Pov Mia
Weszłam do sklepu wzięłam wózek i zaczęłam wkładać do neigo wszystkie najpotrzebniesze rzeczy. Wujek się zdziwi ile wydałam w sklepie. - na samą myśl się uśmiechnęłam. Stwierdziłam, że wezmę więcej napoji. Lepiej żeby zostało niż brakło. Przeanalizowałam co mam w koszyku i postanowiłam kupić dużo lodu w kostkach. Nagle zauważyłam pewnego mężczyznę. Już go gdzieś dzisiaj widziałam. Próbowałam sobie przypomnieć i nagle mnie olśniło. Mijaliśmy go jak byłam z Felixem, ale chwila czy to nie czasem on chodził za mną ostatnim razem jak byłam na zakupach ? Nie jestem pewna w stu procentach ale myśle, że w dziewięćdziesięciu ośmiu już tak. Moje przeczucie mnie zazwyczaj nie myli. Nie lubie takich sytuacji. Czuje się osaczona, nie jestem żadną gwiazdą, aby ktoś mnie musiał śledzić. Postanowiłam przejść się jeszcze raz po sklepie. Wrzuciłam do koszyka jeszcze pare rzeczy i ruszyłam do kasy. Zapłaciłam i udałam się do auta, aby zaakować zakupy do bagażnika. Gdy odwoziłam wózek znowu zauważyłąm tego mężczyznę. Chciałam gozgubić, aby nie wiedział w jakim kierunku sie udaję. Ciągle mi siedziały w głowie słowa Felixa " Oni są szybsi i sprtyniejsi niż myślisz " Zaczęłam iść w innym kierunku niż mój samochód, chciałam sprawdzić czy aby nie mam jakichś paranoi, ale mężczyzna ruszył za mną. Wtedy już byłam pewna. Muszę go zgubić. Zaczęłam biec, gdy nagle ktoś złapał mnie za rękę i pociągnął w swoim kierunku. Wystraszyłam się, ale gdy zobaczyłam kto jest moim wybawcą zeszedł ze mnie cały strach. Był to Namjoon.
Mia : Boże święty, wystraszyłeś mnie. - powiedziałam
RM : Ciii. - przyłożył palec do moich ust. Nic nie mów, kręci się tutaj. - powiedział szeptem do mojego ucha.
Poczułąm uścisk w brzuchu, gdy tak zrobił. Był strasznie blisko mnie, aż przechodziły mnie ciarki po całym ciele. Pokiwałam głowa na znak, że rozumiem. Namjoon przyglądał mi się nagle dostrzegł, że sie cała trzęse ze strachu, nagle mnie przytulił. Myślałam, że moje nogi odmawiają mi posłuszeństwa, były jak z galarety. To było niesamowite uczucie mieć go znowu tak blisko. Znowu czułam to samo co za pierwszym razem, gdy mnie przytulił. Chciałam aby ta chwila trwała wiecznie, aby mnie nigdy nie puszczał. Gdy wyswobodził mnie ze swojego uścisku spojrzał głęboko w moje oczy, nagle zaczął się do mnie zbliżać. Stałam jak wryta, wiedziałam co to może oznaczać, ale nie miałam nic przeciwko. Chyba też tego chciałam. Gdy już nasze usta dzieliły zaledwie milimetry, a serce oml nie wyskoczyło ze swojego miejsce ktoś nam przerwał.
Suga : Droga wolnnnnnaaaa..., sory chyba nie jestem w pore - uśmiechnął się.
Odsunęliśmy się od siebie, nie byliśmy już tak blisko jak wcześniej. Nagle przybiegł Jungkook.
Jungkook : Co tak stoicie, chodźcie już. - powiedział.
Suga : Stary chodź nie jesteśmy tu mile widziani. - szturchnął Kooka.
Jungkook : Co ? Czemu ? Znowu sie kłócą ? - zapytał.
Suga : Chodź to Ci powiem . - powiedział z zadowoleniem.
Widziałam jak Suga i Kook o czymś dyskutują przy aucie. Spoglądali w naszą strone i sie szczerzyli. Wiedziałam o czym rozmawiają. Bałam się, że za chwile cały dom będzie o tym rozmawiał, a tego nie chciałam. Podeszłam z Namjoonem do chłopaków. Oni tylko się uśmiechali w naszą stronę. Nastała cisza.
Suga : Więc chcecie nam coś powiedzieć ?
Mia : Yoongi ! Możesz przestać ?
Suga : Chyba widziałem co się działo. - uśmiechnął się.
RM : Nie jest teraz na to czas.
Jungkook : A kiedy będzie? - zapytał. Czy wy nie widzicie co się miedzy Wami dzieje ?
RM : Kiedy będzie na to czas. - powiedział.
Mia : Chyba nie musze wspominać, że zostaje to między naszą czwórką.
Jungkook : Ma się wiedzieć . - posłał mi swój piękny uśmiech.
Mia : Ale słuchajcie chciałam Wam podziękować, gdyby nie wy nie wiem czy udałoby mi sie go zgubić.
RM : Kiedy to się zaczęło ? - zapytał.
Mia : Po pierwszym spotkaniu z Felixem byłam na zakupach i miałam wrażenie, że ktoś za mną chodzi. W każdej alejce widziałam tego samego faceta. Myślałam, że to paranoje wiec to olałam. Gdy czekałam dzisiaj w naszej kawiarni znowu czułam się obserwowana, a gdy poszliśmy z Felixem na spacer mijał nas ciągle ten sam facet. Później pojechałam tutaj do sklepu i znowu ta sama sytuacja ten sam facet. Skojarzyłam fakty, a gdy po odniesieniu koszyka postanowiłam sprawdzić, czy aby na pewno chodzi za mna i nie mam jakichś paranoi poszłam w innym kierunku niż samochód, a on podążył za mna. Wystraszyłam się i zaczęłąm biec, chciałam go zgubić. Później wy mi pomogliście.
Suga : Czemu nic nie mówiłaś wcześniej ?
Mia : Tak jak mówiłam przed chwilą nie miałam pewności.
RM : Teraz będziesz musiała bardziej uważać, to niezły przygłup.
Suga : Dobra czas się zbierać. Ja z Kookiem pójde kupić ten alkohol, a ty Nam weź od Mii kluczyki i zawieź ją do domu. Nie powinna prowadzić w takim stanie.
Jungkook : Tylko wy - wskazał na nas. Grzecznie w tym samochodzie. - wyszczerzył się.
Mia : A co chciałbyś się do nas przyłączyć ? - uśmiechnęłam się.
Jungkook : Yyy
Mia : Boże żartuje. - zaśmiałam się
Suga : Jeszcze jej nie potrafisz wyczuc Kook - zaśmiał się. Musisz spędzać z nia więcej czasu, a będziesz wiedział kiedy robi sobie jaja. - zaśmiał się.
Podałam kluczyki Namjoonowi, chłopcy poszli do sklepu, a my pojechaliśmy do domu. Cała drogę rozmawialiśmy, ale nie wracaliśmy do sytuacji która się wydarzyła między nami. Podjechaliśmy na podjazd wzieliśmy zakupy i wchodziliśmy do domu. Musieliśmy zrobić kilka kursów bo trochę tego było. Domownicy byli zdziwieni, że wróciłam z Namem. Postanowiliśmy opowiedzieć im o sytuacje z dziennikarzem. Wszyscy pytali czy ze mną wszystko dobrze i jak się czuje. Było to bardzo miłe z ich strony, ale zapewniłam że jest wszystko okej. Poszłam z Jinem do kuchni i zaczęliśmy przygotowywać jedzenie i w miedzy czasie chować zakupy w odpowiednie miejsca. Suga z Kookiem też już wrócili, schowali cały alkohol i zaczęli pomagać reszcie.Była już 21, a my właśnie skończyliśmy całe jedzenie. Postanowiłam iść się ogarnąć. Wzięłam z garderoby czarne spodenki jeansowe i niebieską hiszpanke, która lekko odsłaniała mój umięśniony brzuch. Po kąpieli poprawiłam makijaż i włosy. Zeszłam na dół i zaczęłam pomagać ustawiać rzeczy w salonie. Po chwili z Jinem zabraliśmy sie żeby poukładać jedzenie na stole. V puścił muzykę, wybrał raczej klubową żeby nie przynudzać. Zaczęliśmy pić i się bawić. Wszyscy byli w dobrych humorach. W końcu mogliśmy troche wyluzować.
![](https://img.wattpad.com/cover/323784382-288-k543771.jpg)
CZYTASZ
Brakująca część mnie - Kim Namjoon
RomanceMia, córka chrzestna Banga pochodzi z Busan. Po decyzji rodziców, którzy chcą wyjechać do Polski przeprowadza się do Seulu, aby zacząć ostatni rok nauki na uczelni. Po nieoczekiwanej decyzji wujka ma przez miesiąc zamieszkać z jednym z zespołów, któ...