Rozdział CLXXXV

396 19 22
                                    

3 dni spędziłam w szpitalu, aż w końcu wypuścili mnie do domu wraz z Hyunjinem. Był takim spokojnym i ślicznym chłopczykiem, że mogłabym wpatrywać się w niego godzinami. Moi rodzice byli przy nas cały czas, nie chcieli pozwolić mi, abym się załamała, ale sama widziałam, że było im ciężko w końcu to oni cały czas byli z babcią i nagle w ich sercach została wielka pustka.

Namjoon po raz kolejny pokazał wszystkim, że jest najwspanialszym mężem, ojcem i przyjacielem na całym świecie. Podtrzymywał mnie na duchu i trwał przy mnie. W tamtym momencie ciągle miałam w głowie słowa naszej przysięgi małżeńskiej, którą wypowiadał w moim kierunku i śmiem przyznać, że jego słowa przekładał na nasze dotychczasowe życie.

Każdy z nas przeżywał naszą tregedie w inny sposób. Widziałam, jak wujkowi jest ciężko z wiadomością, że jego własna matka nas opuściła i dołączyła do swojego męża. Mama bardzo w tym czasie zżyła się z wujkiem, to dziwne bo myślałam, że po mimo odległości jaka ich dzieliła mieli zawsze bardzo dobry kontakt, ale w tym momencie byli nierozłączni jak bliźniaki syjamskie.

Nasi przyjaciele również przeżyli tą tragedię razem z nami. Byliśmy im wszyscy wdzięczni za to, że nas wspierali i byli cały czas przy nas.

Był to dla każdego z nas specyficzny czas. Pełny smutku, ale zarazem i szczęścia i ciężko było odnaleźć się nam w tym dziwnym czasie.

Pogrzeb babci był piękny o ile można powiedzieć tak o pogrzebie. Namjoon wraz z rodzicami i wujkiem wszystkim się zajęli i uroczystość była naprawdę wzruszająca. Wiedziałam, że babcia na pewno jest wzruszona spoglądając na nas z góry.

Każdy z nas przeżył tą tragedie na swój sposób, ale nasze życie toczyło się dalej, jednak wszyscy wiedzieliśmy, że babcia zawsze pozostanie w naszych sercach.

Po kilku tygodniach każdy z nas wrócił do życia o ile można to tak nazwać. Nasi przyjaciele Yoongi i Jimin planowali kolację, aby zapoznać nas ze swoimi dziećmi, bo właśnie kilka dni temu uzyskali zgodę sądu na adpocję i od tamtego momentu są pełnoprawnymi opiekunami dwójki ślicznych dzieciaczków Min Bao i Min Jiwoon.

Przygotowywaliśmy się właśnie do wyjścia i szczerze przyznam, że było to dla nas nie lada wyzwanie z piątką dzieci, ale finalnie z lekkim opóźnieniem wyszliśmy z domu i kierowaliśmy się na ich posesję.

Suga : Nareszcie jesteście, czekamy tylko na Was. - powiedział.

Mia : Wybacz, ale ciężko ogarnąć piątkę dzieci jednocześnie. - powiedziałam.

RM : Ale doskonale sobie dałaś rade kochanie. - uśmiechnął się.

Minho : Znowu będziecie się całować? - zapytał.

Mia : Nie kochanie, możesz być spokojny. - zaśmiałam się.

Suga : W waszym domu musi być całkiem ciekawie. - zaśmiał się.

RM : Nie wyobrażasz sobie nawet jak bardzo. - zasmiał się.

Mia : Minho nas przyłapał i od tamtego czasu jest bardzo źle nastwaiony na czułości. - powiedziałam.

Suga : Oby nie miał urazy do końca życia jak my wszyscy. - zaśmiał się.

Mia : Yooni. - upomniałam go.

Po chwili weszliśmy do środka i przywitaliśmy się z całą naszą rodzinką. Obok Jimina siedziała dwójka dzieciaczków, które były lekko zdezorientowane tym co się dzieje, ale ich ojcowie od razu tłumaczyli im kim wszyscy jesteśmy i kim dla nich są nasze dzieciaki.

Minho wraz z Rose jako najstarsi z naszych dzieci od razu wzięli pod swoje skrzydła nowych maluchów, a Yoongi wraz z Jiminem odetchnęli jak zobaczyli, że wszyscy świetnie się dogadują.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Nov 05, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Brakująca część mnie - Kim NamjoonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz