Rozdział I

519 18 1
                                    

Obudził mnie budzik, zerknęłam na telefon 8:30. Ehh kto normalny wstaje o takiej godzinie? To mój ostatni dzień, a raczej ostatnie godziny w tym domu wiec trzeba się ogarnąć i zejść na śniadanie. Z racji, iż miałam idealna sylwetkę , która jest zasługą wielu godzin i wielu litrów potu pozostawionych na siłowni. Z  całego stresu spowodowanego wyjazdem spakowałam wszystkie rzeczy i nie miałam się w co ubrać, wiec musiałam wyciągnąć z walizki jakieś ciuchy. Postanowiłam poszukać białego topu, czarnych krótkich spodenek i białych Conversów. Zrobiłam kreski eyelinerem, pomalowałam rzęsy i przejechałam usta pomadą. Związałam włosy w kitkę, spakowałam kosmetyczkę do walizki i zeszłam na dół. Śniadanie zjedliśmy w naprawdę cudownej atmosferze, wspominaliśmy wszystkie piękne chwile, które przeżyliśmy w tym domu. Po skończeniu pomogłam mamie posprzątać. Poszłam na górę, aby pożegnać się z moim dotychczasowym życiem. Zrobiło mi się naprawdę smutno, ale musze być optymistką przecież zaczynam nowy etap w swoim życiu. Gdy chciałam zacząć znosić walizki przyszedł tata, aby pomóc mi wszystko znieść.

Tata : Mia zanieść je już do auta ?

Mia : Tak, jeżeli to nie problem.

Tata : Gdzie masz kluczyki ?

Mia : Tutaj - uśmiechnęłam się i rzuciłam tacie.

Mama : Będzie mi tego brakować - spojrzała na nas.

Mia : Mi również mamo - przytuliłam się do niej i mimowolnie poleciały mi łzy.

Tata : No już moje drogie koniec tego, nie chce wspominać ostatnich naszych wspólnych chwil na waszym płaczu - przytulił się do nas.

Mia : Bardzo Was kocham.

Mama : My Ciebie też skarbie

Tata : Pamiętaj, że zawsze możesz do nas dzwonić gdyby coś się działo.

Mia : Tak wiem, wiem.

Tata : Dobra już koniec. Mia wytrzyj te łzy i przestań już płakać bo będziesz wyglądać jak Bulwa z Toy Story chcesz tego ? - zaśmiał się.

Mia : O nieee ! - zaśmiałam się razem z nim.

Wszyscy zaczęliśmy się śmiać, przytuliłam ich jeszcze raz, pożegnałam się i zaczęłam się zbierać do wyjścia.

Mama : Uważaj na siebie kochanie, patrz uważnie na drogę, nie śpiesz się  i jedź ostrożnie.

Tata : Samolot mamy za 5 godzin, lot będzie trwał około 10 godzin, ale mimo wszystko jak dojedziesz do wujka masz nam od razu napisać wiadomość. Zrozumiano ?

Mia : Tak od razu Wam napisze. Będę się już zbierać. Kocham Was i wy również bądźcie ostrożni.

Mama : Będziemy kochanie jak zawsze.

Wyszłam z domu i kierowałam się w stronę swojego samochodu. Otworzyłam swoje maleństwo i wsiadłam do niego. Zawsze jak do niego wsiadam czuje takie podniecenie z racji, że to moja największa miłość. Jestem w tym samochodzie naprawdę zakochana. Pewnie zastanawiacie się co to za samochód, więc tak jakiś czas temu rodzice postanowili podarować mi BMW X6M w kolorze białym. Traktuje je jak moje własne dziecko. Dobra bo za bardzo się wkręciłam. Odpaliłam silnik, włączyłam swoją ulubioną składankę i byłam już całkiem gotowa na podróż. Pomachałam jeszcze ostatni raz rodzicom i ruszyłam. No to w drogę - powiedziałam sama do siebie, a na mojej twarzy mimowolnie pojawił się uśmiech. 

Śpiewałam kolejną piosenkę, która leciała z mojej składanki. Połowa drogi minęła mi naprawdę dobrze, nawet nie było jakichś większych korków. Usłyszałam jak zaczął dzwonić mi telefon. Przełączyłam na głośnomówiący i odezwałam się

Brakująca część mnie - Kim NamjoonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz