Rozdział XXVII

389 16 0
                                    

Obudziłam się przytulona do Rapiego, wspominałam wczorajsze wydrzenia. Na samą myśl zobiło mi sie gorąco, a moja twarz była cała czerwona. Spojrzałam na Namjoona. Nie spał. Przyglądał mi się i się uśmiechał.

Mia : Dzień dobry. - powiedziałam.

RM : Dzień dobry kochanie. - odpowedział.

Zrobiło mi sie ciepło na sercu. Byłam już pewna, że nie żałuje ani chwili z wczorajszej nocy.

Mia : Jak się spało? - zapytałam uśmiechając się.

RM : Cudownie, możemy tak codziennie. - powiedział śmiejąc się.

Mia : Nie mam nic przeciwko. - powiedziałam uśmiechając się zalotnie.

Nam był w szoku gdy usłyszał to co powiedziałam. Nie chcieliśmy jeszcze wstawać z łóżka więc leżeliśmy dalej wtuleni w siebie niczym koala przytulający drzewo. Z racji, że chłopaki mieli próbę dopiero na 11 mogliśmy pozwolić sobie na odrobinę luzu. Gdy wybiła 10 musieliśmy ruszyć się z łóżka. Wychodząc z pokoju Namjoona wpadłam na J-Hopa. On tylko usmiechnął się cwaniacko, nic nie mówiąc poszedł dalej w kierunku łazienki. Zaczęłam zastanawiać się czy czasami czegoś nie słyszał i w momencie zrobiłam sie czerwona jak burak. Poszłam do pokoju się ubrać i zeszłam na dół zjeść śniadanie.

Jin : Hej Mia co tak późno dzisiaj. - zapytał.

Mia : Hej Jin - usmiechnęłam się. Musiałam się wyspać. - powiedziałam. Co dobrego jemy ? - zapytałam.

Jin i reszta chłopaków była zdziwiona moim zbyt dużym entuzjazmem.

Jin : Mia wszystko dobrze ? - zapytał.

J-Hope : Mia po prostu dostała zastrzyk nowej energii. - zaśmiał się.

Moje przypuszczenia okazały się słuszne. Hobi wiedział, czekałam tylko, aż reszta chłopaków się dowie. Ehh świetnie.

Mia : Może też powinieneś spróbować. - powiedziałam z uśmiechem na twarzy.

Chłopaki nie wiedzieli o co chodzi więc byli lekko zmieszani.

J-Hope : Narazie spasuje. - uśmiechnął się

Dokończyliśmy jeść śniadanie, chłopaki wyszli na próbę, a ja siedziałam w domu i zastanwiałam się co robić dzisiejszeo dnia. Postanowiłąm też napisać smsa do Namjoona.

Mia : Hobi chyba wie.

RM : Skąd wiesz ?

Mia : Rano gdy od Ciebie wychodziłam wpadłam na niego spojrzał się na mnie i uśmiechał się z takim cwaniackim usmiechem. A za nim zeszłeś na śniadanie Jin zapytał co mam taki dobry humor to Hobi mu powiedział, że dostałam zastrzyku nowej energi i znowu sie do mnie tak usmiechał. Myślisz, że mógł coś usłyszeć?

RM : Myślę, że mógł. Słońce musiałem Cię uciszać ustami, żeby cały dom Cię nie słyszał.

Mia : No to pięknie, za chwile wszyscy będą wiedzieć.

RM : Martwisz się tym ?

Mia : Odrobinę.

RM : Nie powinnaś, niczym się nie martw skarbie. Odezwę się później.

Mia : Dobrze. Pa.

Pov Namjoon

Obudziłem się w takim cudownym nastroju, byłem tak wyspany. Nie mogłem zapomnieć o nocy, którą spędziłem z Mią. Niby nie uprawialiśmy seksu, to jednak, to co się wydarzyło było czymś niesamowitym. Ta dziewczyna jest moim ideałem. Patrzałem na nią jak się uśmiecha i rumieni. Gdy zauważyła, że nie śpie od razu się ze mną przywitała. Porozmawialiśmy chwilkę po czym leżeliśmy przytuleni do siebie. Nie miałem ochoty wychodzić z łóżka, wręcz przeciwnie miałem ochote znowu sprawić jej przyjemność. Miałem przed oczami jej nagie ciało, jej cudowne jęki. Nie wiem jak dzisiaj się skupie na treningach mając ją ciągle przed oczami. Gdy zeszłem na dół na śniadanie wszyscy byli już w kuchni. Zjedliśmy i ruszylismy w drogę. Gdy byliśmy już na sali dostałem smsa od Mii, od razu sie uśmiechnąłem co zauważył Suga. Byłem w lekkim szoku p tym co napisała, al z drugiej stony jej cudowne jęki były w pewnym momencie naprawdę głośnie, dlatego musiałem wtedy ją uciszać pocałunkami. Nie bałem się reakcji chłopaków. Wiedziałem co czuje do tej dziewczyny. Byłem po uszy w niej zakochany. Ta cała trasa była mi obecnie nie na rękę, ale mimo moich prób nie dało się z nią nic zrobić. Zostało i wytrzymać pół roku z daleka od miłości mojego życia. Zaczęliśmy próby byłem totalnie rozkojarzony. Myślałem tylko o Mii o niczym więcej.

Brakująca część mnie - Kim NamjoonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz