- Pojedź ze mną – powiedziałem nagle. Po tym jak wstałem i szybko się ogarnąłem, od razu przyjechałem do szpitala, w którym siedzę już od godziny. Do tej pory po prostu rozmawialiśmy, omijając łukiem ten najważniejszy, a zarazem najgorszy temat. Spojrzała na mnie zaskoczona.
- Calum – westchnęła.
- No co? Oderwiesz się od tego co się tu dzieje i obiecuję, że nie będę Cię ciągnął na każdy koncert, więc w spokoju posiedzisz w hotelu czy gdzieś i będziesz mogła sobie wszystko przemyśleć.
- Chcę odpocząć – odpowiedziała.
- Może i ciągłe podróżowanie nie jest do tego najlepsze, ale lepsze to niż siedzenie w d...
- Od wszystkiego – przerwała mi. – Wszystkiego – odwróciła wzrok.
- Ode mnie – powiedziałem z niedowierzaniem.
- Cal proszę...
- Czy ty chcesz to zakończyć?
- Co? Nie. Chcę po prostu odpocząć od tego całego szumu wokół mnie, Ciebie, nas. Przemyśleć wszystko na spokojnie i poukładać sobie te wszystkie wydarzenia w głowie. Zresztą i tak nie mogę wsiąść w pierwszy lepszy samolot i stąd wylecieć. Po wyjściu ze szpitala muszę jechać na policję złożyć zeznania, później pewnie będzie proces... To nie jest takie proste, jak Ci się wydaje.
- Chcę Ci pomóc, Leen.
- Pomożesz wracając do chłopaków.
- Ale...
- Przecież nic się nie kończy, Calum – usiadła, powoli przysuwając się do mnie i niepewnie sięgnęła dłonią do mojego policzka, który zaczęła gładzić kciukiem. – Potrzebuję takiej przerwy. Ta cała sprawa z... to wszystko mnie przytłoczyło, musisz mnie zrozumieć.
- Co on Ci takiego zrobił? – zapytałem i wcale nie chodziło mi o to co było oczywiste, w tym wszystkim było coś jeszcze, czego mi nie powiedziała. Widziałem to, ale nie naciskałem, licząc na to, że sama mi o tym powie. Zacisnęła usta w wąską linię. – Skarbie, proszę.
- Chciał mnie zgwałcić – głos jej się łamał. Czułem jak mięśnie w moim ciele się napinają. Starałem się zachować spokój, ale tak naprawdę miałem ochotę coś rozwalić, a najlepiej urwać komuś łeb.– On... przyszedł do mnie, kiedy nie było Su... wepchnął mnie do mieszkania... ja... - objąłem ją ramionami, powoli przyciągając do siebie. Czułem jak zaczyna się trząść. Złapała dłońmi za moją koszulkę, a głowę oparła o obojczyk i szyję. – Mówił coś o tym, że teraz będę tylko jego, powtarzał jak bardzo mnie kocha, że nie chce mnie skrzywdzić... Jakoś mu się wyrwałam i wybiegłam z mieszkania, ale mnie dogonił i zaczęliśmy się szarpać... wiesz co było później.
- Wersja Su jest...
- Skąd ona może wiedzieć co się stało? Mogła jedynie usłyszeć coś od kogoś, przecież nie rozmawiałyśmy... Tak bardzo się bałam Calum... - poczułem jej łzy na szyi.
- Już dobrze, Leen, już dobrze. Więcej go nie zobaczysz – starałem się mówić jak najspokojniej, moja złość by tu nie pomogła, a mogłaby tylko zaszkodzić. Nie widziałem jej w takim stanie i nigdy nie chciałem widzieć. To bolało. – Naprawdę nie chcę Cię teraz zostawiać – nabrała powietrza w płuca. – Ale rozumiem to, że chcesz to wszystko przemyśleć. Zostanę z tobą do wypisu, a później wrócę na trasę, dobrze? – przytaknęła. – Kocham Cię, Leen.
Kolejny będzie pewnie dopiero wieczorem, więc cierpliwości :)
Lov U♥
CZYTASZ
I hate that I want you ✉ C.H
FanfictionLeen @AlienAileen: Czy istnieje coś gorszego od seksu bez orgazmu? Otóż tak - fandomy. A jeśli twoja siostra jest w jakimkolwiek wiedz, że prościej jest ją zabić niż znosić @ViMikesGirl #fandom #facts Najwyżej - #1 w 5sos © 2015-2016 by thebigblue...