Rozdział LXXVII

222 6 1
                                    

Poniedziałek 7:30, a ja już siedzę w swoim biurze i sprawdzam czy jestem odpowiednio przygotowana na dzisiejsze spotkanie. Niestety nie jestem dzisiaj w humorze z prostego powodu. Mia się nie wyspała. Siedziałam wczoraj do 2 w nocy nad przeglądaniem wszystkich papierów i wprowadzaniem różnych poprawek. Miałam jeszcze pół godziny, a z minuty na minutę stresowałam się jeszcze bardziej. 

Spotkanie bo aktualnie tylko ono siedzi mi w głowie na, ktore mam wybrać się z wujkiem jest dla wytwórni bardzo ważne. Pozyskujemy nowych kontrahentów i pomimo tego, że Big Hit dobrze, a nawet bardzo dobrze presperuje, to musimy mieć jakieś zabezpieczenia w razie jakiejś tragedii.

 Pozyskujemy nowych kontrahentów i pomimo tego, że Big Hit dobrze, a nawet bardzo dobrze presperuje, to musimy mieć jakieś zabezpieczenia w razie jakiejś tragedii

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Poprawiłam sukienkę, schowałąm wszystkie papiery do odpowiednich teczek i schowałam do torebki

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Poprawiłam sukienkę, schowałąm wszystkie papiery do odpowiednich teczek i schowałam do torebki. Zakluczyłam gabinet i ruszyłam w kierunku gabinetu wujka.

Gdy podchodziłam pod gabinet zauważyłam, że wujek właśnie z niego wychodzi.

Mia : Cześć wujku. - uśmiechnęłam się.

Wujek : Cześcć kochana, właśnie miałem iść po Ciebie, ale ty jak zwykle punktualna. - powiedział z uśmiechem. Gotowa ? - zapytał.

Mia : Delikatnie się stresuje. - powiedziałam.

Wujek : Nie masz czym gwiazdko, wiem że pójdzie Ci świetnie. - powiedział.

Mia : Co jeżeli to zawale? - zapytałam.

Brakująca część mnie - Kim NamjoonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz