Rozdział XCVIII

217 8 3
                                    

Kolacja minęła dosyć przyjemnie, poznałam kilka nowych osób z którymi przyjaźnił sie Tae, jednak najbardziej cieszyłam się ze spotkania z Jennie.

Jennie : Kochana nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę, że Cię widzę. - powiedziała.

Mia : Oh Jennie muszę przyznać, że tęskniłam, a rozmowy przez telefon to jednak nie to samo. - powiedziałam.

Jennie : Będę 3 miesiące w Seulu więc nadrobimy stracony czas. - uśmiechnęła się.

Mia : Boże to cudownie. - powiedziałam podekscytowana.

Jennie : Ptaszci ćwierkają, że nie jesteś już tylko dziewczyną Namjoona. - powiedziała.

Uśmiechnęłam się na jej słowa i pokazałam pierścionek, który znajdował się na moim palcu.

Jennie : O boże jaki on piękny, gratulacje kochana. - powiedziała przytulając mnie.

Mia : Dziękuje, naprawdę dziękuje. - powiedziałam odwzajemniając uścisk.

Jennie : Mamy tyle do obgadania Mia, tyle muszę Ci powiedzieć. - powiedziała.

Mia : Mam nadzieję, że zostajesz u nas ? - zapytałam.

Jennie : Tak zostaję i wracam dopiero po sylwestrze. - uśmiechnęła się.

Mia : Więc mamy trosze czasu, aby wszystko nadrobić. - powiedziałam uśmiechając się.

Jennie : Więc jesteśmy umówione. - powiedziała.

Około 21 zaczęliśmy zbierać się do domu, wszyscy byli naprawdę zadowoleni i szczęśliwi z dzisiejszego spotkania, jednak widok Taehyunga i Jennie był dla mnie lekiem na serce. Wiedziałam jak przyjaciel tęsknił za swoją dziewczyną. Namjoon podszedł do mnie i mnie przytulił.

RM : O czym tak myślisz kochanie ? - zapytał.

Mia : Cieszę się, że w końcu są razem. - powiedziałam.

RM : Tak ja tak samo ich związek jest niesamowicie trudny, a mimo wszystko starają się jak tylko mogą. - powiedział.

Mia : Chciałabym, aby reszta chłopaków też była szczęśliwa. - powiedziałam.

RM : Kochanie na każdego przyjdzie czas o to się nie martw. - powiedział.

Przed budynkiem były podstawione samochody do których wszyscy wsiadaliśmy. Tae miał jechać razem z Jinem, Kui, Jennie, Hobim i Bo-Gumem. Ustaliliśmy, że powiemy Taehyungowi, że napilibyśmy się piwa w domu. Uwierzył bez problemu. Chcieliśmy go jak najbardziej opóźnić więc poprosiliśmy, aby stanęli w jakimś sklepie i zakupili owy napój. Hobi od razu wyszedł z propozycją, że to on wyskoczy do sklepu.

Podjeżdżaliśmy już pod dom, szybko weszliśmy sprawdzić czy wszystko jest gotowe. Całe szczęście niespodzianka będzie udana, a już za chwilę Tae zobaczy wielki napis wszystkiego najlepszego i bardzo dużo balonów. Na stole przygotowane były suche przekąski i alkohol więc zostało nam tylko poczekać, aż nasz przyjaciel wróci do domu.

Usłyszeliśmy podjeżdżający samochód więc zgasiliśmy światła w salonie i czekaliśmy, aż drzwi się otworzą. Po chwili zaczęły się otwierać, a Tae zapalił światło.

Wszyscy : Wszystkiego najlepszego. - krzyknęli.

V : O mój boże. - powiedział ze łzami w oczach. Jak wy to zrobiliście ? - zapytał.

RM : Jesteś naszym przyjacielem i myślałeś, że na kolacji zakończymy Twoje urodziny ? - zapytał.

Suga : Impreza dopiero się zaczyna. - powiedział.

Brakująca część mnie - Kim NamjoonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz