Byliśmy z Namjoonem jakiś kilometr od domu, gdy poczułam nagle silne parcie.
Mia : Zatrzymaj się. - krzyknęłam
RM : Nie musisz tak krzyczeć, zaraz będziemy w domu. - powiedział.
Mia : Cholera Namjoon teraz zatrzymuj to auto. - krzyknęłam.
Chłopak mnie nie posłuchał tylko jechał dalej w kierunku naszego domu, a na moim czole zaczęły pojawiać się krople od potu, a parcie, które czułam było co raz silniejsze. W tym samym momencie odczułam silne parcie na pęcherz i dodatkowo wiedziałam czym to jest spowodowane.
Mój mąż spojrzał na mnie i w momencie zachamował nasz samochód na środku ulicy włączając światłA awaryjne. Dźwięk klaksonów, które słyszeliśmy za nami nie robiły w tym momencie na nas żadnego wrażenia. Złapałam Namjoona za dłoń i spojrzałam na niego.
Mia : Albo zawieziesz mnie do szpitala, albo urodzę Ci nasze dzieci w tym samochodzie. - powiedziałam całkiem poważnie.
RM : M-mia j-ja n-nie d-dam rady. - powiedział zestresowany.
Mia : Dzwoń po kogoś, zaraz nie wytrzymam oni chyba jednocześnie chcą ze mnie wyjść. - krzyknęłam.
Namjoon wyjął drżącymi dłońmi telefon, który po chwili mu upadł i cały się roztrzaskał. Gdy to zauważyłam byłam załamana.
Mia : No pięknie. - powiedziałam załamana.
Wyjęłam z torebki ostatnimi siłami swój telefon i wybrałam numer do przyjaciela, który jak na złość nie odbierał telefonu. Z bezsilności zaczęłam co raz bardziej płakać. Namjoon w tym samym momencie spoglądał na mnie i stanął wryty jakby go ktoś zaczarował.
RM : Dobra skarbie nie możemy dłużej tak czekać, musimy szybko zawieźć Cię do szpitala. - powiedział poważnym tonem.
Mia : Eureka, gratulacje jesteś bardzo spostrzegawczy kochanie. - powiedziałam.
RM : Do kogo dzowniłaś? - zapytał.
Mia : Yoongi, ale nie odbiera. - powiedziałam co raz szybciej oddychając.
RM : Spróbuje jeszcze raz. - powiedział.
Mia : Nie! - krzyknęłam. Ja to zrobię bo i mój telefon zniszczysz. - powiedziałam.
Wzięłam kolejny raz telefon ręki i wyszłam z samochodu. Gdy moje stopy stanęły na jezdni poczułam jak po moich nogach spływa ciepła cieć.
Mia : Wiedziałam. - powiedziałam.
RM : Co się dzieje ? - zapytał.
Mia : Ah no nic wiesz rodzę i tak jakby wody mi odeszły. - powiedziałam ze skrzywioną miną.
RM : Przepraszam kochanie jestem strasznie zestresowany. - powiedział.
Mia : No co Ty nie powiesz, ja za to jestem bardzo odprężona. - powiedziałam.
W tym samym czasie wybrałam kolejny raz numer do przyjaciela, który całe szczęście odebrał.
Suga : Co jest diabełku?
Mia : Yoongi musisz nam pomóc.
Suga : Mia Ty płaczesz ? Znowu się pokłóciliście ? Zaraz do niego zadzwonię i dostanie ostre zjebki.
Mia : Nie Yoongi musisz nam pomóc ja rodze.
Suga : O kurwa.
Mia : Jesteśmy na środku drogi. Namjoon zepsuł telefon i jest w takim stanie, że nie da rady nic zrobić.
![](https://img.wattpad.com/cover/323784382-288-k543771.jpg)
CZYTASZ
Brakująca część mnie - Kim Namjoon
RomanceMia, córka chrzestna Banga pochodzi z Busan. Po decyzji rodziców, którzy chcą wyjechać do Polski przeprowadza się do Seulu, aby zacząć ostatni rok nauki na uczelni. Po nieoczekiwanej decyzji wujka ma przez miesiąc zamieszkać z jednym z zespołów, któ...