Budzik zadzwonił mi o godzinie 7. Za 4 godziny zostanę Panią Kim o ile mój narzeczony będzie w stanie dotrzeć na nasz ślub. Wzięłam prysznic, ubrałam dres i zeszłam na dół gdzie czekała już na mnie Kui.
Kui : Hej kochana jak się czujesz ? - zapytała.
Mia : Hej, bywało lepiej. - powiedziałam.
Kui : Dzwoniła Twoja mama będzie po nas za 10 minut. - powiedziała.
Mia : Okej, a nimi ma się kto zająć ? - zapytałam.
Kui : Jin już nie śpi, a za niedługo ma przyjechać ojciec od Namjoona. - powiedziała.
Mia : Całe szczęście. - powiedziałam.
Po 10 minutach była po nas moja mama. Weszłyśmy do samochodu i ruszyłyśmy do domu wujka. Gdy weszłyśmy do salonu doznałyśmy wielkiego szoku. Czekały już na nas 2 fryzjerki i 2 makijażystki. Byłam co raz bardziej zestresowana całą sytuacją, a mama tylko mnie uspokajała.
Mia : A co jeżeli będą zbyt piani i nie wstaną na nasz ślub ? - zapytałam.
Kui : Mia kochanie spokojnie, jeżeli ma Cię to uspokoić mogę tam pojechać za godzinę. - powiedziała.
Mia : Zrobiłabyś to dla mnie ? - zapytałam.
Kui : Oczywiście skarbie, że tak. - powiedziałam.
Na pierwszy rzut poszły Kui i Geong Min, później obie mamy, a na samym końcu ja i babcia. Gdy siedziałam na krześle i byłam jednocześnie czesana i malowana Kui pojechała zobaczyć co u chłopaków. Zostały 2 godziny do ślubu, a Namjoon się jeszcze do mnie nie odezwał. Moja i Namjoona mama uspokajały mnie jak tylko mogły, ale z marnym skutkiem.
Mia : Kręci mi sie w głowie, a co jeżeli upadnę? - zapytałam.
Pani Kim : Kochanie, a może napijesz się herbatki na uspokojenie ? - zapytała.
Mama : To doskonały pomysł. - powiedziała.
Mia : Tak poproszę. - powiedziałam.
Po 30 minutach rozdzwonił sie mój telefon. To Kui.
Kui : Mia kochanie ktoś chce z Tobą rozmawiać.
RM : Kochanie bardzo Cię przepraszam nie wiedziałem gdzie mam telefon, a jak go już znalazłem to był rozładowany. Nie bądź na mnie zła i postaraj się nie denerwować. Bardzo Was kocham i widzimy się za nie całe 2 godziny.
Mia : Masz szczęście, że też Cię kochamy. Postaram się uspokoić. Do zobaczenia.
Zakończyłam połaczenie i jak ręką odjął minął mi stres. Jego głos działał na mnie uspokajająco z czego obie mamy były zadowolone.
Kui wróciła jakies 30 minut po rozmowie i od razu pomogła mi ubrać sukienkę.
CZYTASZ
Brakująca część mnie - Kim Namjoon
Roman d'amourMia, córka chrzestna Banga pochodzi z Busan. Po decyzji rodziców, którzy chcą wyjechać do Polski przeprowadza się do Seulu, aby zacząć ostatni rok nauki na uczelni. Po nieoczekiwanej decyzji wujka ma przez miesiąc zamieszkać z jednym z zespołów, któ...