Rozdział CXXIV +18

288 10 3
                                    

Czekałam na Namjoona przed domem jego rodziców. Chłopak wrócił się po telefon. Po chwili dołączył do mnie i mogliśmy ruszyć.

RM : Jesteś tego pewna ? - zapytał.

Mia : Tak. - powiedziałam.

RM : Gdyby coś się działo od razu wychodzimy. - powiedział.

Mia : Dobrze. - powiedziałam.

Namjoon złapał mnie za rękę i kroczyliśmy w kierunku domu Pani Hwang. Gdy byliśmy już przed drzwiami zadzwoniłam dzwonkiem i po chwili drzwi zaczęły się otwierać. Kobieta gdy nas zobaczyła doznała wielkiego szoku na twarzy.

Mia : Dzień dobry Pani Hwang. - powiedziałam.

RM : Dzień dobry. - powiedział.

Pani Hwang : D-dzień dobry dzieci. Co tutaj robicie ? - zapytała.

RM : Moja żona chciała z Panią porozmawiać. - powiedział.

Pani Hwang : Myślę, że nie jest to dobry pomysł. - powiedziała.

Mia : To tylko rozmowa, nic strasznego. - powiedziałam.

Pani Hwang : Eh masz rację dziecko. Wejdźcie. - powiedziała.

Kobieta zaprowadziła nas do salonu. Usiedliśmy na sofie gdzie Namjoon nie czuł się dobrze. Nie chciałam o tym myśleć, ale podejrzewałam, że to właśnie w tym miejscu córka Pani Hwang go chciała uwieść.

Pani Hwang : Chcielibyście może się czegoś napić ? - zapytała.

Mia : Nie dziękujemy, my tylko na chwilkę. - powiedziałam.

Kobieta usiadła obok nas. Była cała spięta i zdenerwowana.

Mia : Pani Hwang chciałam tylko się dowiedzieć dlaczego Pani to zrobiła? - zapytałam.

Pani Hwang : Jest mi strasznie wstyd. Nie wiem co we mnie wstąpiło. Bardzo Was przepraszam. Przepraszam Namjooni, że chciałam Cię wykorzystać. Nie wiem co we mnie wstąpiło. - powiedziała a z jej oczu zaczęły lecieć łzy.

RM : Była mi Pani naprawdę bliską osobą, a potraktowała mnie Pani przedmiotowo. - powiedział.

Pani Hwang : Nie ma nic na swoje wytłumaczenie. Nie wiem jak mam Was przepraszać. Namjoon masz cudowną żonę, za chwilkę będziesz ojcem, a ja chciałam w taki parszywy sposób Ci wszystko zniszczyć myśląc tylko o sobie. - powiedziała.

Mia : Co się takiego wydarzyło, że była Pani gotowa podjąć takie, a nie inne kroki? - zapytałam.

Pani Hwang : Nie chciałabym zadręczać Was swoimi problemami. - powiedziała.

Mia : Rozumiem. Chciałam tylko zrozumieć. - powiedziałam.

Pani Hwang : Ehh... Dobrze powiem Wam. Gdy mój mąż zniknął zostawił mi list, w którym wyjaśnił mi, że popadł w długi i jest ścigany. Dla mojego i Jihyo dobra postanowił nas opuścić. Z czasem pogodziłam się z tym, tłumacząc sobie, że naprawdę zrobił to dla nas. Jednak, gdy prawie rok temu znaleźli jego ciało rozpoczął się nasz koszmar. Wszystkie długi, które zaciągnął przeszły na mnie. Starałam się to wszystko spłacić, ale było tego tyle, że złapałam się za głowę. Próbowałam zrobić wszystko, aby tylko nie dać Jihyo życia z długami. Niestety nie udało mi się to. Pewnego dnia zapukał do mnie komornik z nakazem. Zabrał część pamiątek po mojej rodzinie, ale niestety to nie koniec. Okazało się, że kilku komorników czeka w kolejce, aby ściągnąć ze mnie dług. Suma urosła na ponad 100 milionów wonów. Mój dom, mój rodzinny dom został zastawiony. Do końca stycznia musimy albo spłacić zadłużenie, albo się wynieść na bruk. Nie wiem co mną kierowało, ale dla dobra mojego dziecka zrobiła bym wszystko. Wiem, że przesadziłam, ale matka chroniąca swoje dziecko jest w stanie posunąć się do wszystkiego. - powiedziałam.

Brakująca część mnie - Kim NamjoonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz