Rozdział CLXXXI

121 15 12
                                    

Pov Namjoon

O godzinie 21 skończyły się odwiedziny w szpitalu i musiałem wracać do domu. Nie chciałem zostawiać żony samej, ale lekarze zapewnili mnie, że Mia musi odpocząć i zregenerować swoje siły, a życiu jej samej i naszego dziecka nic nie zagraża.

Po wyjściu ze szpitala pojechałem od razu do domu. Z tego całego zamieszania nie poinformowałem rodziców odnośnie stanu zdrowia mojej żony.

Mama : Kochanie nareszcie jesteś. - powiedziała.

Tata : Co z Mią? - zapytał.

RM : Jej stan jest stabilny. Gdzie dzieci? - zapytałem.

Mama : Już śpią. Co mówił lekarz? - zapytała.

RM : Mia była strasznie odwodniona i wygłodzona co zagrażało bardzo.. bardzo.. - powiedziałem.

Tata : Bardzo ? Wyduś to z siebie synu. - powiedział zmartwiony.

RM : Bardzo ich życiu. - powiedziałem.

Mama : Ich ? Mia nie była tam sama ? - zapytała.

RM : Nie do końca. - powiedziałem.

Tata : Synu przestań mówić do nas zagadkami. Kochamy Mię jak własne dziecko i martwimy się tak samo jak Ty. - powiedział.

RM : Mamo, tato.. Chciałbym Wam powiedzieć, że już niebawem kolejny raz zostaniecie dziadkami. - powiedziałem z uśmiechem.

Mama : Czy to znaczy? - zapytała.

RM : Tak. Mia jest w ciąży. To ósmy tydzień. - powiedziałem.

Tata : O mój boże. - powiedział z zachwytem.

Mama : To cudowna wiadomość. - powiedziała z uśmiechem.

RM : Tak to prawda, ale jestem dalej w lekkim szoku. - powiedziałem.

Tata : To zrozumiałe synu po tych wszystkich wydarzeniach to naprawdę zrozumiałe. - powiedział.

Mama : Mój syn zostanie piąty raz tatą. - uśmiechnęła się. To niesamowite, ale zastanawia mnie fakt czy jako rodzice nie przespaliśmy lekcji o zabezpieczaniu. - zaśmiała się.

RM : - zaśmiałem się. Nie przespaliście. Za nim poznałem Mię byłem aktywny seksualnie i jakoś nie zostaliście dziadkami wcześniej, a pragnę Wam przypomnieć, że Mia i ja jesteśmy małżeństwem od 7 lat i tylko z nią zamierzam wychować gromadkę dzieci. - uśmiechnąłem się.

Tata : I taka odpowiedź nas bardzo cieszy. - powiedział.

Pov Mia

Powoli zaczęłam otwierać oczy, jednak ze względu na światło było mi ciężko przyzwyczaić moje oczy do świata rzeczywistego. Gdy po kilku chwilach byłam już wszystkiego świadoma zaczęłam się rozglądać po miejscu, w którym obecnie się znajduje. Od razu zorientowałam się, że jestem w szpitalu. Byłam podpieta pod jakiś monitor i usilnie próbowałam sobie przypomnieć jak się tutaj znalazłam. W mojej głowie kotłowały się wszystkie wspomnienia z czasu mojego porwania przez Hangula i nie mogłam zrozumieć co popchnęło go do dokonania takiego czynu.

Z moich zamysleń wyrwał mnie głos, o którym marzyłam przez ten cały czas. Spojrzałam w górę i zobaczyłam swojego męża. Wyglądał tak przepięknie, tak niewinnie i tak seksownie.

Mia : Jooni. - powiedziałam cicho.

RM : Mia skarbie nareszcie się obudziłaś. - powiedział uradowany.

Mia : Tak bardzo się bałam. - powiedziałam.

RM : Już spokojnie skarbie, najważniejsze, że już po wszystkim i jesteście bezpieczni. - powiedział.

Brakująca część mnie - Kim NamjoonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz