Rozdział CLXIII

134 17 5
                                    

Pierwszy tydzień rozłąki z Namjoonem zleciał mi naprawdę szybko. Nie dosyć, że dostałam od wujka mnóstwo pracy, którą wykonywałam w wolnych chwilach to dodatkowo chłopaki jakby się zgadali i cały czas robiliśmy przeróżne rzeczy, które wpadły im do głowy. Postanowiłam wszystko uwieczniać zdjęciami i wysyłać do Namjoona bo jednak taka długa nieobecność robiła dużo szczególnie przy tak małych dzieciach. W każdej wolnech chwili mój mąż do nas dzwonił, ale wiadomo strefa czasowa robiła swoje, a 16 godzin różnicy robiło naprawdę wielki problem w naszej komunikacji. Gdy my kładliśmy się już spać Namjoon miał dopiero ranek. Podziwiałam całą siódemkę, że potrafią bez problemu się przetawić czasowo, ale wynikało to chyba z jakiegoś przyzwyczajenia, które sobie wyrobili przez te kilka lat.

Niestety spókój, który w jakimś sensie miałam szybko się skończył wydarzeniami, o których nawet nie śmiałam pomyśleć. Moi podopieczni czyli grupa TXT, a raczej jeden z członków grupy został oskarżony o molestowanie 15 letniej dziewczyny. Wujek od razu zadzwonił, że jestem pilnie potrzebna w wytwórni z racji, że Yeonjun twierdzi, że nie było nigdy takiej sytuacji.

Szybkim ruchem zaczęłam zbierać swoje i chłopców rzeczy. Niestety musiałam zabrać ich ze sobą bo w 10 minut nie zajadę do teściów, ani teściowie nie dojadą do nas.

Minho : Mamusiu gdzie idziemy ? - zapytał.

Mia : Kochanie musimy jechać do wytwórni. - powiedziałam.

Minho : Naprawdę? - zapytał uradowany.

Mia : Naprawdę. - powiedziałam.

Minho : A będę mógł potańczyć ? - zapytał robiąc maślane oczka.

Mia : Zobaczymy czy ciocie mają dzisiaj trening. - powiedziałam.

Minho : Super. - uśmiechnął się. Mamusiu jesteś najlepsza. - powiedział.

Mia : Też Cię bardzo kocham skarbie. - powiedziałam.

Po kilku minutach zapinałam już Mingyu w foteliku, a Minho pomogłam tylko wsadzić klamrę z pasa w odpowiednie miejsce po czym ruszyłam od razu w kierunku wytwórni. Nie wiem ile zajęło mi dojechanie do wytwórni, ale było to naprawdę zaskakujace tempo jak na jazdę z dwójką dzieci. Martwiłam się oskarżeniami bo naprawdę uwielbiałam tych chłopaków. Mieli talent, który został teraz wystawiony na wielką próbę z racji nadszarpnięcia reputacji. Niestety, ale zawsze odbija się to na całym zespole więc naprawdę miałam wielką nadzieję, że informacje, które ukazały się względem Yeonjuna okażą się pomówieniami tej dziewczyny.

Po zaparkowaniu samochodu zabrałam chłopaków i ruszyłam w kierunku gabinetu, gdzie czekał już na mnie wujek. Zapukałam i od razu po usłyszeniu magicznego słowa weszłam do środka.

Mia : Cześć wujku. Wybacz,ale nie miałam ich z kim zostawić. - powiedziałam.

Wujek : Czesć gwiazdeczko. Przecież nic się nie stało. - powiedział.

Minho : Cześć wujaszku. - powiedział uśmiechnięty.

Wujek : Cześć mój promyczku. - uśmiechnął się.

Minho : Czy ciocie mają trening ? - zapytał.

Wujek : Tak niedawno zaczęły, a dlaczego pytasz? - zapytał.

Minho : Mógłbym z nimi potańczyć? - zapytał ukazując minę zbitego psa.

Wujek : Jaki ojciec taki syn. - zaśmiał się. Jasne, że możesz. - uśmiechnął się. Zaprowadzę Cię dobrze ? - zapytał.

Minho : Jasne wujaszku. - uśmiechnął się.

Wujek : Mia słońce na biurku są wszystkie dokumenty zapoznaj się z nimi i zaraz będziemy rozmawiać. - powiedział.

Brakująca część mnie - Kim NamjoonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz