Rozdział LXXX

241 9 1
                                    

Do domu zaczęli schodzić się chłopaki. Witali się z całą naszą czwórką i dosiadali się do nas na kanapę. Nie obyło się bez pytań o naszą rocznicę, więc szybko urwałam temat z racji, że to nie my teraz byliśmy ważni, a na opowieści przyjdzie jeszcze czas. Gdy byliśmy już w komplecie Jin zaczął się wiercić, aż nagle sie odezwał.

Jin: Chłopaki chciałem Wam coś powiedzieć. - powiedział.

Wszystkie oczy skupiły się na nim, w jednych widziałam ciekawość, a w drugich strach. Muszę przyznać, że bawiła mnie ta sytuacja, ale podejrzewam, że gdybym była w tym momencie na ich miejscu nieświadoma tego co się dzieje w mojej głowie było by tysiąc myśli na minutę.

Jin: Ja i Kui jesteśmy razem. - powiedział.

Chłopaki na początku byli w szoku, spoglądali na siebie, a już po chwili na ich twarzach ukazywał się piekny uśmiech i radość.

Jimin: Hyung tak się ciesze. - powiedział.

Jungkook: Witaj w rodzinie Kui. Jesteśmy troszeczkę nieobliczalni, ale przyzwyczaisz się. - zaśmiał się.

Suga : W końcu, myślałem że się tego nigdy nie doczekam. - powiedział.

V: Czy tylko ja nie byłem niczego świadom? - zapytać. 

J-Hope : Całe szczęście, że z Tobą nie dziele ściany z drugiej strony. - zaśmiał się. A tak serio to strasznie się ciesze kochani. - powiedział.

Mia : Tae słońce może chciałbyś się zamienić pokojem z Jinem? - zaśmiałam się.

J-Hope: Nie zrobisz mi tego Tae. - powiedział.

V: Przemyślę to kochana. - zaśmiał się.

Jin: Spokojnie Hobi. - zaśmiał się.

Spędziliśmy w dziewiątke fajnie czas, smialiśmy się, rozmawialiśmy. Opowiedzieliśmy wszystkim jak minął nasz weekend na Jeju, ominęliśmy pewne epizody, ale widziałam po minach chłopaków, że wiedzieli jaki był główny przebieg naszego wyjazdu. 

Kui : Będę się zbierać do siebie jest dość późno. - powiedziała.

Jin: Nie ma mowy, zostajesz z nami nie puszcze Cię o tej godzinie do domu samej. - powiedział.

Kui : Jutro jade do pracy, nie mam nic przy sobie więc to nie wchodzić w gre. - powiedziała.

Mia: Kochana o to się nie martw, garderoba Namjoona pęka w szwach od moich ubrań. - zaśmiałam się.

Jin : Słyszałaś kochanie, Mia da Ci ubrania więc postanowione zostajesz na noc. - powiedział z wielkim uśmiechem.

Mia : Chodź wybierzesz sobie co będziesz chciała. - powiedziałam.

Poszłyśmy obie na górę, była to dobra okazja do porozmawiania tylko we dwie. Weszłam pierwsza do garderoby i zaczęłam wyciągać z szafek nową bieliznę, której nawet nie zdążyłam założyć

Mia : Śmiało, wybierz sobie to co Ci się podoba. - zaśmiałam się.

Kui : Przerażasz mnie z tą ilością ciuchów. -zaśmiała się.

Mia : Kobieta powinna dobrze wyglądać. - powiedziałam.

Kui : Nie wątpie, ale jestem po prostu w szoku. - powiedziała.

Kui zaczęło oglądać ubrania, a ja postanowiłam sprawić, że Jin nie będzie myślał o spaniu dzisiejszej nocy. Wyciągnąłem z szafki nową czarną seksowną piżamkę, którą położyłam obok bielizny.

Mia : Mam bieliznę i coś do spania. Spokojnie nie zdążyłam jeszcze tego założyć. - powiedziałam.

Kui : Mia nie wiem co mam Ci powiedz. Dziekuje to za mało. - powiedziała.

Brakująca część mnie - Kim NamjoonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz