97

11.3K 753 32
                                    

Strasznie się nudziłam. Z domu nie ruszałam się przez cały dzień. Było już po dziewiątej wieczorem, a ja nie czułam nawet odrobiny zmęczenia, co było też na swój sposób dziwne zwłaszcza, że przez pół dnia nie ruszyłam się z sofy, więc nawet nie miałam „wymówki" aby położyć się wcześniej spać czy coś.

Sięgnęłam po telefon i wybrałam numer Caluma. Jeden sygnał, drugi, trze...

- Leen? Coś się stało, że postanowiłaś zadzwonić? – mruknął. – Oh nie, u Ciebie jest późny wieczór, dopiero co wróciłaś?

- Nigdzie nie wychodziłam – burknęłam.

- Co? – chyba go zaskoczyłam.

- Co prawda miałam, ale odwołałam. Chciałam tylko Cię wkurzyć.

- I udało Ci się.

- Ty też mnie wkurzyłeś.

- Wiem, przepraszam. To było głupie – westchnął.

- I?

- Więcej tego nie zrobię.

- I?

- Tak, ufam Ci Leen – uśmiechnęłam się pod nosem. – Ale nic na to nie poradzę, że jestem zazdrosny. Jemu nie ufam.

- Ale musisz mi zaufać. Widzę się z nim jutro popołudniu.

- Co?! *Calum nie podnoś głosu!*

- To twoja mama? – zachichotałam.

- Tak, pozdrawia Cię.

- Też ją pozdrów!

- Wróćmy do tematu – mruknął, na co westchnęłam.

- Widzę się z nim Cal. Musisz zrozumieć, że to mój przyjaciel.

- Przyjaźń to raczej jest tylko z twojej strony – burknął.

- Calum, proszę...

- Okay, okay. Masz zadzwonić po, nie ważne która będzie godzina. *Aż tak się o nią martwisz? Skoro znosiła Cię tyle czasu, to sobie poradzi, zresztą z tego co mówiłeś jest starsza i myślę, że odpowiedzialna, na idiotkę byś nie poleciał* - usłyszałam cichy śmiech. – Mamo! To prywatna rozmowa! *Wciąż jesteś dzieckiem Calum, muszę mieć na Ciebie oko, chociaż przez ten czas kiedy tu jesteś* - zaczęłam się śmiać. – Dzięki. *Zaraz będzie obiad, więc się rusz*

- Która u Ciebie godzina? - zapytałam.

- Po czwartej, w poniedziałek.

- Chyba umknął Ci gdzieś jeden dzień z życia – powiedziałam rozbawiona.

- Można tak powiedzieć.

- Rozmawiałeś o mnie z mamą?

- Sama zapytała.

- Pytała albo mówiła coś jeszcze?

- Ciekawi Cię to? – zaśmiał się.

- W końcu to matka mojego chłopaka – odpowiedziałam.

- Powiedziała, że jesteś ładna i że chciałaby Cię poznać, jeśli to coś poważnego.

- A ty co na to?

- Że przy najbliższej okazji Cię poznają.

- Wiesz, że Cię kocham? Nawet jeśli bywasz wkurzający? – zapytałam.

- Wiesz, że cię kocham? Nawet jeśli sprawiasz, że jestem cholernie zazdrosny? – mruknął, ale mogłam usłyszeć w jego głosie rozbawienie.





Lapek mi nawala ;c Jak nie odmówi mi posłuszeństwa, to dodam dziś jeszcze jeden rozdział, jeśli nie, to przepraszam♥

Jutro rozdziały będą raczej wcześniej, bo koło południa, ponieważ późniejsze popołudnie i wieczór mam zajęty :D

Lov U♥

I hate that I want you ✉ C.HOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz