Rozdział XXXIX

363 10 1
                                    

Minęły 4 godziny od kąd wróciłam ze śniadania, siedziałam w pokoju i oglądałam telewizję gdy zadzwonił mi telefon.

Mia : Halo? - powiedziałam.

RM : Mia gdzie jesteś ? - zapytał.

Mia : W pokoju. - odpowiedziałam.

RM : Jesteśmy już po próbie i mamy wolne 2 godziny przyjdziesz do nas ? - zapytał.

Mia : A gdzie jesteście ? - zapytałam.

RM : W pokoju Jina numer 309. - odpowiedział.

Mia : Zaraz przyjdę. - odpowiedziałam i się rozłączyłam.

Zabrałam telefon i ruszyłam w kierunku windy z racji, że pokój Jina był piętro wyżej. Po chwili pukałam już do drzwi. Otworzył mi J-Hope. Gdy mnie zobaczył od razu mnie przytulił.

J-Hope : Boże jak ja za Tobą teskniłem. - powiedział.

Mia : Oj Hobi ja też tęskniłam. - odpowiedziałam.

Poszłam za Hobim w głąb pokoju i zostałam zaatakowana przez kolejne osoby. Najpierw Suga, później Jin, Jungkook i Jimin. Namjoon siedział na kanapie i się ylko uśmiechał, ale szukałam oczami Tae.

Mia : Gdzie Tae? - zapytałam.

V : Tutaj jestem kochana. - odpowiedział.

Podbiełam do niego i wskoczyłam na niego, bardzo za nim tęskniłam. Był mi najbliższy nie wliczając Nama. Tae traktował mnie jak siostrę, a ja jego jak brata. 

V : Nie wyobrażasz sobie jak bardzo tęskniłem mała. - powiedział.

Mia : Ja za Tobą też Taeś. - odpowiedziałam.

RM : Ze mną się tak nie przywitałaś. - powiedział udając obrażonego.

Mia : Nami z Tobą przywitałam się inaczej. - odpowiedziałam posyłając mu buziaka.

Chłopaki zaczęli buczeć i się śmiać, chciałam usiąść na kanapie, ale zostałam pociagnięta na kolana Namjoona. Siedzieliśmy i rozmawialiśmy wszyscy. Opowiadali mi o trasie, że cieszą się, że połowa już za nimi bo są naprawdę zmęczeni i tęsknią za domem.

Mia : Dobra to teraz słucham, kto wpadł na ten pomysł, aby mnie tu ściągnąć? - zapytałam.

Nastała cisza, gdy nagle odezwał się Jungkook.

Jungkook : No w sumie to ja z Sugą i V nam troche pomógł. - odpowiedział.

Mia : Nie mogliście zadzwonić albo napisać ? - zapytałam.

Suga : Przecież byś się nie zgodziła, więc musieliśmy posunąć się do małego podstępu. - powiedział z uśmiechem.

Mia : A jak w to wciągneliście wujka ? - zapytałam.

V : Oh Mia to wcale nie było trudne. Mój talent aktorski bardzo w tym pomógł. - uśmiechnął się. Po tym jak napisałaś mi o tym, że widzisz, że wszystko już stracone i myślisz nad przeprowadzką do Polski pobiegłem do Sugi, który siedział z Kookiem i główkowali co zrobić z Namjoonem.  Opowiedziałem im wszystko co wiem i postanowiliśmy działać. Nie mogliśmy pozwolić Wam się tak zachowywać. Ty popadałaś w paranoje i dziwne stany, a Nam się z dnia na dzień co raz bardziej załamywał. Poszedłem z chłopakami do Banga pokazałem mu twoje wiadomości i opowiedzieliśmy po krótce co się dzieje. Nie chciał Cie stracić więc wymyśliliśmy ten plan i oto jesteś. - powiedział.

Mia : Bardzo Wam dziękuje. - powiedziałam podchodząc do każdego z nich i przytulając.

Rozmawialiśmy jeszcze jakiś czas, ale do chłopaków zadzwonił wujek, że za pół godziny przyjedzie samochód, aby zabrać ich do areny gdzie miał odbyć się koncert. Pożegnałam się z chłopakami i poszłam do swojego pokoju. Zastanawiając się co powinnam ubrać na ich koncert. Przeklinałam w duchu dlaczego nie wziełam ze sobą więcej ciuchów, ale z drugiej strony skąd mogłam wiedzieć, że wyląduje we Francji. Ubrałam sie cała na czarno założyłam czapkę i maseczkę i pognałam szybko do centrum handlowego. Nie miałam za bardzo czasu na większe zakupy więc już w trzecim sklepie wiedziałam co kupie i co ubiorę na koncert. Chciałam wyglądać dobrze, seksownie i z klasą. W końcu to Francja. Po zakupie wróciłam do hotelu położyłam torby na łóżku i poszłam wziąć prysznic. Po 15 minutach czułam się jak nowo narodzona nie zwracając uwagi, że prawie nic nie spałam całej nocy. Zerknęłam na telefon była już 16. Przeklnęłam kolejny raz. Mam godzinę, koncert zaczyna się o 18, a najpóźniej o 17 musze się tam dostać, aby nie zostać staranowana i rozpoznana przez fanki. Zaczęłam od włosów. Wyprostowałam je i zaczesałam za ucho. Co do makijażu zrobiłam kreski, musnęłam powiekę cieniem i pomalowałam rzęsy. Usta podkreśliłam i pomalowałam delikatną różową szminką. Ubrałam czarną koronkową bieliznę i zaczęłam wyciągać ciuchy, które jakiś czas temu kupiłam. Po 10 minutach byłam już ubrana. Miałam na sobie czarną koronkową braletkę, czarne eleganckie krótkie spodenki. Na całość zarzuciłam czarny płaszcz, który dosięgał mi do połowy uda. Przepasałam go paskiem od Versace i zaczęłam wkładać buty. Postawiłam na długie czarne kozaki za kolano na obcasie. Z biżuterią nie miałam problemu, bo nie musiałam sie o to martwić. Ciągle nosiłam branzoletke i łańcuszek, który dostałam od Namjoona. Spsikałam się swoimi ulubionymi perfumami. Spakowałam torebkę od Versace i byłam gotowa. Zeszłam na dół, gdzie czekał już na mnie podstawiony samochód. Po 20 minutach byłam już na miejscu. Zostałam poinstruowana gdzie mam się udać. Każdy mężczyzna, którego mijałam po drodze nie mógł odwrócić ode mnie wzroku. Przynajmniej wiedziałam, że dobrze wyglądam. Dotarłam już pod pokój w którym przebywali chłopcy. Zapukałam i weszłam. Wszystkie oczy skierowały się na mnie. Zauważyłam Jimina i Tae, reszty nie było. Makijażyści, styliści i asystenci listrowali mnie wzrokiem i szeptali między sobą.

Brakująca część mnie - Kim NamjoonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz