Po dotarciu do domu rodziców byliśmy szczęśliwi, że w końcu dojechaliśmy na miejsce. Emocje z nas nie schodziły, wiec tym bardziej ciężko było usiedzieć na miejscu. Gdy weszliśmy do środka od razu zostaliśmy czule przywitani przez rodziców.
Pani Kim : Nareszcie jesteście. - powiedziała uśmiechając się.
RM : Bylibyśmy wcześniej, ale wydarzyło się coś nieoczekiwanego. - powiedział.
Pan Kim : Znowy korki? - zaśmiał się.
RM : Nie tym razem. - powiedział.
Mia : W tamtym momencie chciałabym żeby to były korki. - powiedziałam.
Pani Kim : Coś się stało? - zapytała.
RM : Mei zaczęła rodzić. - powiedział.
Pani Kim : To wspaniała wiadomość. - uśmiechnęła się. Jak jej poszło? - zapytała.
Mia : Całe szczęście dobrze. - powiedziałam.
RM : Gdyby nie Mia nie wiem jak by się to skończyło. - powiedział.
Pan Kim : Co masz na myśli ? - zapytał.
RM : Mia odbierała poród Mei. - powiedział.
Pani Kim : Co zrobiłaś ? - zapytała zszokowana.
Mia : Hobi zadzwonił jak mieliśmy wyjeżdżać, więc szybko do nich pobiegłam. Na początku wszystko było okej, ale po odejściu wód już nie było tak ciekawie. Poród postępował bardzo szybko i w pewnym momencie Mei poczuła jak by mała już wychodziła więc sprawdziłam i miała rzeczywiście rację. Główkę było już widać więc mieliśmy mało czasu, a ratowników jeszcze nie było. Zrobiłam to co zapamiętałam ze swoich porodów i pomogłam jej urodzić w domu. - powiedziałam.
Pan Kim : Woow. Skarbie jesteś niesamowita. - powiedział zdumiony.
Mia : Każdy by się tak zachował. - powiedziałam.
Pani Kim : Oj skarbie mylisz się. - powiedziała.
RM : Lekarz powiedział, że gdyby Mia nie pomogła mogłoby się to skończyć tragicznie. - powiedział.
Pan Kim : Naprawdę to niesamowite co zrobiłaś Mio. - powiedział.
Pani Kim : Przyjaciele będą Wam wdzięczni przez całe życie. - powiedziała.
Mia : Już się o tym przekonaliśmy. - powiedziałam.
Pan Kim : To znaczy ? - zapytał.
Mia : Dali na imie swojej córce Mina. - powiedziałam.
Rodzice wpatrywali się w nas z pytającym wyrazem twarze. Nie wiedzieli co to oznacza, a gdy zobaczyłam na twarzy Namjoona uśmiech od razu wiedziałam, że chce im to wytłumaczyć.
RM : Mi od imienia Mia, a na od Namjoon. Tak właśnie powstała Mina. - uśmiechnął się.
Pani Kim : O mój boże to cudowne co zrobili. - powiedziała wzruszona.
Pan Kim : Jesteście wszyscy cudownymi przyjaciółmi co na każdym kroku pokazujecie. - powiedział z uśmiechem na twarzy.
Po rozmowie z rodzicami udaliśmy się wszyscy do salonu. Męska część naszego towarzystwa spędzała wspólnie czas, natomiast ja wraz z mamą udałyśmy się do kuchni.
Mia : Z tego wszystkiego zapomniałam kupić ciasto. - powiedziałam.
Pani Kim : Skarbie przecież to nic takiego. - uśmiechnęła się. Geong Min przywiezie więc nie musisz się martwić. - powiedziała.
CZYTASZ
Brakująca część mnie - Kim Namjoon
RomanceMia, córka chrzestna Banga pochodzi z Busan. Po decyzji rodziców, którzy chcą wyjechać do Polski przeprowadza się do Seulu, aby zacząć ostatni rok nauki na uczelni. Po nieoczekiwanej decyzji wujka ma przez miesiąc zamieszkać z jednym z zespołów, któ...