Rozdział XV

360 16 1
                                    

Pov Namjoon

Po wejściu do domu chłopcy byli w szoku i zaczęli już sobie wymyślać w głowie dlaczego przyjechałem z Mią, opowiedzieliśmy im co się stalo. Byli przejęci sytuacją, ale Mia zapewniła, że nic jej nie jest. Ruszyłem na górę się ogarnąć, a Mia poszła w kierunku kuchni, aby zrobić z Jinem jedzenie. Byłem juz ogarniety, zeszłem na dół pomóc chlopakom. Gdy wszystko było już gotowe zaczęliśmy imprezę. Nie chciałem dużo pić, znałem siebie i wiedziałem jaką mam słabą głowę do picia, a nie chciałem odjebać jakiejs grubej akcji jak zazwyczaj. Po jakimś czasie padła propozycja od Jina abyśmy zagrali w butelkę. Nikt nie miał nic przeciwko. Uśmiałem się jak nigdy tymi pytaniami, odpowiedziami i wyzwaniami. Czekałem, aż padnie na Mię, w końcu się doczekałem. Jin zadał jej pytanie ile miała lat gdy pierwszy raz uprawiała seks, przyznam że sam byłęm tego ciekaw więc przysłuchiwałem się uważnie. Gdy odpowiedziala Jinowi, że jest dalej dziewicą bylem w szoku. Zaimponowała mi tym, byłem bardzo zadowolony, ale z drugiej strony jak udało się jej nie przeżyć pierwszego razu. Przecież ta kobieta to anioł i diabeł w jednym  w dodatku jest przepiękna, dalej nie potrafie tego przełknąć. Zacząłem się uśmiechać na samą myśl, że nikt jej nigdy nie miał. Kilka kolejek później wypadło na mnie. V zapytał się mnie czy podoba mi się Mia. Gdy zauważyłęm jak mi się przygląda postanowiłęm szybko odpowiedzieć na to pytanie " Chyba każdy widzi i wie, ale potrzebujecie mojego potwierdzenia. Tak podoba mi się Mia" Posłałem dziewczynie uśmiech,aby nie czuła się nie swojo. Odwzajemniła mój uśmiech co bardzo mnie ucieszyło. Każdy juz kręcił i był wylosowany więc wszyscy czuli się już dosyć swobodnie. Po jakimś czasie znowu padło na mnie. Suga na mnie popatrzał i puścił mi oczko, stwierdzilem co mi szkodzi biore wyzwanie. Gdy zobaczyłęm jak Suga patrzy raz na mnie raz na Mię wiedziałem, że ma jakiś chory plan w swojej głowie. Nagle usłyszałem " Pocałuj Mię" Wryło mnie w ziemię, ale z drugiej strony chciałem mu dziękować za to co w tym momencie zrobił. Dwa słowa, a tak siedziały mi w głowie. Zacząłem powoli zbliżać się do dziewczyny. Uśmiechnąłem się do niej. Nie mogłem już wytrzymać, tak bardzo chciałem to zrobić, pragnąłem jej. Popatrzałem na jej oczy później na jej usta, aż w końcu ją pocałowałem. Byłęm w siódmym niebie, jeżeli tak wygląda niebo to nie przestane nigdy jej całować. Mia zaczęła odwzajemniać mój pocałunek z czego byłęm bardzo zadowolony. Czułem się jak na jakiejś innej galaktyce, tylko ja i ona. Żadne z nas nie chciało odpuścić, było nam tak dobrze, gdy nagle odezwał sie Kook.

Jungkook : Chyba Yoongi wyświadczył Wam przysługę - zaśmiał się. Nie możecie się od siebie oderwać. - uśmiechnął się.

Cóż mogę powiedzieć, miał rację.  Popatrzałem w oczy Mii, pocałowałem ją w czoło i usiadłem na swoje miejsce. Chłopaki byli lekko zdziwieni moim zachowaniem, ale mialem to w dupie. Dla tej dziewczyny jestem w stanie wiele poświecić. Zakończyliśmy grę i zaczęliśmy się bawić. Mia zaczęła tańczyć z Tae, później z Hobim. Obserwowałem ją, byłem lekko zazdrosny. Z rozmyśleń wyrwał mnie Suga z Jungkookiem.

Jungkook : Już się tak nie śliń tylko chodź pogadać. - zaśmiał się.

Suga : Oj Rapi, Rapi ty to taka cicha woda, a tu prosze niezłą akcje dzisiaj odjebałeś. powiedział.

RM : Chłopaki co poradzę. - zaśmiałęm się.

Jungkook : Co tam się dzisiaj wydarzyło. - zapytał zaciekawiony.

Opowiedziałem chłopaką co się wydarzyło, a że alkohol troche pomagał mi w wyznaniu wszystkiego stwierdziłem, że nie będe ich zbywał, później skarciłem Suge za to, że nam przeszkodził.

Suga :  Cała przyjemność po mojej stronie. - uśmiechnął się. Ale nie narzekaj wynagrodziłem Ci to później. Widać było, że jesteś zadowolony. - zaśmiał się.

Jungkook : Chyba nie tylko mu się podobało. - uśmiechnął się.

Suga : Kurwa wiesz jakto wyglądało z naszej perspektywy. O mało ją tam nie bzykłeś. - zaśmiał się.

RM : Nie moja wina, że to było coś niesamowitego, nie mogłem się powstrzymać. - zamyśliłem się.

Suga : Przepadł, widzisz Kook przepadł nam. - zaśmiał się.

Jungkook : Nie tylko on. - uśmiechnął się.

RM : Myślisz, że ona też? - zapytałem.

Jungkook : Tylko głupi nie zauważy stary. - powiedział.

Suga : Pogadam z nia jak będzie okazja. - puścił mi oczko. Chodźmy musze się najebać. - zaśmiał się.

Poszliśmy z chłopakami się napić. Rozejrzałem się jak wygląda sytuacja. Jimin miał razem z Jinem zgona, więc postanowiłem pomóc najpierw im dostać się do pokoi. Trochę mi to zajęło. Gdy byłem już na dole zauważyłem, że V i Hobi poszli juz też do siebie. Została tylko Mia, która sprzątała i Suga z Kookiem, którzy dalej chlali. Podeszłem do Mii.

RM : Daj pomogę Ci - uśmiechnąłem się.

Mia : Idź do chłpaków, spędź z nimi czas ja dam sobie rade. - uśmiechnęła się.

Nie mogłem uwierzyć jaki byłem głupi na początku naszej znajomości. Tak traktować takiego anioła. Myślałem, że to jakaś kara za grzechy jak ją zobaczyłem w domu pierwszego dnia, a okazuje się wręcz przeciwnie. Uśmiechnąłem się na samą myśl.

RM : Nie wygłupiaj się, zostałaś z tym wszystkim sama, a ja już nie chce pić. - powiedziałem.

Mia przystała n tą propozycję. Po 40 minutach mieliśmy praawie koniec. Została nam ostatnia rzecz do zrobienia. Suga i Kook się tak najebali, że nie potrafili sami chodzić. Powoedziałem Mii, aby pilnowała Kooka, a ja ide zanieść Suge do pokoju. Po chwili zszedłem na dół i wziąłem Kooka. Byłem wykończony poszłem do salonu i zauważyłem, że Mia sprząta resztki po chłopakach. Nagle podeszła do mnie i podziękowała mi za pomoc. Nagle pocałowała mnie w policzek. Cała się zarumieniła. Wyglądała pięknie. Popatrzałem na nia i powiedziałem

RM : Mia, przepraszam, ale nie wytrzymam. Muszę to zrobić. - nagle pocałowałem ją w usta.

Odwzajemniała pocałunek. Tym razem było inaczej, bardziej pewnie, bardziej stanowczo. Tak jakbyśmy odnaleźli się po latach. Przerwał nam Jimin, który biegł do łazienki zwymiotować. Zaśmialiśmy się, ale dalej wpatrywaliśmy sobie głęboko w oczy.

RM : Jesteś pewnie zmęczona, idź się połóż i odpocznij. - powiedziałem.

Mia : Tak będę się już zbierać, ale ty też maszerujesz na górę do łóżka. - powiedziała.

RM : Twoja prośba jest dla mnie rozkazem. - zaśmiałem się.

Udaliśmy się na górę i każde poszło do swojego pokoju. Nie mogłem uwierzyć co się dzisiaj stało. Z nadmiaru tych emocji bedę miał ciężko zasnąć.

Brakująca część mnie - Kim NamjoonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz