155

10.6K 651 35
                                    

Spojrzałem na Leen, która spała z głową opartą o moje ramię. Znajdowaliśmy się w samolocie, który od ponad godziny był w powietrzu. Odgarnąłem jej włosy z twarzy.

- Serio, możesz się zdrzemnąć – spojrzałem na Luke'a, który siedział naprzeciwko. – Ona nie zniknie, stary.

- Będę spać w hotelu – odpowiedziałem, znów na nią zerkając, kiedy się poruszyła. Lekki grymas pojawił się na jej twarzy. – Miałeś z nią kontakt? – przeniosłem wzrok z powrotem na przyjaciela.

- Nie całkiem. Napisała do mnie dwa dni temu na twitterze – uniosłem brew.

- I nic mi nie powiedziałeś?

- Chciałem, ale po tym jak powiedziała, że przylatuje i chce zrobić Ci niespodziankę, przy czym zabroniła mi wspominać o tym komukolwiek, co i tak nie wyszło, odpuściłem. Sorry Cal.

- Jest okay. Najważniejsze, że tu jest.

- Najpierw ty przegiąłeś, później ona, chociaż ją jeszcze rozumiem. Teraz musi być już dobrze – zaśmiałem się.

- Luleen w jakimś stopniu jest prawdziwe, co? – zapytałem. Spojrzał na mnie zaskoczony.

- Jeśli to pytanie dotyczące moich uczuć do Leen, to odpowiedź brzmi nie. Nic do niej nie czuję, a jeśli miałaby być to jakakolwiek miłość to jak brata do siostry, której nigdy nie miałem.

- Powiedziała Ci?

- O tym co tak naprawdę zaszło między nią a Aaronem? Tak. Jeśli chcesz go zamordować, to z chęcią Ci pomogę. Chociaż na razie byłoby to trudne bo jest w zakładzie zamkniętym na obserwacji.

- Co?

- Pewnie Ci jeszcze o tym powie. Jakbyś nie zauważył nie miała kiedy. Zamknęli go na razie na obserwację, mają wykonać jakieś badania. Chcą stwierdzić czy nie ma czegoś z psychiką.

- To chyba oczywiste, że ma.

- Takie są procedury, muszą to sprawdzić.

- Calum... - dziewczyna się wyprostowała, sięgając dłonią do twarzy, którą przetarła. Spojrzała na mnie i uśmiechnęła się szeroko. Wyglądała cholernie uroczo.

- Masz ślad na policzku po zagnieceniu na koszulce Caluma – zaśmiał się blondyn.

I hate that I want you ✉ C.HOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz