Rozdział LXXXII

233 7 3
                                    

Po powrocie do domu poszłam od razu sie położyć na górę, nie miałam nawet ochoty na jakie kolwiek jedzenie. Ubrałam luźny dres i wskoczyłam do łóżka, nie wiem nawet kiedy zasnęłam. Poczułam jak ktoś całuje moje czoło i dotyka policzka. Otworzyłam oczy i ujrzałam Namjoona.

RM : Jak się spało kochanie ? - zapytał.

Mia : Dobrze, czuje się o wiele lepiej. - powiedziałam.

Chłopak złożył na moich ustach pocałunek.

RM : Powinnaś coś zjeść kochanie, ostatnio jakoś nie przykładasz się do posiłków, martwię się o Ciebie. - powiedział.

Mia : O tak zjadłabym coś. To jest dobry pomysł. - uśmiechnęłam się.

RM : Musisz zacząć jeść regulanie skarbie. - powiedział.

Mia : Dobrze wiesz ile mam pracy. - powiedziałam.

RM : Jeżeli będzie tak dalej będe zamawiał Ci jedzenie do pracy. - powiedział.

Mia : No już dobrze, poprawie się. - powiedziałam.

Zeszliśmy na dół gdzie nie było nikogo, poszłam do kuchni i zrobiłąm sobie dwie kanapki, które zniknęły w chwilę.

Suga : O wstałaś już, Mia będziesz na mnie zła jak porwie Rapiego ? - zapytał.

Mia : Oczywiście, że nie. - uśmiechnęłam się.

Suga : Rap potrzebuję Twojej pomocy, mógłbyś podejść ze mną do studia ? - zapytał.

RM : Jasne. - powiedział.

Pocałował mnie w czoło i ruszył z przyjacielem do pomieszczenia. Zrobiłam sobie herbatę i ruszyłam przed wielki ekran, aby zobaczyć jakąś dramę. Biorąc telefon do ręki zauważyłam kilka wiadomości.

Kui : Hej słońce jak się czujesz ? Powiem Ci, że wczorajszej nocy chyba z Jinem nigdy nie zapomnimy. Miałaś genialny plan tylko szkoda, że nie pomyślałyśmy o tym, aby zrealizować go w weekend. Jestem okropnie zmęczona i niewyspana nie wspominając już o tym jak obolała, ale było warto. A jak u Was ?

Mia : Hej kochanie niedawno wstałam. Musiałam się położyć bo nie mogłam funkcjonować. W sumie masz rację następnym razem zorganizujemy to w weekend przynajmniej będziemy mogły odespać hihi. Mam podobnie jak ty, straszny dyskomfort ale tak jak mówisz było warto. Jak tylko sobie przypomnę co sie działo to robię się cała czerwona, ale niestety mój komplecik nie przetrwał próby dotyku Nama.

Kui : Ohh musiało być gorąco, ale jak to nie przetrwał ?

Mia : Wylądował rozerwany pod drzwiami hihi.

Kui : O boże jesteście niemożliwie niegrzeczni.

Mia : Poczekaj, poczekaj na początku też było tak grzecznie i niewinnie, a później wyszła z niego bestia haha.

Kui : Z niego czy z Ciebie ? A może raczej z Was obu?

Mia : Może, może.

Kui : Musze lecieć kochana widzimy się niebawem buziaki.

Mia : Buziaczki, pa.

Zerknęłam w kolejną wiadomość byłą od Felixa. Strasznie sie uczieszyłam bo nie miałam z nim zbyt dobrego kontaktu bo wyjechał z zespołem w trasę. Różnice czasowe nie były dla nas łaskawe przez co wymieniliśmy ze sobą tylko kilka smsów.

Felix : Dzień dobry księżniczko, tęskniłaś ?

Mia : O boże, nawet nie wiesz jak bardzo.

Felix : Co powiesz na kawę jutro ?

Brakująca część mnie - Kim NamjoonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz