29

16.6K 1K 36
                                    

Mój telefon nieustannie dzwonił, a ignorowanie go wcale nie pomagało. Sięgnęłam pod poduszkę i nawet nie otwierając oczu, jakimś cudem odebrałam.

- Tak? – mruknęłam zaspana.

- Hej Leen! – odsunęłam od ucha telefon i otworzyłam jedno oko dostrzegając nazwę kontaktu, po czym znów przyłożyłam go do głowy.

- Brzmisz cholernie dziwnie Calum.

- Tu Michael.

- Oh, to wiele wyjaśnia – burknęłam.

- *Clifford oddawaj ten telefon do cholery!*

- Czy wy nie możecie być cicho?

- To on się wydziera. Chciałem Cię przeprosić, ale nie chciał mi dać twojego numeru, więc zabrałem mu telefon.

- Okay.

- Nie jesteś zła?

- Będę jak nie dasz mi spać.

- Już po jedenastej...

- Co?! – poderwałam się do pozycji siedzącej. – Su, musimy zaraz wychodzić! – wstałam szybko i rzuciłam w nią poduszką, na co jęknęła niezadowolona, burcząc coś pod nosem.

- Kim jest Su? – usłyszałam jego pytanie, które zignorowałam.

- Dzięki Mike, kocham Cię! – rozłączyłam się. – Susanne do cholery!

- Już! – usiadła rozglądając się po pokoju, aż jej zaspany wzrok znalazł się na mnie. – To wino po martini było koszmarnym pomysłem.

- Które?

- A bo ja wiem – jęknęła opadając z powrotem na pościel. – Nigdzie nie idę.

- Won pod prysznic i nie marudź!

- Poczekają...

- Nigdy się nie spóźniłam na sesję, więc pójdę tam z tobą albo bez Ciebie, decyduj.

- Oh dobra, już dobra. Wstanę! – podniosłam głos. - Za pięć minut – dodała ciszej, a ja się zaśmiałam.

- Leń.

I hate that I want you ✉ C.HOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz