Brakująca część mnie - Kim Namjoon

Rozdział XXXVI

Była niedziela i właśnie ktoś budził mnie pukaniem i dzwonieniem do drzwi. Wstałam zaspana, narzuciłam szlafrokvi poszłam sprawdzic kto chce zginąć. Jakie było moje zdziwienie gdy zobaczyłam Felixa razem z całym zespołem. Po chwili zdałam sobie sprawe jak wszyscy lustrują mnie wzrokiem. Wpuściłam ich do środka i zaprowadziłam do salonu. Byli zdziwieni jak mieszkam, nawet Felix bo w sumie nigdy nie było po drodze, aby przyjechał do mnie do domu.

Felix : Dzwonie i sie nie umiem dodzwonić Mia. - powiedział oburzony.

Mia : Nic nie słyszałam. - odpowiedziałam.

Felix : No wcale sie nie dziwie jak masz wyłączony telefon. - powiedział wkurzony.

Poszłam do sypialni i sprawdziłam telefon, rzeczywiście nie podłączyłam wieczorem telefonu do ładowarki i po prostu się rozładował. Wróciłam do chlopaków.

Mia : Fel, wybacz rozładował się. - przesłałam mu najlepszy uśmiech.

Felix : No już dobra, a teraz Mia idź się ubierz bo chłopaki za chwile tu padną. - powiedział.

Mia : Sie ciesz, że przynajmniej szlafrok ubrałam. - uśmechnęłam się.

Poszłam do garderoby i ubrałam dresy i koszulke. Ruszyłąm w strone chłopaków. Dowiedziałam się, że chłopaki zobaczyli filmik w mojej roli głównej i się martwili, a gdy nie odbierałam telefonu Felix chodził jak osa i postanowił przyjechać, a reszta dla pewności pojechała z nim. Zaproponowałam chłopakom śniadanie z racji, że była 9 rano. Siedzieliśmy w jadalni i jedliśmy.

Seungmin : Mia moge o coś zapytać ? - powiedział.

Mia : Pewnie. - odpowiedziałam.

Seungmin : Tylko proszę nie obraź się na mnie. - powiedział.

Mia : No mów już. - powiedziałam.

Seungmin : Skąd ty masz na wszystko kasę? Drogie ciuchy, samochód, najlepsza uczelnia i jeszcze to mieszkanie. - zapytał zaciekawiony.

Chłopaki z zespołu oczywiście wykluczając Felixa sami byli ciekawi i wsłuchiwali się z zaciekawieniem w to co odpowiem.

Mia : Więc tak pochodzę z dosyć zamożnej rodziny. Moi rodzice mają kilkanaście firm mają smykałke do dobrych inwestycji. Dodatkowo jestem jedynaczką i oczkiem w głowie rodziców. Mam swoją kartę, na której co miesiąc wpływa dosyć spora suma pieniędzy, a z racji, że nie wydaje nigdy wszystkiego zebrało się tam naprawdę sporo. Na sam koniec jestem córką chrzestną Banga co chyba już wiecie i tak również jestem jego oczkiem w głowie. Więc sprawa moich drogich ciuchów i pieniedzy została wyjaśniona. Samochód dostałam w prezencie od rodziców, a jeżeli chodzi o uczelnie to wcale nie wybrałam akurat tej, ale plany się zmieniły bo wujek uparł się, że skoro on skonczył tam studia to ja też powinnam. Więc co do studii to opłaca mi je wujek. - powiedziałam.

I.N : A to mieszkanie ? Musisz tu płacić ogromny czynsz. To jedna z najlepszych lokalizacji, plus wielkość i widok podbijają cene. - powiedział.

Mia : Ah tak mieszkanie, umknęło mi. Mieszkanie jest moją własnością. Dostałam je w prezencie na urodziny właśnie od wujka. - powiedziałam.

Changbin : Wooow. - powiedział zszokowany.

Rozmawialiśmy jeszcze z dobre pół godziny, po śniadaniu posprzątałam a chłopaki poszli do salonu oglądać telewizje. Usłyszałam dźwięk wiadomosci w moim telefonie poszłam sprawdzic do sypialni od kogo jest wiadomośc. Był to Namjoon. Wziąłam telefon ruszyłam do chłopaków i przez jakiś czas pisałam z Namjoonem i osobno z chłoakami na grupie. Zbliżało się późne popołudnie i z chłopakami zgłodnieliśmy, więc zamówiliśmy pizze. Po około godzinie przyjechały 4 kartony dużej pizzy. Zajadaliśmy się i rozmawialiśmy w najlepsze. Po 21 chlopaki zaczęli się zbierać do domu. Pożegnaliśmy się, a ja poszłam posprzątać w salonie i ruszyłam do łazienki. Gdy była prawie 22 zaczął dzwonić mi telefon. Gdy zobaczyłam na wyświetlaczu mama ucieszyłam się jak dziecko. Rozmawiałyśmy  dobrą godzine. Ustaliłyśmy, że przylatuje do nich na święta. Niby 3 dni ale zawsze to coś, więc naprawdę byłam szczęśliwa bo gdyby nie wyjazd spędziłabym je sama. Zakończyłam rozmowe z mama i poszłam spać.