Rozdział CII

170 9 4
                                    

Czas płynął niesamowicie szybko. Nawet nie wiem kiedy minął nam cały marzec, później kwiecień i obecnie mamy maj. Byłyśmy z Kui drugi raz u chłopaków tym razem na ich dwóch koncertach w Chicago i Fukuoka. Z Japoni miałyśmy dosyć blisko do domu lecąc samolotem więc dla nas był to strzał w dziesiątkę. Ale obecnie przygotowujemy sie z Kui do ostatnich odwiedzin u chłopaków i kluczowego koncertu w Osaka.

Kui : Mia może pojdziemy na zakupy co ? - zapytała.

Mia : Jak zniweluje to twój stres to jak najbardziej i w dodatku to ja stawiam. - powiedziałam.

Kui : Nie chce Cię wykorzystywać Mia. - powiedziała.

Mia : Nie można już zabrać najlepszej przyjaciółki na zakupy ? - zapytałam.

Kui : Można ale. - powiedziała.

Mia : Zadnego ale Kui, ja dzisiaj płacę, a Ty masz wybierać wszystko co wpadnie Ci w oko rozumiesz ? - zapytałam.

Kui : Tak mamo. - zaśmiała się.

Zabrałyśmy rzeczy i ruszyłyśmy do samochodu, aby rozpocząć nasze zakupowe szaleństwo. Media po ostatnim naszym wyjeździe zaczęły interesować się Kui i snuć przypuszczenia, że Kui jest kolejną dziewczyną jednego z chłopaków. Pomagałam Kui uporać się z wszystkimi wpisami i pomówieniami i z tego co widzę wychodziło mi to całkiem dobrze.

Nasze zakupowe szaleństwo trwało już ponad 4 godziny, a Kui wzięła sobie moje słowa totalnie poważnie bo tyle rzeczy dawno nie kupiłyśmy, ale cieszyło mnie to, że dziewczyna się odstresowała i w końcu odżyła przez co mogłam zobaczyć na jej twarzy piękny uśmiech.

Kui : Mia padam, jedźmy już do domu. - powiedziała.

Mia : Wcale Ci się nie dziwie. - zaśmiałam się. Daj pomogę Ci. - powiedziałam.

Pomogłam Kui z zakupami i ruszyłyśmy do samochodu. Po 20 minutach byłyśmy w domu.

Kui : Mia nie będziesz zła jak pójdę się już położyć ? - zapytała.

Mia : Oczywiście, że nie ja i tak muszę przejrzeć raporty z waszej firmy więc idź odpocznij. - powiedziałam.

Kui : Czyli spakujemy się jutro ? - zapytała.

Mia : Tak. I tak samolot mamy jutro w nocy więc nie będzie to problem. - powiedziałam.

Kui : Okej, to pa kochana nie siedź długo i śpij dobrze. - powiedziała.

Mia : Pa, postaram się szybko skończyć. - powiedziałam.

Zabrałam się za sprawdzanie raportów i na jakim etapie jest tworzenie gry. Tak się w to wciągnęłam, że z natłoku pracy wyrwał mnie telefon. Zerknęłam na telefon i od razu odebrałam. Rozmawiałam z 20 minut z Namjoonem, a po rozmowie wróciłam do raportu, zauważyłam jak na zegarku wybiła 2 w nocy. Zamknęłam laptopa i postanowiłam iść się położyć.

Cały kolejny dzień był równie męczący jak wczorajszy. Zaczęło się od pakowania, a skończyło na kolejnym szybkim wypadzie do sklepu. Kui stwierdziła, że nie ma odpowiedniej sukienki na koncert chłopaków więc jako dobra przyjaciółka pojechałam razem z nią, aby pomóc jej dobrać odpowiednią rzecz. W międzyczasie gdy Kui byla w przymierzalniach ja załatwiałam sprawy firmowe przez telefon. Wiedziałam, że ten wyjazd będzie dla mnie dosyć męczący bo niestety miałam mnóstwo rzeczy do dokończenia i miałam nadzieję, że jednak się z tym szybko uporam. Miałam plan, że w samolocie już coś zacznę, aby mieć więcej czasu dla Namjoona.

Kui : Mia masz urlop więc może zostawisz już tą pracę ona nie zając nie ucieknie. - powiedziała.

Mia : Kui muszę to wszystko skończyć. - powiedziałam.

Brakująca część mnie - Kim NamjoonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz