść na dół. Nikogo jeszcze nie było więc postanowiłam, że zacznę przygotowywac śniadanie. Pierwszy zszedł Jin. Jakie było jego zdziwienie gdy zobaczył mnie w kuchni.

Brakująca część mnie - Kim NamjoonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz