Rozdział CVI

189 9 2
                                    

Po powrocie do domu wróciliśmy do rzeczywistości w której już nie było tak fajnie jak na wakacjach, które ciągle mam w głowie. Brakowało nam tej beztroski. Ale niestety jeżeli ma się przed sobą własny ślub i mase pracy to trzeba jakoś to przełknąć. Obiecałam sobie, że po ślubie naprawdę odpocznę i nie wezmę sobie tyle na głowę. Moim cele, było skupienie się na mężu. Dzisiejszego dnia razem z Namjoonem mieliśmy jechać wybrać obrączki i opłacić fotografa. Dlatego od samego rana byliśmy już w samochodzie.

RM : Skarbie słyszysz mnie ? - zapytał.

Mia : Przepraszam zamyśliłam się. - powiedziałam.

RM : Dzisiaj po południu jadę z chłopakami i tatą wybierać garnitur. - powiedział.

Mia : To wspaniale kochanie. - powiedziałam uśmiechając się.

RM : Tylko proszę Cię Mia jak mnie nie będzie to nie bierz się za pracę. Masz dzisiaj wolne więc wykorzystaj to jakoś pożytecznie. - powiedział.

Mia : Tak chyba masz rację skarbie. Napiszę do Felixa może znajdzie dla mnie czas. - powiedziałam.

RM : To świetny pomysł kochnie. - uśmiechnął się.

Dojechaliśmy do jubilera. Jak się okazało Namjoon właśnie tutaj kupował biżuterię dla mnie i sam pierścionek zaręczynowy.

Kobieta : Witam Państwa serdecznie. W czym mogę Państwu pomóc? - zapytała.

Mia : Dzień dobry. - powiedziałam.

RM : Dzień dobry. - powiedział.

Mia : Chcielibyśmy zobaczyć obrączki ślubne. - powiedziałam.

Kobieta : Oczywiście, czy mają Państwo jakieś konkretne wymagania ? - zapytała.

Mia : Myślę, że nie. - powiedziałam.

RM : Tak. - powiedział.

Spojrzałam na niego pytającą miną, a on tylko się do mnie uśmiechnął.

Kobieta : W takim razie zamieniam się w słuch. - powiedziała.

RM : Chciałbym, abyśmy z przyszłą żoną mieli wyjątkowe obrączki. Takie, których nikt inny nie będzie miał. Cena nie gra roli. Mają być piękne i wyjątkowe jak moja przyszła żona. - powiedział.

Po usłyszeniu jego słów zrobiło mi się ciepło na serce, a na policzkach pojawił się różowy odcień. Namjoon gdy to zauważył od razu złapał mnie za rękę.

Kobieta : Doskonale Pana rozumiem. Ale w pierwszej kolejności muszę znać Państwa rozmiary więc najpierw zmierzymy Panu palec, aby dobrać odpowiedni rozmiar obrączki. Z Panią nie będzie problemu bo widzę na palcu pierścionek zaręczynowy więc zmierzymy wszystko dokładnie na miarce. - powiedziała.

Po słowach kobiety Namjoon miał mierzony palec. Dziwnie to brzmiało, ale ona naprawdę mierzyła mu palec. Byłam dosyć rozbawiona tą sytuacją i skupieniem jakie miał na twarzy chłopak. Po chwili nastała kolej na mnie więc zdjęłam pierścione i podałam go kobiecie.

Kobieta : - usmiechnęła się. Mam nadzieję, że są Państwo zadowoleni z pierścionka. - powiedziała.

Mia : Tak, jest przepiękny. - powiedziałam.

Kobieta : Dobrze więc u Pani mamy 11 tak jak na pierścionku, a u Pana 19. Zaraz przyniosę Państwu gablotkę z odpowiednimi rozmiarami. - powiedziała.

RM : Niesamowite uczucie prawda kochanie? - zapytał.

Mia : Tak zdecydowanie. - uśmiechnęłam się. Skarbie jak drogie będą te obrączki ? - zapytałam.

Brakująca część mnie - Kim NamjoonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz