- Proszę na siebie uważać – powiedział lekarz, patrząc na blondynkę i podając jej wypis. – I pilnować swojej narzeczonej – spojrzał na mnie.
- Oczywiście – zaśmiałem się nerwowo, czując na sobie wzrok Leen. Su, która stała obok zaczęła chichotać.
- Do widzenia – pożegnał się i odszedł.
- Narzeczona? – zapytała. Spojrzałem na jej przyjaciółkę, która zaczęła się głośniej śmiać.
- Inaczej by nam niczego nie powiedział – powiedziałem.
- To gdzie mój pierścionek? – uniosła jedną brew. O dziwo miała dzisiaj bardzo dobry humor, w porównaniu do ostatnich dwóch dni, co tylko mnie cieszyło. Móc zobaczyć jej uśmiech, po tym wszystkim, to jak najlepszy prezent i to bez okazji.
- U jubilera, wciąż nad nim pracuje. Musi być idealny – odpowiedziałem i musnąłem ustami jej skroń. Spojrzała na mnie zaskoczona. – Byłem aż tak przekonywujący? – prychnęła.
- Chodźmy już – odezwała się Su. Skierowaliśmy się w stronę windy. Zwolniłem znacznie, dorównując do tempa Leen poruszającej się niemal w zwolnionym tempie. Poczułem wibracje, więc wyjąłem telefon z przedniej kieszeni spodni i spojrzałem na ekran.
- To Ashton – powiedziałem. – Tak?
- Co z Leen?
- Wszystko okay, właśnie wychodzimy ze szpitala.
- Wiesz, nie chce Cię poganiać ani nic z tych rzeczy, ale...
- Spokojnie Ashton, wieczorem mam lot.
- Wracasz?- usłyszałem Michaela.
- Jestem na głośniku?
- Tak – odpowiedzieli naraz. - Nie zostajesz? – znów Mike. – Nie żeby coś bo świetnie nam tu bez Ciebie.. Ała! Luke ty chuju! - zaśmiałem się słysząc jak coś, a raczej ktoś upada. Zakładam, że to był Luke, którego popchną czy zepchną czerwonowłosy. – Uspokójcie się, kurwa... - tym razem usłyszałem Ashtona.
- Pogadamy później – rozłączyłem się.
- Odwalają coś? – zapytała Susanne.
- Jak zawsze – odpowiedziałem, obejmując Leen w pasie. Weszliśmy do windy. - Będę do Ciebie codziennie pisał i dzwonił - wypuściła głośniej powietrze z ust.
- Okay - podniosła na mnie wzrok uśmiechając się lekko.
- Coś jest nie tak? - zapytała Su. Leen nie powiedziała jej wszystkiego o wypadku, a mianowicie pominęła tę część, kiedy Aaron chciał się do niej dobrać. Nie zamierzałem się wtrącać, to była jej decyzja. Prędzej czy później i tak jej powie, jestem tego pewien.
- Wszystko w porządku - odpowiedziała, na co przytaknąłem i złożyłem pocałunek na jej skroni.
CZYTASZ
I hate that I want you ✉ C.H
FanfictionLeen @AlienAileen: Czy istnieje coś gorszego od seksu bez orgazmu? Otóż tak - fandomy. A jeśli twoja siostra jest w jakimkolwiek wiedz, że prościej jest ją zabić niż znosić @ViMikesGirl #fandom #facts Najwyżej - #1 w 5sos © 2015-2016 by thebigblue...