73

13.7K 843 39
                                    

Info pod rozdziałem! :) Ważne!


Siedziałem przy barze i odpisywałem na wiadomość od Ashtona. Jestem prawie pewien, że zgadali się razem z Su, bo oboje napisali, żebyśmy nie przywieźli dodatkowego członka zespołu po tych wakacjach, chociaż dodali też, że ładne dziecko by z tego wyszło. Jak nic musieli się zmówić.

Odwróciłem się i spojrzałem na grupkę tańczących ludzi, od razu odnajdując wzrokiem Leen, która śmiała się z czegoś, co właśnie powiedziała jej jakaś dziewczyna, przytakując do tego. Spojrzała w moim kierunku uśmiechając się szeroko i kiwnięciem ręki wskazała aby do niej przyszedł. Pokiwałem przecząco głową sięgając po aparat i wycelowałem w jej stronę obiektyw. Zrobiła minę obrażonego, małego dziecka, a zaraz potem wystawiła mi język i wróciła do poruszania się w rytm muzyki. Oczywiście wszystko uwieczniłem.

Odwróciłem się z powrotem do baru i zacząłem przeglądać zdjęcia, nie tylko te, które ja zrobiłem. Z zaskoczeniem dostrzegłem siebie na niektórych, nawet nie zauważyłem kiedy je robiła.

- Hej przystojniaku, jesteś tu sam? – nie mogłem się nie uśmiechnąć, to było silniejsze ode mnie. Spojrzałam w prawo. Leen siedziała obok mnie, podpierając łokieć na blacie, a na dłoni brodę i przyglądała mi się z lekkim uśmiechem.

- Niestety muszę Cię zmartwić – zacząłem. – Jest tu taka jedna.

- I zostawiła Cię samego? – sięgnęła po swojego drinka. – Chyba zwariowała – zaśmiałem się.

- Albo ona, albo ja – wzruszyłem lekko ramieniem.

- Obrazi się jak Cię stąd porwę? – odstawiła pustą szklankę i wstała. Poczułem jej dłoń na plecach. Przeszła za mną przesuwając ją za sobą.

- Raczej nie – spojrzałem na nią. Stała obok wyciągając w moim kierunku dłoń. Sięgnąłem po nią i wstałem, dając się jej prowadzić. Opuściliśmy zadaszony bar i kierowaliśmy się wzdłuż plaży. Było już ciemno, a jedyne światło dawały oddalone budynki. Przyglądałem się jej lekko oświetlonej sylwetce. – Leen? – zatrzymała się i odwróciła w moją stronę.

- Słucham Cię, Cal – pochyliłem się i złączyłem nasze usta. Od razu oddała pocałunek. Objąłem ją w tali wolnym ramieniem i przyciągnąłem do siebie. Czułem jak łapie za materiał mojej koszulki na plecach. Odsunąłem się od niej i spojrzałem w jej oczy.

- To nie słowa – zaśmiała się. Sięgnąłem do jej twarzy, zakładając kosmyk jej włosów za ucho. Kciukiem delikatnie gładziłem jej policzek. – Co jest, Cal? – zapytała. - Dlaczego tak na mnie patrzysz?

- Jak?

- Tymi szczenięcymi, błyszczącymi oczkami – zachichotała - Wyglądasz jak zakochany psiak – dodała i chyba sama siebie zaskoczyła tymi słowami, nie tylko mnie. Poczułem jak moje serce znów przyśpiesza rytmu. Żadne z nas tego nie skomentowało.Po prostu tak staliśmy, wpatrując się w swoje oczy z lekkimi uśmiechami.





Hey, Hi, Hello!

Tak sobie dzisiaj obudziłam się z myślą, że chciałabym mieć coś napisanego całkiem swojego, autorskiego (chociaż jeszcze autor to chyba za dużo powiedziane xD) i nie mogę pozbyć się tej myśli... ktoś by się skusił na przeczytanie NIE ff spod mojej ręki?

Przystopuję trochę z rozdziałami tutaj, w końcu będą obiecane dwa dziennie, czasami może trzy, to zależy. Chcę dokończyć w końcu historie, które stoją w miejscu, a do tego potrzeba trochę więcej czasu niż mam, kiedy skupiam się na IHTIWY i TFTLSC, które zbliża się do końca :) Mam nadzieję, że rozumiecie :)

Lov U♥

I hate that I want you ✉ C.HOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz