Poczułam wibracje w telefonie. Zaspana otworzyłam oczy i sięgnęłam po urządzenie. Zegarek na komodzie wyświetlał drugą sześć w nocy. Zabije.
- Tak? – odebrałam.
- Nie mogę zasnąć.
- Calum, ja Cię kocham. Naprawdę, ale właśnie jesteś jedną nogą w grobie.
- Ale Leeeeeen – przeciągnął samogłoskę w ten irytujący sposób, do tego za głośno.
- Już drugą... niech ja Cię tylko spotkam.
- Mogłaś przyjechać do nas.
- Po weekendzie mam dość waszej czwórki razem – zaśmiał się. – To nie jest zabawne, to szczera prawda. Czy ja się śmieję? Nie.
- Na wakacjach nie narzekałaś.
- Nie byliście tylko wy, zresztą później sobie odpoczęłam dwa tygodnie.
- Wredna jesteś.
- I tak mnie kochasz.
- Nie mogę spać bez ciebie, skarbie.
- Więc czeka Cię kilka miesięcy bezsennych nocy CalPal – mruknęłam. – Obudziłeś mnie.
- Domyśliłem się, złośnico. Naprawdę powinnaś przyjechać tutaj.
- Jestem umówiona na lunch z Su, o czym wiesz. Ode mnie to jakieś max. piętnaście minut, od was dobre czterdzieści. Wstajecie jutro, albo raczej dzisiaj, za jakieś sześć godzin. Nie wstałabym o ósmej, nie ma mowy. Wszyscy jesteśmy padnięci po locie, chociaż może ty nie tak bardzo bo potrafisz wszędzie zasnąć... i przespałeś większość lotu na moim ramieniu. Wiesz, że chłopcy rzucali w Ciebie orzeszkami? – zaśmiałam się.
- Mogłaś ich powstrzymać...
- Byłam zajęta śmianiem się, zwłaszcza jak któryś odbił Ci się od czoła czy policzka – prychnął. – Wracając. Będziecie wybierać sprzęt na trasę, a wam zajmie to w cholerę długo. To jak wpuścić dzieci do sklepu z zabawkami albo wysłać kobiety na zakupy z kartą bez limitu. Więc zostawanie u was abym musiała wstać z wami wcześniej, żeby później wrócić do mieszkania i znów z niego wyjść było bez sensu.
- Okay, okay masz rację – westchnął. – Widzimy się wieczorem?
- Jeśli będziesz grzeczny.
- A co to ma znaczyć? – zaśmiał się.
- Bądź grzecznym chłopcem, pracuj ciężko, a teraz daj mi spać.
- Wszystko sprowadza się do jednego...
- Skarbie, postaraj się zasnąć, żebyś jutro nie wyglądał jak tysiąc, wkurzonych, nieszczęść.
- Dzięki.
- Proszę bardzo.
- Dobra, spróbuję zasnąć. Kocham Cię, Leen.
- Powiem Ci to samo, jak się wyśpię – prychnął. – Ja Ciebie też, Azjato – dodałam chichocząc i rozłączyłam się.
Chcę spać... ;c
Lov U♥
CZYTASZ
I hate that I want you ✉ C.H
FanfictionLeen @AlienAileen: Czy istnieje coś gorszego od seksu bez orgazmu? Otóż tak - fandomy. A jeśli twoja siostra jest w jakimkolwiek wiedz, że prościej jest ją zabić niż znosić @ViMikesGirl #fandom #facts Najwyżej - #1 w 5sos © 2015-2016 by thebigblue...