Rozdział XXXIV

278 10 2
                                    

Obudziłam się naprawdę wyspana, sięgnęłam na szafke nocną po telefon, aby sprawdzić która jest godzina. Była prawie 10. Woo spałam tyle godzin, byłam dosyć zdziwiona. Zobaczyłam, że mam wiadomość od Namjoona i V.

Namjoon : Kochanie właśnie ruszamy. Pamiętaj co Ci mówiłem, opiekuj się moim sercem. Kocham Cie. Przed nami 6,5 godziny lotu. Pierwszy przystanek Indie, odezwę się jak wylądujemy. Tęsknie <3

Mia : Bądź ostrożny, zadwoń w wolnej chwili. Też mocno Cie kocham <3 Czekam na wiadomość.

Wyszłam z wiadomości z Namem i otworzyłam z Tae.

V : Dzień dobry siostrzyczko, smutno tu bez Ciebie. Tęsknie za Tobą. Wymyśl coś i przyleć do nas. Proooszeeee.

Mia : Dzień dobry braciszku. Mi też bardzo smutno i nudno. Tae wiesz, że nie mogę mam studia, musze je skończyć, a to mi nie ułatwia.

Wywlekłam się z łóżka i poszłam do garderoby. Ubrałam jeansy i biała bluzkę. W łazience umyłam zęby, uczesałam włosy w kitke, pomalowałam rzeczy i usta i byłam już gotowa. Spakowałam rzeczy do torebki i ruszyłam do samochodu. Byłam już pod domem Felixa ruszyłam w jego stronę, zadzwoniłam dzwonkiem i czekałam. Po chwili usłyszałam głos Felixa i powiedziałam, że to ja. Weszłam na górę i od razu wpadłam w jego ramiona. Było mi dzisiaj naprawdę smutno, dobijała mnie rzeczywistość, że nie zobacze ich przez pół roku. Tylko Felix wiedział jak to przeżywałam. 

Felix : Dzień dobry księżniczko, damy rade nie martw się, dostałem specjalne instrukcje. - zaśmiał się.

Mia : Hej Felix. Czekaj, czekaj jakie instrukcje ? - zapytałam poważnym głosem.

Felix : Dowiesz się w swoim czasie. - powiedział. A teraz chodź, jadłaś coś dzisiaj? - zapytał.

Pokiwałam przecząco głową więc Felix pociągnął mnie do kuchni kazał usiąść na krześle i zaczął przygotowywać nam ramen. Po chwili jedliśmy w ciszy.

Felix : Widzę, że coś Cie gryzie Mia. - powiedział.

Mia : Ehh Fel ja nie wiem jak to wszystko będzie wyglądało. Wiesz mieliśmy poniedziałek z N..- nie zdążyłam dokończyć bo przerwał mi Felix.

Felix : Mia nie tutaj, pójdziemy na góre i o tym pogadamy. - powiedział.

Mia : Dobrze. - odpowiedziałam.

Zjedliśmy w ciszy ramen i poszliśmy na górę do pokoju Felixa. Opowiedziałam mu wszystko co się wydrzyło, prezencie który dostałam i słowach które usłyszałam. Oczywiście pomijając o nocy i ranku.

Felix : Kochasz go prawda. - powiedział.

Mia : Aż tak widać ? - zapytałam.

Felix : Kochana znam Cie nie od wczoraj, ja widzę. - powiedział z uśmiechem. Ale wiesz co Mia, wiem, że on Ciebie tez. - powiedział.

Mia : Powiedział mi to. - odpowiedziałam.

Felix : Kochanie wszystko się ułoży, te pół roku przeleci naprawdę szybko w szczególności, że jutro zaczynasz studia. - powiedział.

Mia : Mam taką nadzieje Felix. - powiedziałam.

Jeszcze trochę rozmawialiśmy, ale postanowilismy zejść do chlopaków. Przywitałam się z nimi, byli zaskoczeni, ale i ucieszeni że przyszłam do nich. Usłyszałam dzwięk z mojego telefonu, wzięłam go do ręki i weszłam w wiadomości.

Namjoon : Kochanie jesteśmy już na miejscu, tak właściwie jedziemy do hotelu. Wybacz, że dopiero teraz piszę, ale mieliśmy małe opóźnienie. Jedziemy teraz na spotkanie, nie wiem o której się zakończy.

Brakująca część mnie - Kim NamjoonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz