Rozdział LVIII

214 9 1
                                    

Pov V

Jechałem z Jiminem samochodem w kierunku szpitala. Byłem przerażony tym co się stało. Mia była dla mnie jak siostra, martwiłem się, że ją stracę, że wszyscy ją stracimy. Jednak najbardziej martwiłem się o namjoona. Nigdy nie widziałem go w takim stanie. Miałem zadzwonić do Jungkooka więc wziąłem telefon i wybrałem jego numer. Nie odebrał. Zadzwoniłem drugi raz odrzucił mnie. Dzwoniłem trzeci raz w końcu odebrał.

Jungkook : Stary przeszkadzasz mi. Skoro nie odbieram to jestem zajęty. - powiedział wkurzony.

V : Mia została zaatakowana. - powiedziałem.

Jungkook : Co ty piepszysz ? - zapytał.

V : Jedziemy właśnie wszyscy do szpitala. - powiedziałem.

Jungkook : Nie żartujesz ? - zapytał.

V : Kurwa na pewno żartowałbym z takich rzeczy. - powiedziałem wkurzony.

Jungkook : Co się stało ? - zapytał przejęty.

V : Została zrzucona ze schodów tyle wiemy. - powiedziałem.

Jungkook : Który szpital ? - zapytał.

V : Główny. - powiedziałem.

Jungkook : Będe za 20 minut. - powiedział.

Rozłączyłem się z Kookiem i skupiłem sie na drodze którą widziałem. Jimin parkował samochód obok samochodu Jina i biedliśmy w kierunku szpitala.

Pov Namjoon

Podszedł do mnie Jungkook był zaniepokojony moim stanem. Usiadł obok mnie, poklepał mnie po plecach.

Jungkook : Stary co się stało ? Co z Mią? - zapytał.

Podniosłem głowę i spojrzałem na przyjaciela, wytarłem łzy i wstałem. Kook zrobił to samo co ja.

RM : Chodź, wszyscy powinniście wiedzieć. - powiedziałem.

Podszedłem do grupki przyjaciół, gdy mnie zobaczyli całego opuchniętego od płaczu byli wystraszeni. 

Bang : Namjoon udało Ci sie czegoś dowiedzieć ? - zapytał.

V : Co z nią? - zapytał.

Suga : Stary powiedz coś w końcu. - powiedział.

Reszta chłopaków czekała z niecierpliwością, aż w końcu wydusze z siebie jakies słowo.

RM : Więc tak jest to dosyć trudne dla mnie. Mia żyje, za około godzine powinna sie obudzić z narkozy. - powiedziałem.

Bang : Całe szczęście, ale widzimy wszyscy, że coś się stało. - powiedział.

RM : Zacznę od początku po zrzuceniu Mii ze schodów uderzyła głową w beton przez to ma rozciętą głowę i lekki wstrząs mózgu, ale lekarz powiedział, że nie zagraża on życiu. Ale przez ten wypadek Mia.. Mia straciła nasze dziecko. - powiedziałem i łzy znowu zaczeły spływać po moim policzku.

V : Spodziewaliście się dziecka ? - zapytał zszokowany.

RM : Nie wiedzieliśmy, przynajmniej ja nie wiedziałem, ale podejrzewam że Mia również nic nie wiedziała. Nie piła by alkoholu i nie narażała się na taki stres. - powiedziałem.

Bang : Namjoon strasznie mi przykro, wiesz na jakim etapie była ciąża ? - zapytał ze łzami w oczach.

RM : Początki, był to 5 tydzień, a ciąża była zagrożona. Lekarz gdy usłyszał o tym na jaki stres była narażona Mia jest prawie pewny, że przez te czynniki ciąża była zagrożona jednak zrobią dla pewności badania. To wszystko moja wina, to przeze mnie nasze dziecko nigdy nie pozna swoich rodziców. - powiedziałem zapłakany.

Brakująca część mnie - Kim NamjoonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz